Przejdź do głównej zawartości

Podsumowanie sierpnia

Wakacje dobiegają końca, jesień zbliża się wielkimi krokami. Za kilka dni do szkoły. Wiem, pesymistycznie zaczęłam, ale to podsumowanie całe takie jest. Mało czytałam, zaniedbałam bloga, ale przynajmniej przeżyłam kilka niezapomnianych dni. Liczę na to, że w kolejnych miesiącah po prostu nie będzie gorzej, bo lepiej się nie spodziewam. Będę mniej czytała i pisała, postaram się odwiedzać Wasze blogi regularnie, ale nie wiem czy mi się to uda. Idę do pierwszej klasy liceum i podobno jest tam ciężko, dużo nauki, ale pożyjemy, zobaczymy. No to podsumujmy.
Przeczytałam 6 książek. O 6 mniej niż w lipcu. Dodałam 7 recenzji. O 4 mniej. Mam 63 obserwatorów. Przynajmniej Wy nie zawiedliście. O 11 więcej. Odnotowałam 826 komentarzy. To tylko 177 w tym miesiącu, ale skoro było tak mało recenzji to nie ma co się dziwić. 4089 wyświetleń. Więcej o 1051.
Pozdrawiam ;)

Komentarze

  1. Oj, zazdroszczę Ci trochę, pochodziłabym sobie do szkoły, ech...:)

    OdpowiedzUsuń
  2. na początku będzie trochę lekcji z powtórzeniami z gimnazjum, a potem w większości same nowe rzeczy. Ale jak się uważa na lekcjach to potem łatwiej dany temat zrozumieć i mniej nauki w domu ;) Ja np. polubiłam matematykę w pierwszej klasie technikum, bo słuchałam na lekcjach i wszystko rozumiałam :)
    nie ma co się stresować, będzie dobrze ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Sama do szkoły już od dawna nie chodzę i powiem szczerze, że trochę za tym tęsknię :) Lato szybko się skończyło, ale jesień i zima też szybko zleci i będzie znowu wiosna :P A podsumowanie nie jest wcale złe, 6 książek to nieźle, tak trzymaj :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wyniki nie są takie złe. ;)
    Co do szkoły, to się nie obawiaj. Pierwsza klasa liceum to owszem, ciężki okres w porównaniu z gimnazjum, ale mało nowego materiału będzie. Większość lekcji to powtórki z gimnazjum. Druga i trzecia to dopiero nawał materiału...

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja również idę do liceum i nie wiem jak to będzie ;( Przyznam, że trochę się boję, ale damy radę!

    A z Twoją statystyką nie jest tak źle :) Naprawdę

    OdpowiedzUsuń
  6. Statystyki całkiem niezłe, a liceum się nie przejmuj, będzie dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziękuję za te dobre słowa, aż mi się miło zrobiło ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Z liceum różnie bywa, ja musiałam się przestawić na bardziej regularne uczenie się, o ile chciałam mieć dobre oceny :) Życzę Ci kolejnych sukcesów na blogu, jak i w szkole. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Witaj w klubie, ja też 1LO. Medialno-artystyczna ;).
    Statystyki wcale nie są złe! Ba, są dobre! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. W wakacje należy się chwila wytchnienia:) Masz dobre statystyki:)

    OdpowiedzUsuń
  11. gratulacje, ja w tym mies to czytałam tylko normy ;)...

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja teraz idę do II klasy liceum. Rok temu też się strasznie bałam, wydawało mi się, że wybrałam sobie o wiele za dobrą szkołę, że będę cały czas wkuwać, że sobie nie poradzę. Naprawdę strasznie panikowałam. I okazało się, że wcale nie jest źle. Miałam bardzo zawalony plan lekcji, ale właściwie uczyłam się niewiele, a rok szkolny zakończyłam ze średnią około 4,2, czyli chyba całkiem nieźle ;) Naprawdę liceum nie jest takie straszne, tak mi się przynajmniej wydaje, a wnioskuję z własnego doświadczenia :) Najgorszy okazał się tylko ten nieszczęsny plan lekcji i może jeszcze dojazdy, bo mieszkam pod miastem, a do gimnazjum chodziłam w mojej miejscowości, więc to była dla mnie kolejna uciążliwa nowość.

    Będzie dobrze! Uszy do góry! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A planu lekcji też się nie obawiaj. Chyba tylko w mojej szkole mają takie dzikie pomysły (jednego dnia miałam dziesięć lekcji, w pozostałe zazwyczaj osiem). Mam koleżanki z innych szkół i wszyscy kończyli raczej normalnie i dla mnie niesprawiedliwie wcześnie -.-

      Usuń
  13. A ja mam jeszcze miesiąc wakacji... :) Ale szczerze to już mam ich dosyć i chętnie bym się zamieniła z kimś i poszła do szkoły... :) Gratuluję sierpniowych wyników.

    OdpowiedzUsuń
  14. Pierwszy rok w liceum - myślę, że nie będzie źle ;) Statystyki też nie są złe, ale w końcu blogujemy nie dla nich, ale dla swojej satysfakcji :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Całkiem ładna statystka;)
    Ja myślę, że w nowej szkole nie będzie tak źle. Ja jak dwa lata zaczynałam naukę w szkole średniej, to też byłam pełna obaw, że nie dam sobie rady, że nadmiar nauki mnie pochłonie i nie będę w stanie przeskoczyć poprzeczki. Ale faktem jest również to, że w pierwszej klasie mimo wszystko jest najgorzej- bo nowi nauczyciele, nowa klasa i zwykle trochę trwa, zanim się człowiek swojsko poczuje w swojej szkole. Ale potem jest już tylko lepiej^^

    OdpowiedzUsuń
  16. fajna taka statystyka, wynik super biorąc pod uwagę, że to miesiąc wakacyjny :)
    całuski

    OdpowiedzUsuń
  17. Na pewno będzie dobrze, ja dość szybko się przyzwyczaiłam ;) A z tym planem lekcji naprawdę przesadzili, nie znam nikogo, kto miałby tyle godzin. W szkole też żadna klasa aż tak źle nie ma. A ja jestem humanem z łaciną, filozofią, zajęciami z wykładowcami UJ... A nasz wychowawca bardzo dba o to, żeby nam zajęć nie zabrakło, bo "mamy być wykształconymi ludźmi" -.- No ale nawet mimo tego nie czułam się jakoś szczególnie zawalona nauką. Teraz też mam trochę nerwy, bo obawiam się tegorocznego planu lekcji (co też oni tym razem wymyślą?). Ale ja jestem z natury panikarą, więc może przesadzam.

    Słyszałam przed pójściem do liceum, że tam jest znacznie więcej nauki, że to ogromny przeskok po gimnazjum... Nie odczułam niczego takiego (no, przynajmniej na razie). Nie uczę się więcej niż w gimnazjum. No, może trochę, ale za to mam wrażenie, że dostaję mniej zadań domowych (ale to oczywiście zależy od nauczycieli).

    Wiesz, ja teraz czuję się w obowiązku pisania takich podnoszących na duchu komentarzy, bo doskonale pamiętam, jak czułam się rok temu. I teraz wiem, że nie było czego się bać ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Twoje statystyki są naprawdę bardzo dobre i oby tak dalej.
    Powodzenia również życzę w liceum. Będzie dobrze- zobaczysz.

    OdpowiedzUsuń
  19. Statystyki świetne!
    A szkoła i studia, to najlepszy okres w życiu :) Ciesz się tym :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  20. Ech, Kochana, poradzisz sobie :)
    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  21. WAKACJE się skończyły a Ty przeczytałaś więcej książek niż ja przez całe życie:P

    OdpowiedzUsuń
  22. Kurcze, a ja przeczytałam w sierpniu tylko jedną książkę:(

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz :)

Popularne posty z tego bloga

214.Młyn nad Czarnym Potokiem

Tytuł: Młyn nad Czarnym Potokiem Autor: Anna J. Szepielak Stron: 516 Wydawnictwo: Nasza Księgarnia Rok wydania: 2013 Moje zdanie: Rzadko mam okazję czytać polskich autorów. Jakoś zawsze ciągnie mnie w bibliotece do innego regału. Tym razem skierowałam swoje kroki gdzie indziej. Słusznie?  Anna Szepielak jest z zawodu nauczycielką i bibliotekarką. Zadebiutowała książką ,,Zamówienie z Francji”, o której wiele słyszałam i chciałabym ją kiedyś przeczytać.  Życie Marty to ostatnio pasmo nieszczęść i wypadków. Mąż jest zapracowany i niczym się nie interesuje, córeczka ciągle chora, a wszystko jest na jej głowie. Do tego spada na nią organizacja zjazdu rodzinnego na cześć przyjeżdżającej po Polski ciotki z Ameryki. Będzie to jednak okazja do zapoznania się z rodzinnymi historiami, tajemnicami oraz spojrzenia z dystansem na swoje życie.  Liczyłam na lekką obyczajówkę. Co otrzymałam? Lekką, ciepłą obyczajówkę, do tego odrobinę sagi rodzinnej, który to gatunek ubóstwiam. Życie

167.Wiosna życia

Tytuł: Wiosna życia Autor: Artur Kosiorowski Stron: 91 Wydawnictwo: SOWA Rok wydania: 2013 Moje zdanie: Za możliwość przeczytania książki dziękuję bardzo samemu autorowi. :) Młodość. Okres w życiu, który podobno rządzi się swoimi prawami. Ludzie wtedy zaczynają eksperymentować z religią, seksem, alkoholem, papierosami, a często narkotykami. Chcą być lubiani, przynależeć do jakiejś grupy, która będzie ich akceptowała i szanowała. Chcą poznać sens życia, znaleźć najważniejsze wartości. Często błądzą i buntują się na otaczającą ich rzeczywistość. Każdy to prędzej czy później przeżywa.  Autor podzielił się z nami wspomnieniami ze swojej młodości, którą przeżył lekko mówiąc dość intensywnie. Miał ogromny problem z narkotykami, znalazł się nawet w ośrodku Monaru, o których słyszałam wiele na prelekcjach o uzależnieniach. Teraz ma 30 lat, studiuje. Wyszedł na prostą. Musiał przejść jednak długą drogę. W podróż po niej zabiera nas w tej książce. Nie jest ona długa. Trochę zabr

3 klimatyczne książki do czytania jesienią

Zrobiło się już troszkę chłodniej. Sierpień, a wraz z nim wakacje powoli dobiegają końca. W tym roku chyba nikt nie ma prawa narzekać, że lata nie było, że nie zdążył się opalić i wygrzać na słoneczku. Staram się cieszyć każdą chwilą, porą roku, ale jednak już nie mogłam się doczekać tego specyficznego klimatu jaki niesie ze sobą jesień i pierwsze miesiące zimy. W styczniu i lutym jakoś tak zawsze tęsknię już za pierwszymi zielonymi akcentami, a więc ciężko mi szukać klimatu. Może teraz będzie lepiej. Zaparzcie sobie kubek ulubionego napoju. W moim przypadku herbata w szarym kubku z Tesco, jedynym, który ostał się przez huragan jakim jest moje dziecko. Siądźcie wygodnie w fotelu. Odpalcie ulubioną muzykę do czytania. Słuchacie w ogóle muzyki do czytania? Ja zakochałam się w playliście Easy Acustic Hits na Spotify. Możecie zapalić świeczkę, a ja zaproponuję wam trzy książki, które podkręcą klimat i którymi będziecie się mogli rozkoszować. Tak się składa, że trzy zaprezentowan