Przejdź do głównej zawartości

Krem na noc z mocznikiem 5%, Isana Med

Dzisiaj o kremie, który bardzo polubiłam. Mowa o kremie z mocznikiem 5% z Isany Med.
Można kupić go w Rossmannach, kosztuje coś około 8 złotych.
Zacznijmy tradycyjnie od składu.
Skład: Aqua, Urea, Glycerin, Gyceryl Stearate Citrate, Cetearyl Alcohol, Butylene Glycol, Zea Mays Germ Oil, Butyrospermum Parkii, Decyl Oleate, Ethylhexyl Isononanoate, Glyceryl Stearate, Lanolin Oil, Disodium Phosphate, Dimethicone, Phenoxyethanol, Panthenol, Citric Acid, Sorbitol, Sodium Acrylate / Acryloydimethyl Taurate Copolymer, Polyisobutene, Carbomer, Xanthan Gum, Parfum, Allantoin, Ethylhexylglycerin, Potassium Sorbate, Alcohol, Disodium Edta, Sorbitan Oleate, Caprylic / Capric Triglyceride, Caprylic / Capryl Glucoside, Ascorbyl Palmitate, Pantolactone, Ascorbid Acid
No cóż dość długi, jednak nie znajdziemy w nim parabenów.  Bardzo wysoko w składzie widzimy mocznik, który w małych stężeniach nawilża i zmiękcza naskórek, natomiast w większych złuszcza martwy naskórek. Później gliceryna, która także zmiękcza i nawilża. Ułatwia transport substancji w głąb skóry. Troszkę dalej możemy znaleźć olej z kiełków kukurydzy, masło shea. Dalej znajdziemy jednak emolient, który może być komendogenny, to znaczy, że może zapychać nam pory.  Później jest jeszcze lanolina o działaniu nawilżającym i kojącym.
Ogólnie skład nie jest zły, ale idealny też nie. 
Kupujemy go zapakowanego w kartonik. Krem mieści się w szklanym słoiczku. Ma piękny zapach, mogłabym go wąchać cały czas.
Krem jest biały, lekki, ślizga się po skórze. Nie potrzeba go dużo, aby posmarować sporą powierzchnie przez co jest bardzo wydajny. Jeśli chodzi o działanie to przez spory czas byłam zachwycona jego działaniem. Skóra po jego użyciu rano była świeża, promienna, nawilżona, wypoczęta. Teraz gdy jednak kończę opakowanie zauważyłam, że zaczął mnie zapychać, zwłaszcza na nosie. Szkoda, bo miałam do niego jeszcze kiedyś wrócić. 
Myślę, że dla osób, które nie mają skłonności do zapychania będzie super.
Teraz chciałabym kupić krem z Sylveco, polecacie? 

Komentarze

  1. Podoba mi się Twój pomysł na bloga, nie tylko książki, ale również kosmetyki. Ciekawy pomysł i miłe urozmaicenie. ;)
    Tego kremu nigdy nie używałam, może kiedyś spróbuję. ;)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, a krem można wypróbować bo jest tani, a jak kogoś trudno zapchać to może mu bardzo dobrze służyć

      Usuń
  2. Miałam podobny krem, ale jakoś mi nie pasował, dlatego szukam teraz czegoś zupełnie innego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja chcę przetestować teraz krem z Sylveco, jak go trochę poużywam to opiszę

      Usuń
  3. oooo nie wiedziąłam że jest też taki do twarzy...mam taki do rąk i sprawdził isę super...napewno kupię też i ten, tylko najperw muszę zużyć te co mam

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja ogólnie używam Bambino dla dzieci, jakiś sentyment chyba mnie przy nim trzyma ;d zresztą jak na moje potrzeby jest w sam raz ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja przyznam Bambino nigdy nie używałam, Nivea to co innego :)

      Usuń
  5. Z mocznikiem to mam tylko krem do ciała. Używam go po depilacji, bo mam straszny problem z wrastającymi włoskami. Jest odrobinę lepiej, ale nie zlikwidował mojego problemu całkowicie, dlatego raczej sobie odpuszczę ten krem, bo jestem rozczarowana tym mocznikiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też mam ten sam problem. A próbowałaś używać peelingu, to może pomóc

      Usuń
    2. Nie próbowałam, ale wypróbuję, dziękuję za podpowiedź! Po prostu już myślałam, że moja skóra będzie się buntować zawsze, więc spróbuję naprawdę wszystkiego.

      Usuń
    3. Bo to chodzi o coś takiego, że te włoski się nie mogą przebić przez skórę i dlatego wrastają. No i powinno się wypeelingować skórę, żeby im to ułatwić

      Usuń
  6. Za taką cenę warto się skusić :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie widziałam w rossmanie tego kremu, muszę jeszcze raz się za nim rozejrzeć:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wygląda fajnie:) Może kiedyś go wypróbuję. Możesz napisać, czym pachnie? Bardzo mnie to interesuje:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, tutaj jest mały problem. Z czymś mi się kojarzy ten zapach, ale od kilku miesięcy nie wymyśliłam z czym :)

      Usuń
  9. Mocznik na drugim miejscu, jest nieźle :) Szkoda, że krem zapycha - wygląda na fajny kosmetyk do codziennej pielęgnacji.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz :)

Popularne posty z tego bloga

214.Młyn nad Czarnym Potokiem

Tytuł: Młyn nad Czarnym Potokiem Autor: Anna J. Szepielak Stron: 516 Wydawnictwo: Nasza Księgarnia Rok wydania: 2013 Moje zdanie: Rzadko mam okazję czytać polskich autorów. Jakoś zawsze ciągnie mnie w bibliotece do innego regału. Tym razem skierowałam swoje kroki gdzie indziej. Słusznie?  Anna Szepielak jest z zawodu nauczycielką i bibliotekarką. Zadebiutowała książką ,,Zamówienie z Francji”, o której wiele słyszałam i chciałabym ją kiedyś przeczytać.  Życie Marty to ostatnio pasmo nieszczęść i wypadków. Mąż jest zapracowany i niczym się nie interesuje, córeczka ciągle chora, a wszystko jest na jej głowie. Do tego spada na nią organizacja zjazdu rodzinnego na cześć przyjeżdżającej po Polski ciotki z Ameryki. Będzie to jednak okazja do zapoznania się z rodzinnymi historiami, tajemnicami oraz spojrzenia z dystansem na swoje życie.  Liczyłam na lekką obyczajówkę. Co otrzymałam? Lekką, ciepłą obyczajówkę, do tego odrobinę sagi rodzinnej, który to gatunek ubóstwiam. Życie

167.Wiosna życia

Tytuł: Wiosna życia Autor: Artur Kosiorowski Stron: 91 Wydawnictwo: SOWA Rok wydania: 2013 Moje zdanie: Za możliwość przeczytania książki dziękuję bardzo samemu autorowi. :) Młodość. Okres w życiu, który podobno rządzi się swoimi prawami. Ludzie wtedy zaczynają eksperymentować z religią, seksem, alkoholem, papierosami, a często narkotykami. Chcą być lubiani, przynależeć do jakiejś grupy, która będzie ich akceptowała i szanowała. Chcą poznać sens życia, znaleźć najważniejsze wartości. Często błądzą i buntują się na otaczającą ich rzeczywistość. Każdy to prędzej czy później przeżywa.  Autor podzielił się z nami wspomnieniami ze swojej młodości, którą przeżył lekko mówiąc dość intensywnie. Miał ogromny problem z narkotykami, znalazł się nawet w ośrodku Monaru, o których słyszałam wiele na prelekcjach o uzależnieniach. Teraz ma 30 lat, studiuje. Wyszedł na prostą. Musiał przejść jednak długą drogę. W podróż po niej zabiera nas w tej książce. Nie jest ona długa. Trochę zabr

3 klimatyczne książki do czytania jesienią

Zrobiło się już troszkę chłodniej. Sierpień, a wraz z nim wakacje powoli dobiegają końca. W tym roku chyba nikt nie ma prawa narzekać, że lata nie było, że nie zdążył się opalić i wygrzać na słoneczku. Staram się cieszyć każdą chwilą, porą roku, ale jednak już nie mogłam się doczekać tego specyficznego klimatu jaki niesie ze sobą jesień i pierwsze miesiące zimy. W styczniu i lutym jakoś tak zawsze tęsknię już za pierwszymi zielonymi akcentami, a więc ciężko mi szukać klimatu. Może teraz będzie lepiej. Zaparzcie sobie kubek ulubionego napoju. W moim przypadku herbata w szarym kubku z Tesco, jedynym, który ostał się przez huragan jakim jest moje dziecko. Siądźcie wygodnie w fotelu. Odpalcie ulubioną muzykę do czytania. Słuchacie w ogóle muzyki do czytania? Ja zakochałam się w playliście Easy Acustic Hits na Spotify. Możecie zapalić świeczkę, a ja zaproponuję wam trzy książki, które podkręcą klimat i którymi będziecie się mogli rozkoszować. Tak się składa, że trzy zaprezentowan