Kwiecień zauroczył nas przepiękną pogodą, kwitnącymi kwiatami i śpiewającymi ptakami na drzewach. Od razu człowiekowi zrobiło się znacznie lżej na duszy, zachciało się żyć. Czytanie książek, zwłaszcza na dworze stało się też dużo przyjemniejsze. W moim wypadku, w przeciwieństwie do pisania recenzji. Miałam napisać opinie do przodu, a jednak zawsze coś jest ważniejsze, a gdy już mam czas to po prostu słowa nie chcą przyjść. Zauważyłam też, że blogi książkowe powoli tracą na popularności. Mnóstwo osób przenosi się na Instagram, aby tam zamieszczać swoje opinie. Pewnie tam jest ciekawiej, barwniej, żywiej. Z resztą nasz świat jest coraz szybszy, wszystkie informacje chcemy mieć w zasięgu jednego kliknięcia palca, a więc coraz mniej osób chce czytać tradycyjne recenzje na bloga. Zrobiłam ankietę i praktycznie 100 % osób stwierdziło, że blogi książkowe lata swojej świetności mają już za sobą. Będę dalej pisać, póki będą czytelnicy. Gdy ich zabraknie będę pisać na Instagramie, a później n...
Moje miejsce w sieci, w którym od lat dzielę się przeczytanymi książkami.