Przejdź do głównej zawartości

Zimowy żołnierz Daniel Mason

Są książki, które widzimy wszędzie, boimy się, że zaraz wyskoczą nam z lodówki i wprost przeciwnie – lektury, które giną w natłoku premier. Powyższa książka to zdecydowanie ta druga kategoria. Szkoda, bo spodobała mi się ogromnie.

Lucjusz Krzelewski to młody, zupełnie niedoświadczony student medycyny mieszkający w Wiedniu. Gdy wybucha I wojna światowa jawi mu się ona jako ogromna możliwość praktyki medycznej. Niestety nie trafia do dobrze zaopatrzonego lazaretu jak się spodziewa, a do małego szpitala polowego przekształconego z kościoła gdzieś w Karpatach. Nie ma żadnego doświadczenia, praktyki, jeszcze okazuje się, że starsi lekarze dawno z tego miejsca uciekli. Pozostała tylko ona – Margareta. Siostra zakonna, dzięki której ten przybytek jeszcze istnieje. Między Lucjuszem, a Margaretą dość szybko pojawia się specyficzna zażyłość, która umiera wraz z pojawieniem się pewnego dnia tajemniczego nowego pacjenta – tytułowego żołnierza, który przybywa do szpitala w Lemnowicach zimową porą.

Spójrzcie tylko na okładkę tej książki. Piękna prawda? Niech was to jednak nie zwiedzie, ponieważ jej wnętrze już takie nie jest. Jest brutalne, mocne i makabryczne. Oderwane żuchwy, amputowane kończyny, kalectwo, epidemia tyfusu, zmiany psychiczne, które dopiero później zaczęto nazywać zespołem stresu pourazowego. Mówi się o okropności II wojny światowej często zapominając, że I była równie okrutna i odrażająca. Rzesze młodych chłopców nie do końca rozumiejących w imię czego walczą zostało okaleczonych na całe życie, nie tylko fizycznie, ale i psychicznie. Ta książka dość dosadnie to pokazuje, wywołuje sporo emocji, wstrząsa.

Gdzieś w tym makabrycznym, irracjonalnym świecie spotykają się oni. Lucjusz – młody, niedoświadczony sztubak i siostra Margareta. Dawno nie spotkałam postaci kobiecej tak silnej, wyrazistej i tajemniczej – autor jest bardzo skąpy w odkrywaniu zagadek jej życiorysu. Długo nie zapomnę tej charakternej bohaterki. Muszę wam przyznać, ze bałam się w jakim kierunku zostanie rozwinięta relacja tocząca się pomiędzy bohaterami, ile miejsca w całej opowieści zajmie. Nie chciałam, aby historia opowiadająca o makabrycznych wojennych przeżyciach zmieniła się w love story, ponieważ mam wrażenie, że jej wydźwięk by się spłycił. Na szczęście cała historia pobiegła w tak zaskakującym kierunku, że nie tylko nic takiego się nie stało, ale zakończenie czytane przeze mnie w autobusie wywołało sporo łez.
Dużo jest książek z wojną w tle, ale ta to prawdziwa perełka. Dosadna, mocna, a przy tym poruszająca. O wojnie, ludzkim cierpieniu, zwłaszcza o niewyobrażalnym strachu i napięciu, przez które zespół stresu pourazowego nosił miano epidemii. O miłości, ale przedstawionej w nieszablonowy, subtelny, wzruszający sposób.
Ocena: 5+/6
Tytuł: 493.Zimowy żołnierz
Autor: Daniel Mason
Stron: 379
Wydawnictwo: Rebis
Rok wydania: 2019
Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu Rebis

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

167.Wiosna życia

Tytuł: Wiosna życia Autor: Artur Kosiorowski Stron: 91 Wydawnictwo: SOWA Rok wydania: 2013 Moje zdanie: Za możliwość przeczytania książki dziękuję bardzo samemu autorowi. :) Młodość. Okres w życiu, który podobno rządzi się swoimi prawami. Ludzie wtedy zaczynają eksperymentować z religią, seksem, alkoholem, papierosami, a często narkotykami. Chcą być lubiani, przynależeć do jakiejś grupy, która będzie ich akceptowała i szanowała. Chcą poznać sens życia, znaleźć najważniejsze wartości. Często błądzą i buntują się na otaczającą ich rzeczywistość. Każdy to prędzej czy później przeżywa.  Autor podzielił się z nami wspomnieniami ze swojej młodości, którą przeżył lekko mówiąc dość intensywnie. Miał ogromny problem z narkotykami, znalazł się nawet w ośrodku Monaru, o których słyszałam wiele na prelekcjach o uzależnieniach. Teraz ma 30 lat, studiuje. Wyszedł na prostą. Musiał przejść jednak długą drogę. W podróż po niej zabiera nas w tej książce. Nie jest ona długa. Trochę zabr

214.Młyn nad Czarnym Potokiem

Tytuł: Młyn nad Czarnym Potokiem Autor: Anna J. Szepielak Stron: 516 Wydawnictwo: Nasza Księgarnia Rok wydania: 2013 Moje zdanie: Rzadko mam okazję czytać polskich autorów. Jakoś zawsze ciągnie mnie w bibliotece do innego regału. Tym razem skierowałam swoje kroki gdzie indziej. Słusznie?  Anna Szepielak jest z zawodu nauczycielką i bibliotekarką. Zadebiutowała książką ,,Zamówienie z Francji”, o której wiele słyszałam i chciałabym ją kiedyś przeczytać.  Życie Marty to ostatnio pasmo nieszczęść i wypadków. Mąż jest zapracowany i niczym się nie interesuje, córeczka ciągle chora, a wszystko jest na jej głowie. Do tego spada na nią organizacja zjazdu rodzinnego na cześć przyjeżdżającej po Polski ciotki z Ameryki. Będzie to jednak okazja do zapoznania się z rodzinnymi historiami, tajemnicami oraz spojrzenia z dystansem na swoje życie.  Liczyłam na lekką obyczajówkę. Co otrzymałam? Lekką, ciepłą obyczajówkę, do tego odrobinę sagi rodzinnej, który to gatunek ubóstwiam. Życie

3 klimatyczne książki do czytania jesienią

Zrobiło się już troszkę chłodniej. Sierpień, a wraz z nim wakacje powoli dobiegają końca. W tym roku chyba nikt nie ma prawa narzekać, że lata nie było, że nie zdążył się opalić i wygrzać na słoneczku. Staram się cieszyć każdą chwilą, porą roku, ale jednak już nie mogłam się doczekać tego specyficznego klimatu jaki niesie ze sobą jesień i pierwsze miesiące zimy. W styczniu i lutym jakoś tak zawsze tęsknię już za pierwszymi zielonymi akcentami, a więc ciężko mi szukać klimatu. Może teraz będzie lepiej. Zaparzcie sobie kubek ulubionego napoju. W moim przypadku herbata w szarym kubku z Tesco, jedynym, który ostał się przez huragan jakim jest moje dziecko. Siądźcie wygodnie w fotelu. Odpalcie ulubioną muzykę do czytania. Słuchacie w ogóle muzyki do czytania? Ja zakochałam się w playliście Easy Acustic Hits na Spotify. Możecie zapalić świeczkę, a ja zaproponuję wam trzy książki, które podkręcą klimat i którymi będziecie się mogli rozkoszować. Tak się składa, że trzy zaprezentowan