Przejdź do głównej zawartości

Duchowa prostota Jak mieć więcej, mając mniej Courtney Carver

Poradniki nie są książkowym rodzajem, po który często sięgam. Myślę, że po ich przeczytaniu nie jesteśmy w stanie radykalnie zmienić swojego życia jeśli nie mamy takiego nastawienia. Mogą jednak delikatnie popychać nas ku zmianom na lepsze, motywować do działania, czy tak jak w moim przypadku poprawiać humor, a to już konkretne argumenty, aby od czasu do czasu je czytać.

Ma pani stwardnienie rozsiane. Takie słowa przekazane drogą telefoniczną usłyszała kiedyś Courtney Carver. Nie wiedziała tak dokładnie jakie są mechanizmy tej choroby, jakie objawy. Czego może się w przyszłości spodziewać. Gdyby tego było mało cały czas miała mnóstwo zobowiązań, pracy i spraw, które ją zaprzątały. Postanowiła uprościć swoje życie, uczynić je bardziej minimalistycznym. Nie od razu, ale małymi kroczkami. Najpierw dzieliła się tym, czego sama się nauczyła za pomocą swojego bloga, a teraz przekazuje nam książkę Duchowa prostota. Jak mieć więcej, mając mniej – czterdzieści rozdziałów podzielonych na cztery części, które kompleksowo opisują proces wdrażania minimalizmu w życie autorki.

Lubię takie książki. Jak napisałam we wstępie raczej rzadko po nie sięgam, ale jeśli już na coś się skuszę jest to dla mnie miła odskocznia, odpoczynek i relaks. Tak było i tym razem. Podczas czytania książki Courtney Carver czułam ciepło, optymizm i spokój ducha, który autorka przekazuje pomiędzy zdaniami. Twórczyni bloga Be more with less na własnej skórze przekonała się, że mniej znaczy lepiej, prościej, spokojniej i przede wszystkim szczęśliwiej. Żyjemy w czasach, w których z każdej strony atakują nas bodźce. Lubimy mieć wszystkiego dużo, sądzimy, że większa ilość zgromadzonych przedmiotów definiuje nas jako ludzi zaradnych, bogatych i wartościowych. Zapominamy o tym co najważniejsze. O odpoczynku, spędzaniu czasu z rodziną lub tylko sami ze sobą. Ciągle rozmawiamy przez telefon, a jeśli nie to przynajmniej przeglądamy bez sensu kolejne strony internetowe. Autorka przypomina, że to wszystko nie jest ważne w życiu. Opisuje jak zmieniła się ona, jej rodzina i łączące ich więzi gdy uprościli swoje życie. Oddali lub sprzedali nadmiar przedmiotów, przenieśli się do mniejszego mieszkania i pozbyli się niektórych obowiązków. Ktoś pewnie powie, że to wszystko tylko tak ładnie brzmi, ale nie da się wprowadzić minimalizmu do życia absolutnie każdego człowieka i jego stylu życia. Courtney Carver uświadomiła mi, że za pomocą małych kroczków i celów jesteśmy w stanie osiągnąć naprawdę wszystko, nawet w sferze pracy i obowiązków z nią związanych.

Koniecznie muszę podać jeden prosty przykład – poranne rytuały. Nie jest to żadne odkrycie na miarę nagrody Nobla, raczej coś o czym każdy z nas słyszał, wie, ale niekoniecznie udaje mu się wprowadzić to do codziennego życia. Warto wstawać wcześniej, by zacząć dzień spokojnie, bez zbędnego pośpiechu i nerwów. Moja ciocia od lat codziennie przed pracą w spokoju wypija kawę. Ja od kilku dni wstaję kilkanaście minut przed pobudką dziecka, ćwiczę, rozciągam się, myślę co mam zrobić w ciągu dnia i popijam spokojnie szklankę wody. To tylko 10-20 minut, a czuję, że od razu jestem optymistycznie nastawiona do życia. Właśnie takie proste czynności opisuje autorka i myślę, że wrócę jeszcze do jej książki, aby przypomnieć sobie niektóre rozdziały, może znów coś wprowadzić w życie i poczuć się bardziej spokojna i szczęśliwa. Dużą zaletą jest fakt, iż autorka skupia się na wielu aspektach naszego życia: prostocie duchowej, za dużej ilości przedmiotów, ubrań, obowiązków. Spora część autorów poradników tego typu skupia się tylko na garderobie, zapominając, że prawdziwy spokój ducha odnajdziemy wprowadzając prostotę w każdą sferę naszego życia.

Czy polecam? Myślę, że każdy najlepiej wie czy to książka dla niego. Ja zostałam przekonana już po kilkunastu stronach, gdy poczułam, że czytanie jej sprawia mi ogromną przyjemność i mogę poczuć się po prostu spokojnie i komfortowo. Czasami takie odczucia są podczas czytania bardzo pożądane.
Ocena: 4/6
Tytuł: 513.Duchowa prostota. Jak mieć więcej, mając mniej
Autor: Courtney Carver
Stron: 302
Wydawnictwo: Literackie
Rok wydania: 2019
Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Literackiemu

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

167.Wiosna życia

Tytuł: Wiosna życia Autor: Artur Kosiorowski Stron: 91 Wydawnictwo: SOWA Rok wydania: 2013 Moje zdanie: Za możliwość przeczytania książki dziękuję bardzo samemu autorowi. :) Młodość. Okres w życiu, który podobno rządzi się swoimi prawami. Ludzie wtedy zaczynają eksperymentować z religią, seksem, alkoholem, papierosami, a często narkotykami. Chcą być lubiani, przynależeć do jakiejś grupy, która będzie ich akceptowała i szanowała. Chcą poznać sens życia, znaleźć najważniejsze wartości. Często błądzą i buntują się na otaczającą ich rzeczywistość. Każdy to prędzej czy później przeżywa.  Autor podzielił się z nami wspomnieniami ze swojej młodości, którą przeżył lekko mówiąc dość intensywnie. Miał ogromny problem z narkotykami, znalazł się nawet w ośrodku Monaru, o których słyszałam wiele na prelekcjach o uzależnieniach. Teraz ma 30 lat, studiuje. Wyszedł na prostą. Musiał przejść jednak długą drogę. W podróż po niej zabiera nas w tej książce. Nie jest ona długa. Trochę zabr

214.Młyn nad Czarnym Potokiem

Tytuł: Młyn nad Czarnym Potokiem Autor: Anna J. Szepielak Stron: 516 Wydawnictwo: Nasza Księgarnia Rok wydania: 2013 Moje zdanie: Rzadko mam okazję czytać polskich autorów. Jakoś zawsze ciągnie mnie w bibliotece do innego regału. Tym razem skierowałam swoje kroki gdzie indziej. Słusznie?  Anna Szepielak jest z zawodu nauczycielką i bibliotekarką. Zadebiutowała książką ,,Zamówienie z Francji”, o której wiele słyszałam i chciałabym ją kiedyś przeczytać.  Życie Marty to ostatnio pasmo nieszczęść i wypadków. Mąż jest zapracowany i niczym się nie interesuje, córeczka ciągle chora, a wszystko jest na jej głowie. Do tego spada na nią organizacja zjazdu rodzinnego na cześć przyjeżdżającej po Polski ciotki z Ameryki. Będzie to jednak okazja do zapoznania się z rodzinnymi historiami, tajemnicami oraz spojrzenia z dystansem na swoje życie.  Liczyłam na lekką obyczajówkę. Co otrzymałam? Lekką, ciepłą obyczajówkę, do tego odrobinę sagi rodzinnej, który to gatunek ubóstwiam. Życie

3 klimatyczne książki do czytania jesienią

Zrobiło się już troszkę chłodniej. Sierpień, a wraz z nim wakacje powoli dobiegają końca. W tym roku chyba nikt nie ma prawa narzekać, że lata nie było, że nie zdążył się opalić i wygrzać na słoneczku. Staram się cieszyć każdą chwilą, porą roku, ale jednak już nie mogłam się doczekać tego specyficznego klimatu jaki niesie ze sobą jesień i pierwsze miesiące zimy. W styczniu i lutym jakoś tak zawsze tęsknię już za pierwszymi zielonymi akcentami, a więc ciężko mi szukać klimatu. Może teraz będzie lepiej. Zaparzcie sobie kubek ulubionego napoju. W moim przypadku herbata w szarym kubku z Tesco, jedynym, który ostał się przez huragan jakim jest moje dziecko. Siądźcie wygodnie w fotelu. Odpalcie ulubioną muzykę do czytania. Słuchacie w ogóle muzyki do czytania? Ja zakochałam się w playliście Easy Acustic Hits na Spotify. Możecie zapalić świeczkę, a ja zaproponuję wam trzy książki, które podkręcą klimat i którymi będziecie się mogli rozkoszować. Tak się składa, że trzy zaprezentowan