Przejdź do głównej zawartości

Historia wilków Emily Fridlund

Przejmująco smutna. To dwa słowa, które moim zdaniem najtrafniej określają książkę Historia wilków. Jedną z najtrudniejszych powieści jakie ostatnio przeczytałam i zdecydowanie mocno różniącą się od znanych mi historii. Co wyróżnia ją na tle innych, a co sprawia, że panuje w niej takie smutny i przytłaczający klimat?

Rodzice Madeline wychowali ją w komunie. Nigdy nie poświęcali jej zbyt wiele czasu i czułości. Od zawsze była w szkole wyśmiewana i dręczona. Oprócz tego rodzina Laine mieszka w okolicach wielkiego jeziora, gdzie ludzkie siedziby są od siebie oddalone, wszędzie jest tylko gęsty las. Właśnie w taki otoczeniu przyszło dorastać Madeleine, a teraz gdy jest już dorosłą kobietą opowiada swoją historię. Musi zmierzyć się z wydarzeniami, które odmieniły ja już na zawsze. Co zmienił przyjazd nowych sąsiadów i ich małego synka Paula, którym opiekowała się główna bohaterka?

Smutna, przygnębiająca, przytłaczająca. Ale czy książka zawsze musi wywoływać w nas tylko uczucie szczęścia? Myślę, że nie i klimat powieści Historia wilków to jedna z jej zalet. Język autorki jest niezwykle oszczędny w słowach, pozbawiony zupełnie niepasujących do tej historii ozdobników, przez to cała ta opowieść przejmuje czytelnika, trafia prosto do jego duszy. Miejsce akcji – okolice wielkiego jeziora, pierwotna i surowa natura, gęsty las tylko potęgują wrażenia niepokoju, osamotnienia i smutku. Dawno nie czytałam nic tak przejmującego.
Gdzieś w tym wszystkim mamy Madeline. Dziewczynkę właśnie wkraczającą w okres dojrzewania, odkrywającą swoją seksualność, zastanawiającą się nad sensem jej życia. Mamy też jej przejmujące pragnienie zaznania kontaktu z drugim człowiekiem. Jej samotność to tak rozpaczliwe i dotkliwe uczucie, że czytelnik zostaje obdarowany jego poczuciem aż do ostatniej strony. Nic dziwnego, że Laine jest wprost zaborcza w stosunku do Paula i wydarzenia z jego udziałem, które rozegrały się w tej opowieści rozstroiły mnie emocjonalnie i wprawiły w osłupienie.

Historia wilków to książka chaotyczna, trudna w odbiorze, mimo tego, że szybko mi się ją czytało. Jest opowiedziana z punktu widzenia dorosłej już bohaterki, która próbuje zmierzyć się z wydarzeniami, które w znacznej mierze ją ukształtowały. Spotkanie Paula, odrzucenie jej przez szkolną społeczność. Wszystkie wątki z różnych okresów czasowych mieszają się, zacierają, nie są wyraźnie wyróżnione, tak jak to w naszej pamięci, gdy wracamy do czasów naszego dzieciństwa i dorastania. To może być męczące, ale z drugiej strony potęguje to uczucie niepokoju i dezorientacji. Zwłaszcza pod koniec potrzebowałam chwili na przemyślenie tego co właśnie czytam.

Czy polecam? Historia wilków to wymagająca lektura, ale myślę, że znajdzie się wielu zwolenników poznania tej zagadkowej historii o dojrzewaniu, samotności i palącej potrzebie przebywania obok drugiego człowieka. Dla mnie to naprawdę wyjątkowa historia. Dla innych osób też – finał nagrody Bookera 2017 o czymś musi świadczyć.
Ocena: 5/6
Tytuł: 514.Historia wilków
Autor: Emily Fridlund
Stron: 282
Wydawnictwo: Editio
Rok wydania: 2019
Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu Editio

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

167.Wiosna życia

Tytuł: Wiosna życia Autor: Artur Kosiorowski Stron: 91 Wydawnictwo: SOWA Rok wydania: 2013 Moje zdanie: Za możliwość przeczytania książki dziękuję bardzo samemu autorowi. :) Młodość. Okres w życiu, który podobno rządzi się swoimi prawami. Ludzie wtedy zaczynają eksperymentować z religią, seksem, alkoholem, papierosami, a często narkotykami. Chcą być lubiani, przynależeć do jakiejś grupy, która będzie ich akceptowała i szanowała. Chcą poznać sens życia, znaleźć najważniejsze wartości. Często błądzą i buntują się na otaczającą ich rzeczywistość. Każdy to prędzej czy później przeżywa.  Autor podzielił się z nami wspomnieniami ze swojej młodości, którą przeżył lekko mówiąc dość intensywnie. Miał ogromny problem z narkotykami, znalazł się nawet w ośrodku Monaru, o których słyszałam wiele na prelekcjach o uzależnieniach. Teraz ma 30 lat, studiuje. Wyszedł na prostą. Musiał przejść jednak długą drogę. W podróż po niej zabiera nas w tej książce. Nie jest ona długa. Trochę zabr

214.Młyn nad Czarnym Potokiem

Tytuł: Młyn nad Czarnym Potokiem Autor: Anna J. Szepielak Stron: 516 Wydawnictwo: Nasza Księgarnia Rok wydania: 2013 Moje zdanie: Rzadko mam okazję czytać polskich autorów. Jakoś zawsze ciągnie mnie w bibliotece do innego regału. Tym razem skierowałam swoje kroki gdzie indziej. Słusznie?  Anna Szepielak jest z zawodu nauczycielką i bibliotekarką. Zadebiutowała książką ,,Zamówienie z Francji”, o której wiele słyszałam i chciałabym ją kiedyś przeczytać.  Życie Marty to ostatnio pasmo nieszczęść i wypadków. Mąż jest zapracowany i niczym się nie interesuje, córeczka ciągle chora, a wszystko jest na jej głowie. Do tego spada na nią organizacja zjazdu rodzinnego na cześć przyjeżdżającej po Polski ciotki z Ameryki. Będzie to jednak okazja do zapoznania się z rodzinnymi historiami, tajemnicami oraz spojrzenia z dystansem na swoje życie.  Liczyłam na lekką obyczajówkę. Co otrzymałam? Lekką, ciepłą obyczajówkę, do tego odrobinę sagi rodzinnej, który to gatunek ubóstwiam. Życie

Szklany klosz Sylvia Plath

Są takie książki, które można nazwać już mianem kultowych i po prostu trzeba kiedyś po nie sięgnąć. Myślę, że Szklany klosz to właśnie taka lektura. Powieść, która w naszym kraju wznawiana jest co kilka lat, a i tak cały nakład rozchodzi się w dość krótkim czasie, by później ciężko byłoby ją gdziekolwiek kupić. Ogromnie ucieszyłam się, że będę mogła ją przeczytać, ponieważ o Sylvii Plath słyszałam, ale dopiero lektura tej książki pozwoliła mi trochę bardziej poznać tę intrygującą postać, zmusiła do sięgnięcia po kilka z jej wierszy, które także do mnie trafiły. Esther ma właściwie wszystko o czym tylko młoda dziewczyna marzy. Jest piękna, bardzo mądra, czego się nie dotknie to się  jej udaje, wszystko wskazuje na to, że zostanie żoną lekarza. Staż w redakcji nowojorskiego miesięcznika dla dziewcząt wydaje się być idealnym kierunkiem dalszej drogi. W Nowym Jorku coś jest jednak nie tak, inne młode dziewczęta się bawią, korzystają z życia, ze stażu, a ona jest wycofana, zobojęt