Przejdź do głównej zawartości

Cisza białego miasta Eva García Sáenz de Urturi

Ciemna, mroczna krypta, w której odnaleziono ciała dwóch młodych ludzi gładzących się czule po policzkach. Gdy informacja ta obiega społeczność hiszpańskiej Vitorii wybucha panika. Każdy doskonale pamięta, że dwadzieścia lat temu grasował seryjny morderca, który zabijał w identyczny sposób. Na swoje ofiary wybierał zawsze przedstawicieli dwóch płci, tego samego wieku. Skazany za te morderstwa Tasio ma wkrótce wyjść na pierwszą przepustkę, co podsyca spekulacje i domysły. Policyjnego profilera Ayalę czeka pojedynek na śmierć i życie, ponieważ morderca wydaje się nieuchwytny, niepozostawiający żadnych śladów i niebezpiecznie przewidujący każdy jego krok.

Kryminały nie są moim ulubionym gatunkiem, nie jestem specjalistką w tej dziedzinie, bo po prostu czytam ich zbyt mało. Dlatego napiszę wam tę opinię z perspektywy zwykłego laika, osoby, która jest po prostu zachwycona i wie, że gdyby takich książek było więcej to wprost by się w nich zaczytywała. To książka gdzie wszystko jest dopracowane, autorka przemyślała każdy najdrobniejszy szczegół i podrzucała je w najbardziej niespodziewanych momentach, by na koniec wszystko połączyć w całość. Jestem pod wrażeniem zaplanowania całej fabuły i konsekwentnego podążania zgodnie z zamierzonym celem. Jednocześnie książkę czyta się bardzo lekko, szybko. To lektura, gdzie nie sposób nie zacząć jeszcze jednego rozdziału, później kolejnego i książkę odłożyć dopiero po 100 stronach lub nawet doczytaniu jej do końca. Już od pierwszej strony zostałam wciągnięta w zawiłą fabułę dotyczącą makabrycznych zabójstw nierozerwalnie powiązanych z wydarzeniami sprzed lat. Liczne retrospekcje przenoszą nas do czasów gdy wszystko się zaczęło i choć na początku nie wydają się mieć żadnego powiązania z teraźniejszością są niezwykle istotne. Dla mnie takie przenikanie się przeszłości z współczesnymi wydarzeniami to duża zaleta, z zapartym tchem czytałam wszystkie rozdziały i zastanawiałam się o co też może chodzić mordercy.

Cisza białego miasta to książka z wyraźnymi wątkami archeologicznymi, historycznymi. Każdy rozdział został zatytułowany od nazwy zabytku w Vitorii i jej okolicach i tam też toczy się akcja powieści. Każde zabójstwo cechuje silna symbolika, razem z głównym bohaterem dowiadujemy się wielu historycznych, archeologicznych smaczków, które są niezbędne do zrozumienia całej powieści. Dodatkowo zbrodnie są połączone z datowanymi na różnorodne okresy zabytkami i autorka za rękę prowadzi nas do coraz bardziej współczesnej Vitorii. Ta podróż, to co zaplanowała dla nas autorka to po prostu perła wśród książek kryminalnych na rynku. Nigdy się z niczym podobnym nie spotkałam i jeśli mam czytać takie książki to mogę robić to codziennie.

Historyczne konotacje, wyraźna symbolika dotykająca często nawet nie baskijskiej tradycji, ale wierzeń, pogańskich obrzędów, sprawiły, że książka nabrała mnóstwo klimatu i charakteru. Dodatkowo udzielił mi się nastrój panujący w tej powieści – społeczność Vitorii obawia się coraz mocniej, osoby będące w grupie ryzyka zastanawiają się nawet nad wyjechaniem z miasta. Dodatkowo trwają ważne uroczystości religijne, których podniosła atmosfera mieszka się ze strachem i niepokojem. Podczas czytania cały czas czułam nieprzyjemny dreszcz, który nie przeszkadzał mi coraz mocniej zagłębiać się w powieść.

Zbliżając się powoli ku końcowi nie sposób nie wspomnieć chociaż o głównym bohaterze – policyjnym profilerze – Unai López de Ayala , do którego od razu zapałałam sympatią. Niezwykle inteligentny, magnetyczny, noszący w sobie mnóstwo bólu i przykrych wspomnień. Lubię takich intrygujących bohaterów po przejściach i gdy tylko emocje związane z zakończeniem tej historii opadną sięgam po czekający na półce kolejny tom.

Naprawdę mocno polecam. Długo się opierałam, ponieważ bałam się, że pozytywne opinie są przesadzone. Nic bardziej mylnego, ta książka jest genialna i nie boję się już teraz napisać, że to jedna z najlepszych w tym roku. Teraz tylko zastanawiam się na czym oprze oś całej powieści autorka w drugim tomie. Za to już w lutym będziemy mogli poznać zakończenie tej trylogii.
Ocena: 5+/6
Tytuł: 549. Cisza białego miasta
Autor: Eva García Sáenz de Urturi
Stron: 576
Wydawnictwo: Muza
Rok wydania: 2019
Za egzemplarz serdecznie dziękuję wydawnictwu Muza

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

214.Młyn nad Czarnym Potokiem

Tytuł: Młyn nad Czarnym Potokiem Autor: Anna J. Szepielak Stron: 516 Wydawnictwo: Nasza Księgarnia Rok wydania: 2013 Moje zdanie: Rzadko mam okazję czytać polskich autorów. Jakoś zawsze ciągnie mnie w bibliotece do innego regału. Tym razem skierowałam swoje kroki gdzie indziej. Słusznie?  Anna Szepielak jest z zawodu nauczycielką i bibliotekarką. Zadebiutowała książką ,,Zamówienie z Francji”, o której wiele słyszałam i chciałabym ją kiedyś przeczytać.  Życie Marty to ostatnio pasmo nieszczęść i wypadków. Mąż jest zapracowany i niczym się nie interesuje, córeczka ciągle chora, a wszystko jest na jej głowie. Do tego spada na nią organizacja zjazdu rodzinnego na cześć przyjeżdżającej po Polski ciotki z Ameryki. Będzie to jednak okazja do zapoznania się z rodzinnymi historiami, tajemnicami oraz spojrzenia z dystansem na swoje życie.  Liczyłam na lekką obyczajówkę. Co otrzymałam? Lekką, ciepłą obyczajówkę, do tego odrobinę sagi rodzinnej, który to gatunek ubóstwiam. Życie

167.Wiosna życia

Tytuł: Wiosna życia Autor: Artur Kosiorowski Stron: 91 Wydawnictwo: SOWA Rok wydania: 2013 Moje zdanie: Za możliwość przeczytania książki dziękuję bardzo samemu autorowi. :) Młodość. Okres w życiu, który podobno rządzi się swoimi prawami. Ludzie wtedy zaczynają eksperymentować z religią, seksem, alkoholem, papierosami, a często narkotykami. Chcą być lubiani, przynależeć do jakiejś grupy, która będzie ich akceptowała i szanowała. Chcą poznać sens życia, znaleźć najważniejsze wartości. Często błądzą i buntują się na otaczającą ich rzeczywistość. Każdy to prędzej czy później przeżywa.  Autor podzielił się z nami wspomnieniami ze swojej młodości, którą przeżył lekko mówiąc dość intensywnie. Miał ogromny problem z narkotykami, znalazł się nawet w ośrodku Monaru, o których słyszałam wiele na prelekcjach o uzależnieniach. Teraz ma 30 lat, studiuje. Wyszedł na prostą. Musiał przejść jednak długą drogę. W podróż po niej zabiera nas w tej książce. Nie jest ona długa. Trochę zabr

3 klimatyczne książki do czytania jesienią

Zrobiło się już troszkę chłodniej. Sierpień, a wraz z nim wakacje powoli dobiegają końca. W tym roku chyba nikt nie ma prawa narzekać, że lata nie było, że nie zdążył się opalić i wygrzać na słoneczku. Staram się cieszyć każdą chwilą, porą roku, ale jednak już nie mogłam się doczekać tego specyficznego klimatu jaki niesie ze sobą jesień i pierwsze miesiące zimy. W styczniu i lutym jakoś tak zawsze tęsknię już za pierwszymi zielonymi akcentami, a więc ciężko mi szukać klimatu. Może teraz będzie lepiej. Zaparzcie sobie kubek ulubionego napoju. W moim przypadku herbata w szarym kubku z Tesco, jedynym, który ostał się przez huragan jakim jest moje dziecko. Siądźcie wygodnie w fotelu. Odpalcie ulubioną muzykę do czytania. Słuchacie w ogóle muzyki do czytania? Ja zakochałam się w playliście Easy Acustic Hits na Spotify. Możecie zapalić świeczkę, a ja zaproponuję wam trzy książki, które podkręcą klimat i którymi będziecie się mogli rozkoszować. Tak się składa, że trzy zaprezentowan