Przejdź do głównej zawartości

Wigilijna przystań Sylwia Trojanowska

Przenieśmy się na chwilę do Niechorza – klimatycznej nadmorskiej miejscowości. Spokojnego miejsca, które w sezonie zimowym nie jest tak mocno okupowane przez turystów, wyciszone, przyprószone delikatnymi płatkami śniegu. Właśnie do takiego miejsca przeniosłam się ostatnio dzięki książce Wigilijna przystań Sylwii Trojanowskiej. Znów będę się rozczulać, zachwycać i słodzić, ale otrzymałam naprawdę bardzo dobrą historię, z dopracowaną i intrygującą fabułą.

Dwa małżeństwa. Kiedyś tworzące paczkę najlepszych przyjaciół. Ich dzieci właściwie wychowywały się razem. Dziś to dwa zwaśnione rody i oni – młodzi ludzie, który ogromnie się kochają, jednak muszą się ukrywać i potajemnie spotykać.
Młoda dziewczyna, która ogromnie pragnie wygrać konkurs otwierający jej bramy na wymarzone studia, ponieważ niestety rodzina nie jest jej w stanie tego zapewnić. Mężatka wyczekująca swojego męża – żołnierza, który wyjechał na misje. Proboszcz, który zawsze służy dobrą radą. Gdzieś w tym wszystkim – niczym klamra spinająca całość – historia starszych ludzi, których wspólne życie przerwał okrutny los.

Różne sprawy i aspekty chwaliłam przy okazji opisywania moich wrażeń z tegorocznych świątecznych lektur, ale do tej pory nie spotkałam jeszcze książki, która miałaby tak ciekawą fabułę, która intryguje czytelnika i trzyma w napięciu niczym najlepszy thriller. Przy czym zupełnie nie traci na prawdziwości. Tak się utarło, że powieści obyczajowe płyną raczej spokojnym rytmem, czasami wywołają większe emocje, popłynie kilka łez. W tym wypadku otrzymujemy rollercoaster zdarzeń, w które zaangażowani są absolutnie wszyscy bohaterowie, co sprawiło, że po raz kolejny musiałam zarwać noc i przeczytać praktycznie całą książkę na raz. Rozdziały są dość krótkie, wypełnione rozsądną ilością dialogów, co też znacznie ułatwia i uprzyjemnia nam lekturę.

Wigilijna przystań to też cała galeria różnorodnych postaci. Moje serce całkowicie skradł pan Hilary, wykonujący niezwykle rzadki zawód latarnika. Człowiek bardzo spokojny, małomówny, niektórzy twierdzą nawet, że mrukliwy i niegrzeczny. Dopiero poznanie jego historii pokazuje jakie były powody odizolowania się przez niego od reszty ludzi i unikania jakiegokolwiek kontaktu. Piękna, wzruszająca, chwytająca ze serce postać. Cała opowieść także.

Na uwagę zasługuje też konstrukcja całej powieści. Autorka subtelnie wprowadza w klimat, każdy rozdział poprzedza fragment świątecznej czy zimowej piosenki, która pasuje do treści, a im bliżej w Niechorzu do świąt, tym jest  to utwór bardziej klimatyczny. W trakcie jej czytania uświadomiłam sobie jak ja mocno lubię czytać przy choince, w tym okresie gdy jest już więcej czasu, można spokojnie zanurzyć się w lekturze i otulić jednocześnie ciepłym błyskiem światełek.

Kolejna powieść, która urzekła mnie swoim ciepłem, sprawiła, że gryzłam palce ze zniecierpliwieniem wypatrując rozwiązania całej historii. Mam wielką nadzieję, że jeszcze kiedyś powrócę do bohaterów z Niechorza.
Ocena: 5/6
Tytuł: 543. Wigilijna przystań
Autor: Sylwia Trojanowska
Stron: 376
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Rok wydania: 2019
Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu Czwarta Strona

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

167.Wiosna życia

Tytuł: Wiosna życia Autor: Artur Kosiorowski Stron: 91 Wydawnictwo: SOWA Rok wydania: 2013 Moje zdanie: Za możliwość przeczytania książki dziękuję bardzo samemu autorowi. :) Młodość. Okres w życiu, który podobno rządzi się swoimi prawami. Ludzie wtedy zaczynają eksperymentować z religią, seksem, alkoholem, papierosami, a często narkotykami. Chcą być lubiani, przynależeć do jakiejś grupy, która będzie ich akceptowała i szanowała. Chcą poznać sens życia, znaleźć najważniejsze wartości. Często błądzą i buntują się na otaczającą ich rzeczywistość. Każdy to prędzej czy później przeżywa.  Autor podzielił się z nami wspomnieniami ze swojej młodości, którą przeżył lekko mówiąc dość intensywnie. Miał ogromny problem z narkotykami, znalazł się nawet w ośrodku Monaru, o których słyszałam wiele na prelekcjach o uzależnieniach. Teraz ma 30 lat, studiuje. Wyszedł na prostą. Musiał przejść jednak długą drogę. W podróż po niej zabiera nas w tej książce. Nie jest ona długa. Trochę zabr

214.Młyn nad Czarnym Potokiem

Tytuł: Młyn nad Czarnym Potokiem Autor: Anna J. Szepielak Stron: 516 Wydawnictwo: Nasza Księgarnia Rok wydania: 2013 Moje zdanie: Rzadko mam okazję czytać polskich autorów. Jakoś zawsze ciągnie mnie w bibliotece do innego regału. Tym razem skierowałam swoje kroki gdzie indziej. Słusznie?  Anna Szepielak jest z zawodu nauczycielką i bibliotekarką. Zadebiutowała książką ,,Zamówienie z Francji”, o której wiele słyszałam i chciałabym ją kiedyś przeczytać.  Życie Marty to ostatnio pasmo nieszczęść i wypadków. Mąż jest zapracowany i niczym się nie interesuje, córeczka ciągle chora, a wszystko jest na jej głowie. Do tego spada na nią organizacja zjazdu rodzinnego na cześć przyjeżdżającej po Polski ciotki z Ameryki. Będzie to jednak okazja do zapoznania się z rodzinnymi historiami, tajemnicami oraz spojrzenia z dystansem na swoje życie.  Liczyłam na lekką obyczajówkę. Co otrzymałam? Lekką, ciepłą obyczajówkę, do tego odrobinę sagi rodzinnej, który to gatunek ubóstwiam. Życie

3 klimatyczne książki do czytania jesienią

Zrobiło się już troszkę chłodniej. Sierpień, a wraz z nim wakacje powoli dobiegają końca. W tym roku chyba nikt nie ma prawa narzekać, że lata nie było, że nie zdążył się opalić i wygrzać na słoneczku. Staram się cieszyć każdą chwilą, porą roku, ale jednak już nie mogłam się doczekać tego specyficznego klimatu jaki niesie ze sobą jesień i pierwsze miesiące zimy. W styczniu i lutym jakoś tak zawsze tęsknię już za pierwszymi zielonymi akcentami, a więc ciężko mi szukać klimatu. Może teraz będzie lepiej. Zaparzcie sobie kubek ulubionego napoju. W moim przypadku herbata w szarym kubku z Tesco, jedynym, który ostał się przez huragan jakim jest moje dziecko. Siądźcie wygodnie w fotelu. Odpalcie ulubioną muzykę do czytania. Słuchacie w ogóle muzyki do czytania? Ja zakochałam się w playliście Easy Acustic Hits na Spotify. Możecie zapalić świeczkę, a ja zaproponuję wam trzy książki, które podkręcą klimat i którymi będziecie się mogli rozkoszować. Tak się składa, że trzy zaprezentowan