Przejdź do głównej zawartości

Konkurs z Robinem Cook'iem

Oczywiście urodziny bloga nie mogły tak szybko minąć. Muszę was czymś obdarować, a w związku z tym, że od Wydawnictwa Rebis dostałam ostatnio dwa egzemplarze pewnej książki Robin'a Cook' a to ktoś z was ją otrzyma. Potrwa on aż do 30 czerwca, chciałabym na spokojnie ogarnąć się z egzaminami i ślubem :)
Dodatkowo jeśli w konkursie udział weźmie ponad 20 osób do wygrania będzie jeszcze kolejna książka, dla innej osoby, fundowana przeze mnie. Chyba można powalczyć, ponieważ zasady są dość proste.
1. Organizatorem konkursu jest właścicielka bloga Moje-ukochane-czytadelka.blogspot.com
2.Fundatorem książki ,,Znieczulenie" jest wydawnictwo Rebis, kolejna książka ufundowana zostanie przez właścicielką bloga.
3.Konkurs potrwa do 30 czerwca.
4.Po tym czasie w ciągu tygodnia pojawią się wyniki.
5.Aby wygrać należy na wejść na stronę Wydawnictwa Rebis, przejrzeć ich bogatą ofertę i odpowiedzieć na pytanie. Jaką książkę z oferty wydawnictwa Rebis chciałbyś przeczytać najmocniej i dlaczego? Jeśli na stroni głównej wyskakuje błąd wystarczy rozwinąć zakładkę książki i wybrać odpowiedni dział. Tutaj już wszystko działa poprawnie.
6. Obowiązkowym warunkiem jest także obserwacja bloga i podanie adresu mailowego do kontaktu w razie wygranej.
7.Będzie mi miło jeśli udostępnicie na swoich blogach informację o konkursie. Zwiększa to prawdopodobieństwo kolejnego konkursu. Wiadomo, że przyjemniej organizować coś w czym dużo osób bierze udział.
8. Konkurs skierowany do osób mieszkających na terenie Polski.
9.W razie gdy skontaktuję się z laureatem nagrody i w ciągu tygodnia nie uzyskam od niego adresu zamieszkania wyłonię innego zwycięzcę. 
10.Zwycięzca zostanie wybrany w drodze losowania.
11.Konkurs nie podlega przepisom Ustawy z dnia 29 lipca 1992 roku o grach i zakładach wzajemnych (Dz. U. z 2004 roku Nr 4, poz. 27 z późn. zm.)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Zjadacz czerni 8 Katarzyna Grochola

Czym jest miłość? Jaki ma dla ciebie kolor, zapach, fakturę? Myślę, że ile osób, tyle odpowiedzi na te pytania, ponieważ to uczucie, które występuje w różnorodnych kolorach i można odmieniać je przez wszystkie przypadki. Jest niejednoznaczna i nieprzewidywalna, a autorce Katarzynie Grocholi udało się idealnie nakreślić to w swojej najnowszej i niezwykłej książce Zjadacz czerni 8. Na pierwszy rzut oka to zbiór opowiadań, a jednak to powieść, w której każdy rozdział to inna historia, która tylko pozornie nie łączy się z kolejnymi, jest nawet napisana w charakterystycznym dla siebie i bohaterów stylu. Mogłoby się wydawać, że zostały tutaj umieszczone zupełnie przypadkowo, a jednak im głębiej się zastanowić i wniknąć w ich sens tym bardziej okazuje się, że wspólną składową jest barwna różnorodność miłości. Niektóre historie są w lepsze, inne gorsze, a może to tylko moje odczucia, okoliczności w jakich obecnie się znajduję i bagaż doświadczeń, który każdy z nas nosi? Pole do interpretacji j

Evvie zaczyna od nowa Linda Holmes

Evvie zaczyna od nowa to historia o przebywaniu żałoby, ale nie w klasycznym wydaniu, a wtedy gdy trzeba pożegnać się ze starą wersją siebie. Precyzyjniej to historia o ludzkich oczekiwaniach, które dla niektórych są zbyt ciężkie do udźwignięcia. Ludzie myślą, że wiedzą o innych wszystko, doskonale odgadują ich emocje, a jednak prawda jest zupełnie inna. Narzucając swoje oczekiwania, nawet w dobrej wierze mogą wyrządzić więcej szkody niż pożytku. Evvie jest właśnie na takim życiowym zakręcie, gdy boleśnie mierzy się z oczekiwaniami innych. W dniu swojego odejścia od męża dowiaduje się o jego śmierci i zostaje wdową, której odczucia wymykają się wszelkim konwenansom. Na jej drodze staje Dean, który tak jak ona nie radzi sobie z własnymi odczuciami.   Gdybym miała określić tę książkę jednym słowem byłoby to poprawna. Jest przyjemna, subtelna, świetnie się ją czyta. Ponury sposób w jaki los zadrwił sobie z głównej bohaterki skupia uwagę od pierwszej do ostatniej strony. Do tego zosta

Podsumowanie września

Wrzesień za mną. Ufff... Ostatnimi czasy staram się rozciągać dobę do przynajmniej 48 godzin. Czasami prawie się udaje, czasami ze zmęczenia zasypiam w trakcie. Jest męcząco, nawet nie spodziewałam się, że tak może wyglądać klasa maturalna, tym bardziej w mojej, kochanej szkole. Wychowawczyni powiedziała, że przy naszym trybie nauki nie powinniśmy już nic robić w domu. Co dopiero jak z dnia na dzień mamy 15 stron A4 słówek z angielskiego. Tak mijał mi wrzesień. Co z książkami?  Przeczytałam 3 książki. Szału nie ma, obiecuję poprawę, ale czy mi się uda? Zrecenzowałam 5 książek. Więcej, bo miałam zapasy, które już się jednak pokończyły. Obserwatorów mam 186. Jeden ubył :)  Za to przynajmniej na facebooku przybyło i jest 571. Było 544. Parę dni temu świętowałam też 100 tysięcy wyświetleń mojego bloga. Dziękuję wam.  Licznik zatrzymuję na 101 830. Przybyło 14 186.  Nie wiem jak to się stało, ale pobiłam 13 tysięcy z sierpnia.  Kochani jesteście :*