Evvie
zaczyna od nowa to historia o przebywaniu żałoby,
ale nie w klasycznym wydaniu, a wtedy gdy trzeba pożegnać się ze starą wersją
siebie. Precyzyjniej to historia o ludzkich oczekiwaniach, które dla niektórych
są zbyt ciężkie do udźwignięcia. Ludzie myślą, że wiedzą o innych wszystko,
doskonale odgadują ich emocje, a jednak prawda jest zupełnie inna. Narzucając
swoje oczekiwania, nawet w dobrej wierze mogą wyrządzić więcej szkody niż
pożytku. Evvie jest właśnie na takim życiowym zakręcie, gdy boleśnie mierzy się
z oczekiwaniami innych. W dniu swojego odejścia od męża dowiaduje się o jego
śmierci i zostaje wdową, której odczucia wymykają się wszelkim konwenansom. Na
jej drodze staje Dean, który tak jak ona nie radzi sobie z własnymi odczuciami.
Gdybym
miała określić tę książkę jednym słowem byłoby to poprawna. Jest przyjemna,
subtelna, świetnie się ją czyta. Ponury sposób w jaki los zadrwił sobie z
głównej bohaterki skupia uwagę od pierwszej do ostatniej strony. Do tego
została napisana lekko i bez żadnych udziwnień, bez zadęcia. Świetnie obrazuje
rozterki i dylematy, które opisałam w pierwszym akapicie, skłania do
przemyśleń. Autorka pokusiła się nawet o psychologiczne wstawki dotyczące
ludzkich emocji i tego, że należy sobie na nie pozwalać niezależnie od tego co
sądzą inni. Także czasami warto poprosić o pomoc. To ważny plus, ponieważ
historia Evvie nie jest banalna, może nakierować wzrok na wiele realnych
problemów. Bardzo lubię takie książki, które nie są miałkie.
Mam
jednak jedno zastrzeżenie. To książka, gdzie na okładce czytamy - najbardziej
romantyczna powieść roku. W takim razie liczyłam na stopniowe budowanie
napięcia rodzącego się pomiędzy bohaterami, drobnych iskier, które przyprawiały
by o trzepot serca. Liczyłam po prostu na większą ilość emocji i tego nie
otrzymałam. W dalszym ciągu twierdzę jednak, że to ciekawa, otwierająca oczy
historia skłaniająca do przemyśleń. Jako powieść obyczajowa przy której można
się zrelaksować, a jednocześnie jest niebanalna i ciepła, działająca niczym
swoisty balsam na bolączki tego świata sprawdzi się idealnie.
Ocena:
4/6
Tytuł: 593.Evvie zaczyna od nowa
Autor:
Linda Holmes
Stron:
394
Wydawnictwo:
Znak
Rok
wydania: 2020
Za
egzemplarz serdecznie dziękuję wydawnictwu Znak
Nie ocenia się książki po okładce, ale ta mi się wyjątkowo spodobała! A po przeczytaniu Twojej recenzji ten tytuł ląduję na moją listę do przeczytania!
OdpowiedzUsuńChciałabym zaprosić na mój nowy blog, dopiero zaczynam, więc każda opinia jest dla mnie ważna:
http://czytanko.pl