Trafiam
na różne książki. Niektóre czytam z obojętnością, inne z wypiekami na twarzy.
Ta po prostu powaliła mnie na łopatki, okazała się prawdziwym walcem, który
przejechał po moich emocjach i zostawił tylko zgliszcza.
Związek
pomiędzy nauczycielem, a zafascynowaną nim uczennicą to wątek stary jak świat. Obawiałam
się jak udźwignęła go debiutująca autorka. Czy nie poszła na łatwiznę i nie
stworzyła erotycznego romansu, który z pewnością znalazłby wielu czytelników?
Nic bardziej mylnego. To bardzo mocna, jak już pisałam – miażdżąca emocjonalnie
historia, którą miałam ochotę odrzucić jak najdalej od siebie, a jednak za
każdym razem coś mnie do niej przyciągało i kazało czytać dalej.
Akcja toczy się na dwóch płaszczyznach czasowych. Jedna to opowieść o dorosłej Vanessie, której życie jest w kompletnej ruinie, a czarę goryczy przelewają wiadomości od kobiety, która poszukuje sprawiedliwości, ponieważ ją też Strane kiedyś skrzywdził. W licznych retrospekcjach poznajemy młodszą Vanessę, bez przygniatającego do ziemi bagażu doświadczeń i piętna jakim naznaczył ją Strane kierując na nią swoją uwagę. Możliwość wniknięcia do psychiki głównej bohaterki, poznania jej wątpliwości, gonitwy myśli to główny atut tej powieści, który jednocześnie dodaje jej takiej mocy rażenia. To historia o tym jak można kogoś zmanipulować, uzależnić od siebie i chociaż wiele razy miałam ochotę potrząsnąć główną bohaterką i przemówić jej do rozumu to jednocześnie uświadamiałam sobie, że tysiące podobnych historii w różnych konfiguracjach może toczyć się obok nas. To jest w tym wszystkim najstraszniejsze.
Autorka pisze bardzo ciekawie, jej powieść była momentami wulgarna, obrzydliwa tak jak relacja panująca pomiędzy Vanessą, a jej nauczycielem, a innym razem niezwykle subtelna i delikatna. Skonfrontowanie romantycznych wyobrażeń Vanessy, dziecięcej naiwności z tym jak potoczyło się jej życie, ze zgliszczami, które pozostawił po sobie Strane wywołało we mnie ogromny gniew i poczucie bezgranicznej niesprawiedliwości. Aż ciężko uwierzyć, że napisała to debiutantka. Skoro już w swojej pierwszej powieści podaje nam historię, która jest ważna, z zawsze aktualnym społecznym problemem, nad którym warto się pochylić i zastanowić to jestem ciekawa co zaprezentuje w przyszłości.
Ocena:
5/6
Tytuł: 590.Moja mroczna Vanesso
Autor:
Kate Elizabeth Russell
Stron:
436
Wydawnictwo:
Otwarte
Rok
wydania: 2020
Za
egzemplarz dziękuję wydawnictwu Otwartemu
Komentarze
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz :)