Przejdź do głównej zawartości

Nagła zmiana planu Ewelina Miśkiewicz

Życie jest pełne niespodzianek, niejednokrotnie testuje nasze nerwy i możliwości. Czasami wywraca cały świat do góry nogami i zmusza do zmiany wszystkich poczynionych planów. Na takim życiowym zakręcie staje Lena, bohaterka debiutanckiej powieści Eweliny Miśkiewicz. Kobieta uświadamia sobie, że ma 35 lat, jest bez pracy, właśnie się rozwiodła i żyje tylko dzięki oszczędnościom pozostawionym jej przez byłego męża. Postanawia wziąć się ze życiem za bary, poszukać pracy, a być może na jej drodze stanie też jakiś mężczyzna.

Gdy tylko zaczęłam czytać tę książkę w oczy rzuciło mi się jedno – jest przepięknie napisana, bardzo poprawnie. Każde pojedyncze zdanie jest wymuskane, dopieszczone i dopracowane, widać, że autorka ma ogromne zdolności i po prostu potrafi pisać tak, aby lektura sprawiała prawdziwą przyjemność. Tak też się stało, z uwagą śledziłam losy Leny i jej przyjaciółek – Anki, Karoliny i Ewy. Zamysłem serii Babski wieczór były opowieści niczym pikantne historie przekazywane sobie nawzajem przez grupę przyjaciółek i myślę, że autorce udało się uzyskać ten efekt.

Zgrzyty pojawiły się w połowie książki, gdy po prostu zaczęłam się nie zgadzać z tym co też wyprawia główna bohaterka. Ogromnie się zmieniła, zaczęła cechować ją duża niekonsekwencja i naiwność w swoich działaniach. Czy to duży błąd? Myślę, że nie do końca. Oczywiście, idealną sytuacją jest gdy całkowicie utożsamiamy się z bohaterem. Tutaj nastąpiły pewne różnice poglądów i charakterów, ale najważniejsze, że wydarzenia nie pozostawiają czytelnika obojętnym.

Warto też zwrócić uwagę na to, iż seria zapowiada się naprawdę dobrze i interesująco. Autorka ma już świetny warsztat, a jednocześnie sprytnie zostawiła mnóstwo otwartych furtek, które pomogą kontynuować jej książki z udziałem przyjaciółek Leny, u których też sporo się w życiu namieszało. Jestem przekonana, że z książki na książkę będzie tylko lepiej.

Ocena : 4/6

Tytuł: 592.Nagła zmiana planu

Autor: Ewelina Miśkiewicz

Stron: 317

Wydawnictwo: Czwarta Strona

Rok wydania: 2020

Za egzemplarz serdecznie dziękuję wydawnictwu Czwarta Strona


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Zjadacz czerni 8 Katarzyna Grochola

Czym jest miłość? Jaki ma dla ciebie kolor, zapach, fakturę? Myślę, że ile osób, tyle odpowiedzi na te pytania, ponieważ to uczucie, które występuje w różnorodnych kolorach i można odmieniać je przez wszystkie przypadki. Jest niejednoznaczna i nieprzewidywalna, a autorce Katarzynie Grocholi udało się idealnie nakreślić to w swojej najnowszej i niezwykłej książce Zjadacz czerni 8. Na pierwszy rzut oka to zbiór opowiadań, a jednak to powieść, w której każdy rozdział to inna historia, która tylko pozornie nie łączy się z kolejnymi, jest nawet napisana w charakterystycznym dla siebie i bohaterów stylu. Mogłoby się wydawać, że zostały tutaj umieszczone zupełnie przypadkowo, a jednak im głębiej się zastanowić i wniknąć w ich sens tym bardziej okazuje się, że wspólną składową jest barwna różnorodność miłości. Niektóre historie są w lepsze, inne gorsze, a może to tylko moje odczucia, okoliczności w jakich obecnie się znajduję i bagaż doświadczeń, który każdy z nas nosi? Pole do interpretacji j

Evvie zaczyna od nowa Linda Holmes

Evvie zaczyna od nowa to historia o przebywaniu żałoby, ale nie w klasycznym wydaniu, a wtedy gdy trzeba pożegnać się ze starą wersją siebie. Precyzyjniej to historia o ludzkich oczekiwaniach, które dla niektórych są zbyt ciężkie do udźwignięcia. Ludzie myślą, że wiedzą o innych wszystko, doskonale odgadują ich emocje, a jednak prawda jest zupełnie inna. Narzucając swoje oczekiwania, nawet w dobrej wierze mogą wyrządzić więcej szkody niż pożytku. Evvie jest właśnie na takim życiowym zakręcie, gdy boleśnie mierzy się z oczekiwaniami innych. W dniu swojego odejścia od męża dowiaduje się o jego śmierci i zostaje wdową, której odczucia wymykają się wszelkim konwenansom. Na jej drodze staje Dean, który tak jak ona nie radzi sobie z własnymi odczuciami.   Gdybym miała określić tę książkę jednym słowem byłoby to poprawna. Jest przyjemna, subtelna, świetnie się ją czyta. Ponury sposób w jaki los zadrwił sobie z głównej bohaterki skupia uwagę od pierwszej do ostatniej strony. Do tego zosta

Podsumowanie września

Wrzesień za mną. Ufff... Ostatnimi czasy staram się rozciągać dobę do przynajmniej 48 godzin. Czasami prawie się udaje, czasami ze zmęczenia zasypiam w trakcie. Jest męcząco, nawet nie spodziewałam się, że tak może wyglądać klasa maturalna, tym bardziej w mojej, kochanej szkole. Wychowawczyni powiedziała, że przy naszym trybie nauki nie powinniśmy już nic robić w domu. Co dopiero jak z dnia na dzień mamy 15 stron A4 słówek z angielskiego. Tak mijał mi wrzesień. Co z książkami?  Przeczytałam 3 książki. Szału nie ma, obiecuję poprawę, ale czy mi się uda? Zrecenzowałam 5 książek. Więcej, bo miałam zapasy, które już się jednak pokończyły. Obserwatorów mam 186. Jeden ubył :)  Za to przynajmniej na facebooku przybyło i jest 571. Było 544. Parę dni temu świętowałam też 100 tysięcy wyświetleń mojego bloga. Dziękuję wam.  Licznik zatrzymuję na 101 830. Przybyło 14 186.  Nie wiem jak to się stało, ale pobiłam 13 tysięcy z sierpnia.  Kochani jesteście :*