Przejdź do głównej zawartości

Chabrowa w kuchni #5

Stan błogosławiony rzeczywiście ma swoje zachcianki. Ostatnio chodziła za mną cukinia. Gdy już jedną sobie kupiłam to kompletnie nie miałam pomysłu na jej kreatywne zastosowanie i wydobycie z niej jak najwięcej smaku. Na szczęście przypomniało mi się, że cukinia to typowe warzywo wykorzystywane w leczo, a ja nigdy go w tej potrawie nie jadłam. Leczo kojarzy nam się raczej z papryką jednak ja toleruję ją tylko w stanie surowym. Jakoś tak nie przepadam za jakkolwiek przetworzoną. 
Na początku miało być tylko warzywnie, musiałam jednak dodać troszkę kiełbasy. Tak, żeby reszta domowników chociaż spróbowała. Spróbowała i ogromnie im smakowało.

Zaczynamy od najdłużej trwającej czynności. Wstawiamy osoloną wodę na ryż. Gdy się zagotuje wrzucamy ryż i gotujemy według przepisu na opakowaniu.
Opcjonalnie kroimy kiełbasę w cienkie plasterki. Podsmażamy na rumiany kolor.
Cukinię obrałam ze skórki. Boję się tych wszystkich nawozów i oprysków. Wolę dmuchać na zimne. Pokroiłam ją w połowy talarków, wrzucamy na olej i smażymy. Kroimy w drobne paseczki cebulkę. Dorzucamy. Gdy staną się lekko szkliste dodajemy kiełbasę. Wlewamy puszkę krojonych pomidorów w puszce, łyżkę słodkiej papryki. U mnie poleciał jeszcze Fix do leczo.
Wszystko dusimy pod przykryciem. Podajemy z ryżem. U mnie jeszcze z dużą ilością koperku.
Okazuje się, ze cukinia w leczo nabiera dużo smaku i aromatu. Pycha :)
Smacznego :)

Już niedługo:
291.Matka i dziecko

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

167.Wiosna życia

Tytuł: Wiosna życia Autor: Artur Kosiorowski Stron: 91 Wydawnictwo: SOWA Rok wydania: 2013 Moje zdanie: Za możliwość przeczytania książki dziękuję bardzo samemu autorowi. :) Młodość. Okres w życiu, który podobno rządzi się swoimi prawami. Ludzie wtedy zaczynają eksperymentować z religią, seksem, alkoholem, papierosami, a często narkotykami. Chcą być lubiani, przynależeć do jakiejś grupy, która będzie ich akceptowała i szanowała. Chcą poznać sens życia, znaleźć najważniejsze wartości. Często błądzą i buntują się na otaczającą ich rzeczywistość. Każdy to prędzej czy później przeżywa.  Autor podzielił się z nami wspomnieniami ze swojej młodości, którą przeżył lekko mówiąc dość intensywnie. Miał ogromny problem z narkotykami, znalazł się nawet w ośrodku Monaru, o których słyszałam wiele na prelekcjach o uzależnieniach. Teraz ma 30 lat, studiuje. Wyszedł na prostą. Musiał przejść jednak długą drogę. W podróż po niej zabiera nas w tej książce. Nie jest ona długa. Trochę zabr

214.Młyn nad Czarnym Potokiem

Tytuł: Młyn nad Czarnym Potokiem Autor: Anna J. Szepielak Stron: 516 Wydawnictwo: Nasza Księgarnia Rok wydania: 2013 Moje zdanie: Rzadko mam okazję czytać polskich autorów. Jakoś zawsze ciągnie mnie w bibliotece do innego regału. Tym razem skierowałam swoje kroki gdzie indziej. Słusznie?  Anna Szepielak jest z zawodu nauczycielką i bibliotekarką. Zadebiutowała książką ,,Zamówienie z Francji”, o której wiele słyszałam i chciałabym ją kiedyś przeczytać.  Życie Marty to ostatnio pasmo nieszczęść i wypadków. Mąż jest zapracowany i niczym się nie interesuje, córeczka ciągle chora, a wszystko jest na jej głowie. Do tego spada na nią organizacja zjazdu rodzinnego na cześć przyjeżdżającej po Polski ciotki z Ameryki. Będzie to jednak okazja do zapoznania się z rodzinnymi historiami, tajemnicami oraz spojrzenia z dystansem na swoje życie.  Liczyłam na lekką obyczajówkę. Co otrzymałam? Lekką, ciepłą obyczajówkę, do tego odrobinę sagi rodzinnej, który to gatunek ubóstwiam. Życie

3 klimatyczne książki do czytania jesienią

Zrobiło się już troszkę chłodniej. Sierpień, a wraz z nim wakacje powoli dobiegają końca. W tym roku chyba nikt nie ma prawa narzekać, że lata nie było, że nie zdążył się opalić i wygrzać na słoneczku. Staram się cieszyć każdą chwilą, porą roku, ale jednak już nie mogłam się doczekać tego specyficznego klimatu jaki niesie ze sobą jesień i pierwsze miesiące zimy. W styczniu i lutym jakoś tak zawsze tęsknię już za pierwszymi zielonymi akcentami, a więc ciężko mi szukać klimatu. Może teraz będzie lepiej. Zaparzcie sobie kubek ulubionego napoju. W moim przypadku herbata w szarym kubku z Tesco, jedynym, który ostał się przez huragan jakim jest moje dziecko. Siądźcie wygodnie w fotelu. Odpalcie ulubioną muzykę do czytania. Słuchacie w ogóle muzyki do czytania? Ja zakochałam się w playliście Easy Acustic Hits na Spotify. Możecie zapalić świeczkę, a ja zaproponuję wam trzy książki, które podkręcą klimat i którymi będziecie się mogli rozkoszować. Tak się składa, że trzy zaprezentowan