Przejdź do głównej zawartości

Bez serca Marissa Meyer

Prosta, a zarazem przyciągająca uwagę, niezwykle estetyczna okładka. Serce utworzone z plątaniny łodyg najeżonych kolcami. Mocno mnie przez nią ta powieść zaintrygowała. Później doczytałam jeszcze, że ta sama autorka napisała słynną Sagę Księżycową, którą mam nadzieję uda mi się przeczytać. Marissa Meyer kocha baśnie co możemy doskonale odczuć w jej powieściach. Mieszka w Stanach Zjednoczonych z mężem i dwójką dzieci. Jej książki znalazły się na szczytach list bestsellerów.

Bez serca to prequel Alicji w Krainie Czarów. Dość przewrotnie główną bohaterką jest Catherine - zła Królowa Kier, postrach całej Krainy Czarów. Okazuje się, że kiedyś  była ona zwyczajną dziewczyną, która miała marzenia o prawdziwej miłości i otworzeniu cukierni z ciastami najpyszniejszymi w całym królestwie Kier. Podczas królewskiego balu, gdy wszyscy spodziewają się, że król oświadczy się Catherine, dziewczyna zapoznaje niezwykle przystojnego nadwornego błazna. Tutaj historia niezwykle się komplikuje.

Przyznam, że ciężko napisać mi dzisiejszą recenzję, ponieważ nawet nie spodziewałam się, że spodoba mi się tak mocno. To powieść, którą z jednej strony chciałam przeczytać jak najszybciej, a z drugiej mogłabym delektować się przebywaniem w tym świecie i klimacie jeszcze kilka dni dłużej. Na uznanie zasługuje fakt, że główną bohaterką zostaje tu postać, która uważana jest raczej jako czarny charakter. Królowa Kier, która przez swoją bezduszność intryguje czytelników na całym świecie. Autorka łamiąc wszelkie schematy udowadnia, że ona też miała kiedyś uczucia i marzenia. Marissa Meyer robi to z prawdziwym kunsztem. Tak, jakby przebywała w głowie Carroll'a Lewis'a przez kilka dni i oczyma jego wyobraźni zobaczyła Krainę Czarów. Utrzymała w tej powieści ten specyficzny klimat tajemniczości, dziwności, oniryzmu i balansowania na krawędzi prawdy i obłudy.

Catherine kocha wypiekać słodycze, a autorka pięknie o nich pisze i wpływa na wyobraźnię. Na tyle, że czułam na języku smak pysznych cytrynowych tart. Sama muszę upiec coś w podobnym stylu gdy tylko mąż wróci z delegacji.

Co do historii to od początku podczas czytania czułam w niej nutę melancholii i nostalgii. Wszyscy dobrze wiemy, że wszystkie wydarzenia prowadzą do tragicznego końca i z rosnącym napięciem i niepokojem śledzimy losy bohaterów, których zdążyliśmy już polubić. Zakończenie mimo iż tragiczne to z pewnością usatysfakcjonuje wielbicieli rozwiązań wbijających w fotel. 

Bez serca to wzruszająca opowieść o marzeniach. O dziewczynie, która miała odwagę walczyć o swoje pragnienia, nie potrafiła z nich zrezygnować. To też piękna historia miłości, która jest sensem całego życia, a każde niepowodzenie może przełamać serce na pół. Melancholijna, przejmująca, momentami wręcz smutna. Klimatyczna i oniryczna. Porywająca i zajmująca myśli. Na tyle, że z ciężkim sercem odkładam ją przeczytaną na półkę. Nie chcę rozstawać się z tym klimatycznym światem gdzie rządzi przeznaczenie. Na pocieszenie napiszę wam, że wydawnictwo Papierowy Księżyc planuje wkrótce wydać Sagę Księżycową, która została urwana ku rozczarowaniu fanów przez inne wydawnictwo. Ja czekam. A wy?
Ocena:5+/6
Tytuł: 332.Bez serca
Autor: Marissa Meyer
Stron: 509
Wydawnictwo: Papierowy Księżyc
Rok wydania: 2017
Za egzemplarz dziękuję serdecznie wydawnictwu Papierowy Księżyc

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

214.Młyn nad Czarnym Potokiem

Tytuł: Młyn nad Czarnym Potokiem Autor: Anna J. Szepielak Stron: 516 Wydawnictwo: Nasza Księgarnia Rok wydania: 2013 Moje zdanie: Rzadko mam okazję czytać polskich autorów. Jakoś zawsze ciągnie mnie w bibliotece do innego regału. Tym razem skierowałam swoje kroki gdzie indziej. Słusznie?  Anna Szepielak jest z zawodu nauczycielką i bibliotekarką. Zadebiutowała książką ,,Zamówienie z Francji”, o której wiele słyszałam i chciałabym ją kiedyś przeczytać.  Życie Marty to ostatnio pasmo nieszczęść i wypadków. Mąż jest zapracowany i niczym się nie interesuje, córeczka ciągle chora, a wszystko jest na jej głowie. Do tego spada na nią organizacja zjazdu rodzinnego na cześć przyjeżdżającej po Polski ciotki z Ameryki. Będzie to jednak okazja do zapoznania się z rodzinnymi historiami, tajemnicami oraz spojrzenia z dystansem na swoje życie.  Liczyłam na lekką obyczajówkę. Co otrzymałam? Lekką, ciepłą obyczajówkę, do tego odrobinę sagi rodzinnej, który to gatunek ubóstwiam. Życie

167.Wiosna życia

Tytuł: Wiosna życia Autor: Artur Kosiorowski Stron: 91 Wydawnictwo: SOWA Rok wydania: 2013 Moje zdanie: Za możliwość przeczytania książki dziękuję bardzo samemu autorowi. :) Młodość. Okres w życiu, który podobno rządzi się swoimi prawami. Ludzie wtedy zaczynają eksperymentować z religią, seksem, alkoholem, papierosami, a często narkotykami. Chcą być lubiani, przynależeć do jakiejś grupy, która będzie ich akceptowała i szanowała. Chcą poznać sens życia, znaleźć najważniejsze wartości. Często błądzą i buntują się na otaczającą ich rzeczywistość. Każdy to prędzej czy później przeżywa.  Autor podzielił się z nami wspomnieniami ze swojej młodości, którą przeżył lekko mówiąc dość intensywnie. Miał ogromny problem z narkotykami, znalazł się nawet w ośrodku Monaru, o których słyszałam wiele na prelekcjach o uzależnieniach. Teraz ma 30 lat, studiuje. Wyszedł na prostą. Musiał przejść jednak długą drogę. W podróż po niej zabiera nas w tej książce. Nie jest ona długa. Trochę zabr

3 klimatyczne książki do czytania jesienią

Zrobiło się już troszkę chłodniej. Sierpień, a wraz z nim wakacje powoli dobiegają końca. W tym roku chyba nikt nie ma prawa narzekać, że lata nie było, że nie zdążył się opalić i wygrzać na słoneczku. Staram się cieszyć każdą chwilą, porą roku, ale jednak już nie mogłam się doczekać tego specyficznego klimatu jaki niesie ze sobą jesień i pierwsze miesiące zimy. W styczniu i lutym jakoś tak zawsze tęsknię już za pierwszymi zielonymi akcentami, a więc ciężko mi szukać klimatu. Może teraz będzie lepiej. Zaparzcie sobie kubek ulubionego napoju. W moim przypadku herbata w szarym kubku z Tesco, jedynym, który ostał się przez huragan jakim jest moje dziecko. Siądźcie wygodnie w fotelu. Odpalcie ulubioną muzykę do czytania. Słuchacie w ogóle muzyki do czytania? Ja zakochałam się w playliście Easy Acustic Hits na Spotify. Możecie zapalić świeczkę, a ja zaproponuję wam trzy książki, które podkręcą klimat i którymi będziecie się mogli rozkoszować. Tak się składa, że trzy zaprezentowan