Tytuł: Prawda
Autor: Terry Pratchett
Stron: 335
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok wydania: 2007
Moje zdanie: William de Worde zupełnie przez przypadek staje się pierwszym wydawcą gazety w Ankh-Morpork i całym Świecie Dysku. Nie spodziewa się, że wywoła to sporą sensację, ba, nawet ktoś będzie próbował go zabić. Przeciwko niemu stają też miejscowe władze, nie wszyscy chcą, aby zapanowała prawda i ich słowa wyszły na światło dzienne.
Kolejny raz doskonale się bawiłam czytając książkę tego autora. Jak zauważyłam jego twórczość i humor nie przypadają każdemu do gustu. Zachęcam do przeczytania jednej książki i zobaczenia czy taki klimat nam odpowiada. Jest on dosyć specyficzny. Nie warto zniechęcać się też po pierwszych kilku stronach, bo dalej lektura dopiero się rozkręca. Tym razem fabuła jest raczej statyczna, spokojna, wydarzenia nie gnają tak bardzo do przodu. Nie przeszkadza to jednak w szybkim przeczytaniu książki, bo autor znakomicie nadrabia humorem.
Spotkałam tu wiele ciekawych i zabawnych postaci. Nie są one bardzo bogato wykreowane, ponieważ nie o to tu chodzi. Polecam, wprawdzie to fantastyka, ale jej bardzo lekka odmiana i wiele osób może się dzięki niej przekonać do tego gatunku.
Ocena:5-/6
Właśnie, specyficzny to idealne słowo :) Sam noszę się z zamiarem sprawdzenia stylu pisarza na własnej osobie. Nazwisko znane, uwielbiane na całym świecie, po prostu nie sposób się oprzeć. Aż wstyd nie znać :)
OdpowiedzUsuńZobacz, a może ci się spodoba
UsuńNominowałam Cię do Liebster Award, zapraszam jeśli masz ochotę wziąć udział :)
OdpowiedzUsuńDzięki, odpowiem w weekend
UsuńJeszcze nie czytałam żadnej książki tego autora, ale kiedyś na pewno po jakąś sięgnę. Sprawdzę, czy podoba mi się jego styl, czy nie.
OdpowiedzUsuńZachęcam
UsuńNie jestem fanką tego pisarza. Jego specyficzna twórczość nie zyskuje mojej aprobaty i chociaż miałam 2 książki ze Świata Dysku, to jednak się ich pozbyłam.
OdpowiedzUsuńRozumiem, nie każdy musi go polubić
UsuńNie czytałam nic tego pana i aż mi czasami głupio, będę musiała w końcu po jakąś jego książkę sięgnąć i zobaczyć, czy przypadnie mi do gustu.
OdpowiedzUsuńPrzekonaj się :)
UsuńJa też nic tego Pana nie czytałam i chyba tego nie zmienię ;)
OdpowiedzUsuńNo nie każdy takie książki lubi
UsuńMam jedną jego książkę, aktualnie pożyczoną znajomej. Mam nadzieję, że specyficzny humor autora przypadnie mi do gustu.
OdpowiedzUsuńA więc czekam na recenzję jak już przeczytasz
Usuńkiedyś byłam skończoną fanką fantastyki, teraz zapał do niej trochę mi siadł, ale czasem jeszcze sięgam, wpisuję na listę pozycji do przeczytania :)
OdpowiedzUsuńJa też kiedyś czytałam więcej fantastyki. Teraz to chyba tylko jedną książkę miesięcznie
UsuńChyba coś się u CIebie na blogu pozmieniało? :)
OdpowiedzUsuńTrochę tak, wiosna- czas na zmiany
Usuńno tak :)
UsuńPodziwiam Cię Kochana gdybym ja czytała w tak ekspresowym tempie to byłabym chyba molem:)
OdpowiedzUsuńJa chyba jestem :)
UsuńJakoś nie mam ochoty na tą książkę :/
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tej książce, chyba z racji, iż rzadko czytam ten gatunek. Wątpię, żebym chwyciła za tą pozycję.
OdpowiedzUsuńRozumiem
UsuńPierwszy raz słyszę o tym autorze, ale ciekawie opisałaś tą książkę, mam ochotę poczytać, choć za tym gatunkiem akurat nie przepadam ;)
OdpowiedzUsuńMiłego wieczoru ;)
Polecam
OdpowiedzUsuńOkładka straszna, nie podoba mi się. Jedynie Twoja recenzja zachęciła mnie to rozejrzenia się za tą książką.
OdpowiedzUsuńRzeczywiście okładki książek tego autora nie są za ciekawe
Usuń