Przejdź do głównej zawartości

234.Bez skrupułów

Tytuł: Bez skrupułów
Autor: Tess Gerritsen
Stron: 491
Wydawnictwo: Mira, Harlequin
Rok wydania: 2011
Moje zdanie: Tess Gerritsen to była lekarka, która postanowiła wziąć się za pisarstwo. Sama przyznaje, że nigdy nie czytała romansów, a gdy już zaczęła to przepadła. W takim gatunku jest też ta książka. Czy słusznie? 
Z pewnością pani Gerritsen jest mistrzynią thrillerów medycznych. A kryminałów w połączeniu z romansem? Przekonajmy się. 
Są to dwie mini powieści . ,,Z zimną krwią” i ,,Czarna loteria”. W pierwszym poznajemy Ninę, której narzeczony nie pojawia się na ich ślubie, a później okazuje się, że w kościele ktoś podłożył bombę. W drugim, przy rutynowej operacji umiera młoda pielęgniarka. Kate zostaje z miejsca posądzona o błąd w sztuce. A może ktoś chce ją w to wrobić?
 Muszę przyznać, że po tej autorce spodziewałam się czegoś lepszego. Te mini powieści były dla mnie trochę za krótkie. Chyba lepiej byłoby gdyby autorka rozwinęła jeden główny temat. O ile zagadki kryminalne były bardzo ciekawe i trzymające w napięciu to o romansie nie mogę niestety powiedzieć tego samego. Ciężko było się domyślić kto stoi za tymi morderstwami, zakończenia były dla mnie zaskakujące. Natomiast z miejsca wiedziałam co będzie działo się w wątku miłosnym. Ona- zagubiona. On- przystojny i silny. Kochają się, a później kłótnia. 
Autorka wpadła w schematyczność. To by mnie jeszcze tak bardzo nie raziło w oczy gdybym nie czytała tych dwóch powieści jedna po drugiej, ponieważ były one pod tym względem prawie identyczne. Została zmieniona tylko sceneria. Szkoda, bo ta autorka naprawdę ma potencjał co widać w jej thrillerach medycznych. Czytało mi się jednak bardzo szybko i lekko, na to nie mogę narzekać. Czy wy przeczytacie zależy już tylko od was.
Ocena:3+/6

Komentarze

  1. Ja bym się po autorce niczego nie spodziewała, bo jeszcze jej nie znam ;) może byłabym troszkę mniej rozczarowana lekturą niż Ty

    OdpowiedzUsuń
  2. Spodziewałam się lepszej ksiażki po tej autorce, ale mówi się trudny i szuka się jej lepszych dzieł.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jeszcze dam szansę autorce w tym gatunku :)

      Usuń
  3. mało komu udaje się stworzyć porządny wątek miłosny, który by nie denerwował i nie był z góry przewidywalny. Dlatego nie czytam romansów ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Książkę czytałam i mnie osobiście ona się bardzo podobała.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie znoszę, gdy jest taki schemat w wątku miłosnym. Odpuszczę sobie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Te opowiadania powstały zanim autorka zaczęła pisać thrillery medyczne i ja nie mam zamiaru ich czytać, bo wiem, że nie są dobre... Jednak wszystkie thrillery autorki uwielbiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Czasem dobrze podanych schemat może być interesujacy ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie czytałam żadnej książki tej autorki, trzeba to nadrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Słyszałam o autorce dość pochlebne opinię, muszę w końcu wyrobić sobie swoją.

    OdpowiedzUsuń
  10. Na razie robię sobie przerwę od tego typu książek. Może kiedyś po nią sięgnę ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam bardzo podobne zdanie na temat tych dwóch małych powieści- Gerritsen zdecydowanie stać na coś lepszego, takiego jak np.Grawitacja :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Grawitacji jeszcze nie miałam okazji czytać :)

      Usuń
  12. Słyszałam o autorce, ale nie miałam jeszcze okazji zapoznać się z jej książkami. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Dwie książki Tess czekają na półce. Może w końcu się za nie zabiorę.

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie podobało mi się. Zdecydowanie. Uwielbiam Tess w thrillerach medycznych, uwielbiam, wręcz kocham obsesyjnie. Ale w tych minipowieściach - nie znoszę. Bo są płytkie, schematyczne, oklepane i nudne. Gdzież te dreszcze, szybkie bicie serca i światło zapalone do rana? Nie ma. No właśnie dlatego nie lubię jej minipowieści ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz :)

Popularne posty z tego bloga

214.Młyn nad Czarnym Potokiem

Tytuł: Młyn nad Czarnym Potokiem Autor: Anna J. Szepielak Stron: 516 Wydawnictwo: Nasza Księgarnia Rok wydania: 2013 Moje zdanie: Rzadko mam okazję czytać polskich autorów. Jakoś zawsze ciągnie mnie w bibliotece do innego regału. Tym razem skierowałam swoje kroki gdzie indziej. Słusznie?  Anna Szepielak jest z zawodu nauczycielką i bibliotekarką. Zadebiutowała książką ,,Zamówienie z Francji”, o której wiele słyszałam i chciałabym ją kiedyś przeczytać.  Życie Marty to ostatnio pasmo nieszczęść i wypadków. Mąż jest zapracowany i niczym się nie interesuje, córeczka ciągle chora, a wszystko jest na jej głowie. Do tego spada na nią organizacja zjazdu rodzinnego na cześć przyjeżdżającej po Polski ciotki z Ameryki. Będzie to jednak okazja do zapoznania się z rodzinnymi historiami, tajemnicami oraz spojrzenia z dystansem na swoje życie.  Liczyłam na lekką obyczajówkę. Co otrzymałam? Lekką, ciepłą obyczajówkę, do tego odrobinę sagi rodzinnej, który to gatunek ubóstwiam. Życie

167.Wiosna życia

Tytuł: Wiosna życia Autor: Artur Kosiorowski Stron: 91 Wydawnictwo: SOWA Rok wydania: 2013 Moje zdanie: Za możliwość przeczytania książki dziękuję bardzo samemu autorowi. :) Młodość. Okres w życiu, który podobno rządzi się swoimi prawami. Ludzie wtedy zaczynają eksperymentować z religią, seksem, alkoholem, papierosami, a często narkotykami. Chcą być lubiani, przynależeć do jakiejś grupy, która będzie ich akceptowała i szanowała. Chcą poznać sens życia, znaleźć najważniejsze wartości. Często błądzą i buntują się na otaczającą ich rzeczywistość. Każdy to prędzej czy później przeżywa.  Autor podzielił się z nami wspomnieniami ze swojej młodości, którą przeżył lekko mówiąc dość intensywnie. Miał ogromny problem z narkotykami, znalazł się nawet w ośrodku Monaru, o których słyszałam wiele na prelekcjach o uzależnieniach. Teraz ma 30 lat, studiuje. Wyszedł na prostą. Musiał przejść jednak długą drogę. W podróż po niej zabiera nas w tej książce. Nie jest ona długa. Trochę zabr

3 klimatyczne książki do czytania jesienią

Zrobiło się już troszkę chłodniej. Sierpień, a wraz z nim wakacje powoli dobiegają końca. W tym roku chyba nikt nie ma prawa narzekać, że lata nie było, że nie zdążył się opalić i wygrzać na słoneczku. Staram się cieszyć każdą chwilą, porą roku, ale jednak już nie mogłam się doczekać tego specyficznego klimatu jaki niesie ze sobą jesień i pierwsze miesiące zimy. W styczniu i lutym jakoś tak zawsze tęsknię już za pierwszymi zielonymi akcentami, a więc ciężko mi szukać klimatu. Może teraz będzie lepiej. Zaparzcie sobie kubek ulubionego napoju. W moim przypadku herbata w szarym kubku z Tesco, jedynym, który ostał się przez huragan jakim jest moje dziecko. Siądźcie wygodnie w fotelu. Odpalcie ulubioną muzykę do czytania. Słuchacie w ogóle muzyki do czytania? Ja zakochałam się w playliście Easy Acustic Hits na Spotify. Możecie zapalić świeczkę, a ja zaproponuję wam trzy książki, które podkręcą klimat i którymi będziecie się mogli rozkoszować. Tak się składa, że trzy zaprezentowan