Przejdź do głównej zawartości

294.Japoński kochanek + wyniki konkursu


Isabel Allende to jedna z najsłynniejszych pisarek literatury iberoamerykańskiej. Nagrodzona w wielu państwach, jej powieści tłumaczone są na około 30 języków. Jak prezentuje się jej najnowsza powieść? Dalej trzyma formę?

Irina Bazili to młoda imigrantka z Mołdawii. Własnie rozpoczyna pracę w domu spokojnej starości, Lark House. Gdy wprowadza się tam słynna malarka Alma to właśnie dziewczyna ma pomagać jej w porządkowaniu dokumentów i pamiątek. Razem z wnuczkiem ekscentrycznej staruszki trafiają oni na ślad tajemniczego japońskiego kochanka.


Zaczynamy się starzeć w momencie narodzin, zmieniamy się z każdym dniem, życie jest ciągłym upływaniem. Ewoluujemy.

Isabel Allende tworzy tak niezwykłe dzieła, że ilekroć przeczytam jakąś jej powieść rozpływam się później w zachwycie. Wystarczy zerknąć na moje pozostałe recenzje. Tak będzie i tym razem. Ogromnie mi się podobało. To opowieść o niezwykłej miłości i przywiązaniu jakie zdarzają się tylko raz w życiu. O przeciwnościach losu, zderzeniu różnorodnych kultur i obyczajach, które czasami staja ludziom na przeszkodzie. To też historia o odchodzeniu, powolnym żegnaniu się z tym światem. Uświadamia, że nasze życie jest za krótkie na wzajemne żale i pretensje, należy przeżyć je intensywnie. Tak, żeby leżąc na łożu śmierci pomyśleć sobie : ,,Moje życie nie mogło być lepsze. Niczego nie żałuję".

Autorka jak zwykle wprowadza nas w ogromnie ciekawą historię, stosuje liczne retrospekcje, listy do tajemniczego kochanka. Doskonale opisuje tło historyczne. Tym razem skupiła się na wydarzeniach po ataku na Pearl Harbor. Nie spodziewałam się, że sytuacja Japończyków mieszkających w Stanach Zjednoczonych była tak ciężka, a nastroje napięte do granic wytrzymałości.

Po raz kolejny jestem zachwycona niezwykłym stylem autorki. Jej pisarstwo to po prostu arcydzieło. Pisze niezwykle barwnie i plastycznie, wplata w swoje opowieści liczne wątki magiczne, a jednocześnie czasami nie boi się realistycznych, a czasami nawet makabrycznych opisów. To wszystko sprawia, że jej historie są jakby utkane z cieniutkiej pajęczyny słów, oplatają czytelnika, sprawiają, że nie może przestać myśleć o czytanej historii. Chociaż jak zwykle mało tutaj dialogów to uwierzcie mi, że przez powieść po prostu się płynie. Nie spodziewałam się niczego innego po ulubionej autorce.
Ocena: 6/6

Tytuł: 294.Japoński kochanek
Autor: Isabel Allende
Stron: 318
Wydawnictwo: Muza
Rok wydania: 2016
Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu Muza oraz Business & Culture

Miło mi również poinformować, że książkę Znieczulenie wygrywa Agnes C. Już piszę do ciebie maila. :)

Już niedługo:
Chabrowa w kuchni #6
295.Miłość i kłamstwa
296.Baśnie świata

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

167.Wiosna życia

Tytuł: Wiosna życia Autor: Artur Kosiorowski Stron: 91 Wydawnictwo: SOWA Rok wydania: 2013 Moje zdanie: Za możliwość przeczytania książki dziękuję bardzo samemu autorowi. :) Młodość. Okres w życiu, który podobno rządzi się swoimi prawami. Ludzie wtedy zaczynają eksperymentować z religią, seksem, alkoholem, papierosami, a często narkotykami. Chcą być lubiani, przynależeć do jakiejś grupy, która będzie ich akceptowała i szanowała. Chcą poznać sens życia, znaleźć najważniejsze wartości. Często błądzą i buntują się na otaczającą ich rzeczywistość. Każdy to prędzej czy później przeżywa.  Autor podzielił się z nami wspomnieniami ze swojej młodości, którą przeżył lekko mówiąc dość intensywnie. Miał ogromny problem z narkotykami, znalazł się nawet w ośrodku Monaru, o których słyszałam wiele na prelekcjach o uzależnieniach. Teraz ma 30 lat, studiuje. Wyszedł na prostą. Musiał przejść jednak długą drogę. W podróż po niej zabiera nas w tej książce. Nie jest ona długa. Trochę zabr

214.Młyn nad Czarnym Potokiem

Tytuł: Młyn nad Czarnym Potokiem Autor: Anna J. Szepielak Stron: 516 Wydawnictwo: Nasza Księgarnia Rok wydania: 2013 Moje zdanie: Rzadko mam okazję czytać polskich autorów. Jakoś zawsze ciągnie mnie w bibliotece do innego regału. Tym razem skierowałam swoje kroki gdzie indziej. Słusznie?  Anna Szepielak jest z zawodu nauczycielką i bibliotekarką. Zadebiutowała książką ,,Zamówienie z Francji”, o której wiele słyszałam i chciałabym ją kiedyś przeczytać.  Życie Marty to ostatnio pasmo nieszczęść i wypadków. Mąż jest zapracowany i niczym się nie interesuje, córeczka ciągle chora, a wszystko jest na jej głowie. Do tego spada na nią organizacja zjazdu rodzinnego na cześć przyjeżdżającej po Polski ciotki z Ameryki. Będzie to jednak okazja do zapoznania się z rodzinnymi historiami, tajemnicami oraz spojrzenia z dystansem na swoje życie.  Liczyłam na lekką obyczajówkę. Co otrzymałam? Lekką, ciepłą obyczajówkę, do tego odrobinę sagi rodzinnej, który to gatunek ubóstwiam. Życie

3 klimatyczne książki do czytania jesienią

Zrobiło się już troszkę chłodniej. Sierpień, a wraz z nim wakacje powoli dobiegają końca. W tym roku chyba nikt nie ma prawa narzekać, że lata nie było, że nie zdążył się opalić i wygrzać na słoneczku. Staram się cieszyć każdą chwilą, porą roku, ale jednak już nie mogłam się doczekać tego specyficznego klimatu jaki niesie ze sobą jesień i pierwsze miesiące zimy. W styczniu i lutym jakoś tak zawsze tęsknię już za pierwszymi zielonymi akcentami, a więc ciężko mi szukać klimatu. Może teraz będzie lepiej. Zaparzcie sobie kubek ulubionego napoju. W moim przypadku herbata w szarym kubku z Tesco, jedynym, który ostał się przez huragan jakim jest moje dziecko. Siądźcie wygodnie w fotelu. Odpalcie ulubioną muzykę do czytania. Słuchacie w ogóle muzyki do czytania? Ja zakochałam się w playliście Easy Acustic Hits na Spotify. Możecie zapalić świeczkę, a ja zaproponuję wam trzy książki, które podkręcą klimat i którymi będziecie się mogli rozkoszować. Tak się składa, że trzy zaprezentowan