Każdy z nas czegoś się boi, to normalna, ludzka rzecz. Niektórzy niestety zapominają, że wstydem nie jest odczuwanie lęku, a niepodejmowanie prób przezwyciężenia go. Jak Sole – dziewczyna, która boi się pająków, węży, podróżowania samolotem i generalnie wszystkiego, co jest dla niej jakąkolwiek nowością. Jej przyjaciółka ginie w ataku terrorystycznym, jednak traf sprawia, że pozostawia Sole inspirujący list, w którym nakłania ją, aby w końcu zaczęła żyć. Tak rozpoczyna się projekt 100 lęków w 100 dni. Lekka, ciepła, inspirująca. Po prostu przyjemna w odbiorze. To historia dziewczyny, z którą mogłoby utożsamić się wiele osób. Ludzi bojących się zmian, ponieważ są one często trudne i bolesne. Osób, które zastanawiają się, co powiedzą inni, jak zareagują. Zupełnie nie zauważają, że krzywdzą tym samych siebie. Lęk przed nieznanym i opinią innych to cechy, które definiują też mnie, dlatego lektura tej książki podziałała na mnie pokrzepiająco. To uczucie przydatne zwłaszcza w o...
Moje miejsce w sieci, w którym od lat dzielę się przeczytanymi książkami.