Przejdź do głównej zawartości

Serce z piernika Magdalena Kordel + konkurs

Mamy połowę października. Dni robią się coraz chłodniejsze, wcześniej zapada zmrok, rano wszystko otula mgła. Zapowiada to powoli nadchodzącą zimą. Skoro zima to i Boże Narodzenie. Czemu by już nie zacząć wprowadzać ten niesamowity, magiczny klimat? Zwłaszcza jeśli książka, którą chce wam dzisiaj polecić swoją akcję rozpoczyna też w październiku.

Serce z piernika to historia Klementyny. Kobieta wprost nie wie w co ręce włożyć. Jest mistrzynią wypiekania pierników i ma mnóstwo zamówień przez cały rok. Odkąd pamięta żyje na walizkach. Jej babcią rządzi czasami jakaś niezwykła siła, która rozkazuje jej pakować walizki i ruszać w drogę. Wszystko w wyniku niezwykle silnego wstrząsu jakiego doznała w trakcie wojny. Ale przecież Klementyna ma jeszcze małą córeczkę Dobrochnę, której życie nie powinno wyglądać tak jak dotychczas.

Magdalena Kordel to autorka, która zaczarowała mnie dokładnie rok temu przy okazji lektury Anioła do wynajęcia. Mam ogromną nadzieję, że nie zabraknie jej pomysłów i co roku będzie raczyła nas taką lekturą, która tchnie w nasze domy prawdziwego ducha świąt. Mimo, że podczas jej czytania była piękna złota jesień, a ja czas spędzałam w autobusie w podróży na studia to miałam wrażenie, że ta magia wydobywa się z kartek i czaruje wszystko dookoła. Myślę, że wrócę do niej jeszcze po raz kolejny w listopadzie, wtedy zacznę już wytwarzać pierwsze ozdoby świąteczne. 

Na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, że ta historia jest nierealna. Starsza pani, której coś rozkazuje, aby udała się w podróż. Jej wnuczka i prawnuczka siłą rzeczy muszą każdą taką wycieczkę odbywać razem z nią. Ktoś mógłby w to nie uwierzyć. Nie ja, gdyż przypomniałam sobie ile razy jeździłam z moją babcią, aby pokazać jej, że mieszka razem z nami , nie jest małą dziewczynką i nie trwa właśnie wojna. Traumatyczne przeżycia zostawiają w nas takie straszne rany, których współczesna nauka jeszcze nie jest w stanie zbadać. Ogromnie wzruszyła mnie historia babci Agaty i jej tragicznych losów.

Współczesna historia losów Klementyny i jej córeczki jest już lżejsza i weselsza. Pełno w niej absurdalnych wręcz sytuacji, które wiele razy przyprawiały mnie o uśmiech na twarzy. Nasza główna bohaterka to kobieta, której nie da się nie polubić. Twarda babka, która chce walczyć o swoje życie mimo kłód rzucanych jej przez los pod nogi. Nie jest idealna, popełniła już wiele błędów, ale też nie boi się do tego przyznać. Za to jej córeczka to mistrzyni ciętego języka, gdy tylko pojawiała się na kartkach tej historii wiedziałam, że będę się szeroko uśmiechać z tego co też wymyśliła.

Serce z piernika to jak piernik, słodko-gorzka, pachnąca przyprawami i Bożym Narodzeniem historia. O poszukiwaniu szczęścia i ciepła w życiu. O miłości, tej macierzyńskiej jak i pomiędzy dwojgiem kochanków. Trochę tu zwykłych problemów jak przemoc domowa czy rozpad małżeństwa Życiowa, a jednocześnie ze szczyptą magii, która pozwala poczuć prawdziwy klimat świąt. Poczuć ten jedyny w swoim rodzaju optymizm i ciepło otulające jak najcieplejszy koc. Prawdziwy balsam na obolałą duszę.
Ocena:5/6
Tytuł: 353.Serce z piernika
Autor: Magdalena Kordel
Stron: 406
Wydawnictwo: Znak
Rok wydania: 2017
Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Znak


Dzięki uprzejmości wydawnictwa Znak mam dla was egzemplarz tej książki, który możecie wygrać jeśli podacie mi przepis na wasze ulubione świąteczne danie. 
Regulamin
1.Organizatorem konkursu jest właścicielka bloga, Chabrowa (Klaudia Kasznicka)
2.Nagrodę ufundowało Wydawnictwo Znak
3.Aby wziąć udział w konkursie należy podać przepis na ulubione świąteczne danie, napisać pod jakim nickiem obserwuje się bloga oraz adres mailowy
4.Wysyłka na terenie Polski
5.Rozdanie trwa od dzisiaj, tj. 16.10 do 08.11
6.Nie mają tu zastosowania przepisy z ustawy z dnia 29.07.1992r. o grach i zakładach wzajemnych (Dz.U. z 2004 nr 4 pozycja 27 z późniejszymi zmianami)
7.Przystąpienie do konkursu równa się akceptacji regulaminu

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Zjadacz czerni 8 Katarzyna Grochola

Czym jest miłość? Jaki ma dla ciebie kolor, zapach, fakturę? Myślę, że ile osób, tyle odpowiedzi na te pytania, ponieważ to uczucie, które występuje w różnorodnych kolorach i można odmieniać je przez wszystkie przypadki. Jest niejednoznaczna i nieprzewidywalna, a autorce Katarzynie Grocholi udało się idealnie nakreślić to w swojej najnowszej i niezwykłej książce Zjadacz czerni 8. Na pierwszy rzut oka to zbiór opowiadań, a jednak to powieść, w której każdy rozdział to inna historia, która tylko pozornie nie łączy się z kolejnymi, jest nawet napisana w charakterystycznym dla siebie i bohaterów stylu. Mogłoby się wydawać, że zostały tutaj umieszczone zupełnie przypadkowo, a jednak im głębiej się zastanowić i wniknąć w ich sens tym bardziej okazuje się, że wspólną składową jest barwna różnorodność miłości. Niektóre historie są w lepsze, inne gorsze, a może to tylko moje odczucia, okoliczności w jakich obecnie się znajduję i bagaż doświadczeń, który każdy z nas nosi? Pole do interpretacji j...

Evvie zaczyna od nowa Linda Holmes

Evvie zaczyna od nowa to historia o przebywaniu żałoby, ale nie w klasycznym wydaniu, a wtedy gdy trzeba pożegnać się ze starą wersją siebie. Precyzyjniej to historia o ludzkich oczekiwaniach, które dla niektórych są zbyt ciężkie do udźwignięcia. Ludzie myślą, że wiedzą o innych wszystko, doskonale odgadują ich emocje, a jednak prawda jest zupełnie inna. Narzucając swoje oczekiwania, nawet w dobrej wierze mogą wyrządzić więcej szkody niż pożytku. Evvie jest właśnie na takim życiowym zakręcie, gdy boleśnie mierzy się z oczekiwaniami innych. W dniu swojego odejścia od męża dowiaduje się o jego śmierci i zostaje wdową, której odczucia wymykają się wszelkim konwenansom. Na jej drodze staje Dean, który tak jak ona nie radzi sobie z własnymi odczuciami.   Gdybym miała określić tę książkę jednym słowem byłoby to poprawna. Jest przyjemna, subtelna, świetnie się ją czyta. Ponury sposób w jaki los zadrwił sobie z głównej bohaterki skupia uwagę od pierwszej do ostatniej strony. Do tego z...

Szklany klosz Sylvia Plath

Są takie książki, które można nazwać już mianem kultowych i po prostu trzeba kiedyś po nie sięgnąć. Myślę, że Szklany klosz to właśnie taka lektura. Powieść, która w naszym kraju wznawiana jest co kilka lat, a i tak cały nakład rozchodzi się w dość krótkim czasie, by później ciężko byłoby ją gdziekolwiek kupić. Ogromnie ucieszyłam się, że będę mogła ją przeczytać, ponieważ o Sylvii Plath słyszałam, ale dopiero lektura tej książki pozwoliła mi trochę bardziej poznać tę intrygującą postać, zmusiła do sięgnięcia po kilka z jej wierszy, które także do mnie trafiły. Esther ma właściwie wszystko o czym tylko młoda dziewczyna marzy. Jest piękna, bardzo mądra, czego się nie dotknie to się  jej udaje, wszystko wskazuje na to, że zostanie żoną lekarza. Staż w redakcji nowojorskiego miesięcznika dla dziewcząt wydaje się być idealnym kierunkiem dalszej drogi. W Nowym Jorku coś jest jednak nie tak, inne młode dziewczęta się bawią, korzystają z życia, ze stażu, a ona jest wycofana, zob...