Przejdź do głównej zawartości

40.Księga bez tytułu

Tytuł: Księga bez tytułu
Autor: Anonim
Stron: 444
Wydawnictwo: Świat Książki
Rok wydania: 2009
Moje zdanie: Swojego czasu było o tej książce bardzo głośno. Do przeczytania zachęciła mnie też brązowa okładka, która przywodzi mi na myśl jakąś średniowieczną księgę. Przewrotny tytuł i pseudonim autora też zachęcają do sięgnięcia.
Dokładnie pięć lat temu w barze Tapioca rozegrała się straszna masakra. Bourbon Kid wypił swój ulubiony trunek i zastrzelił wszystkich bywalców baru oszczędzając tylko barmana. Wszyscy zaczynają się bać, gdy w miasteczku znów pojawiają się dziwne morderstwa. Czy Bourbon powrócił? Jakie będą wyniki śledztwa detektywa z Wydziału Śledczego?
Sadząc po okładce spodziewałam się historii z średniowiecznymi zamkami, tajemnicami, poszukiwaniami. Jeśli chodzi o to, to całkowicie się zawiodłam. Pozytywnie. Wszystko dzieję się w czasach nam współczesnych. Miasteczko Santa Modenga, to miejsce, gdzie przysłowiowo ,,diabeł mówi dobranoc”. Ludzie czym prędzej chcą się stąd wyrwać, a na barmanie tamtejszego baru nie robi wrażenie zeskrobywanie krwi i mózgu ludzkiego ze ścian po najnowszej strzelaninie. Ten brutalny i momentami drastyczny klimat mnie jednak uwiódł. Z początku byłam zniesmaczona, ale gdy już przyzwyczaiłam się do trupów i wielu wyszukanych wulgaryzmów czerpałam przyjemność z lektury.
Z kartek wylewa się groza bohaterów i strach przed nadchodzącym jutrem. Wiele razy gorąco kibicowałam jakiemuś bohaterowi, z zapałem czytałam o jego poczynaniach, a tu jedna chwila i on nie żyje. Dzięki temu książka jest bardzo nieprzewidywalna. Na każdej kartce czeka nas coś nowego. Te czterysta stron połykamy, bo chcemy dowiedzieć się jak to się skończy. Ja się dowiedziałam i byłam bardzo zaskoczona. Nie można tu wyróżnić jednego, głównego bohatera. Obserwujemy wszystkich mieszkańców miasteczka, którzy mają zalety, ale też wiele przywar. Styl pisania jest prosty. Wyrzuciłabym niektóre przekleństwa, ale może taka ta książka miała być: mocna, brutalna i przez to trzymająca w napięciu.
Ocena: 5-/6

Komentarze

  1. Niby mnie zachęca do czytania, ale przeraża trochę ta brutalność :D Więc zastanowię się :)

    OdpowiedzUsuń
  2. też spodziewałabym się czegos innego, sądząc po tytule

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakoś za bardzo przekonana nie jestem. Co prawda, brutalność raczej by mnie nie raziła, jednak sama myśl tej książki...

    OdpowiedzUsuń
  4. Wciąż intryguje mnie ta książka, ale jakoś nie mogę jej zdobyć...
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Dla mnie za dużo tu grozy i krwi. Nie przepadam za takimi książkami. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. nie wiem dlaczego, ale mnie ta książka odrzuca, więc raczej nie przeczytam.
    ksiazka-na-kazdy-dzien.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeżeli nadarzy się okazja to z chęcią przeczytam tę książkę. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Chętnie ją przeczytam, zwłaszcza że ostanio mam ochotę na takie powieści:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Książkę od dawna mam na swojej liście życzeń :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Czytałam o "Księdze bez tytułu" i muszę przyznać, że ta pozycja mnie zaintrygowała. Przeczytam jeśli będę miała ku temu okazję. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Osobiście lubię takie mocno brutalne książki, więc tym bardziej jestem zaintrygowana ,,Księgą bez tytułu''.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ubawiłam się czytając tę książkę, absurdalność sytuacji i kpiarskie podejście do tematu to był strzał w dziesiątkę.

    OdpowiedzUsuń
  13. Brzmi ciekawie, a okładka rzeczywiście przyciąga wzrok i intryguje. Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Kiedyś miałam na nią ochotę, ale teraz już coraz mniej.

    OdpowiedzUsuń
  15. Raczej nie dla mnie. Wolałabym gdyby rzecz działa się w średniowieczu :-)

    OdpowiedzUsuń
  16. ałam ja nie tak dawn temu! Sama okładka mnie urzekła <3

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja tez patrząc po okładce i tytule myślałabym, że akcja książki dzieje się w średniowieczu. Jak uda mi się ją gdzieś dorwać, to chętnie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  18. Miałam na nią ogromną chrapkę, szkoda tylko że czasu bardzo brakuje na czytanie, ale może kiedy dzieciaczki podrosną... Na razie czytamy dużo.... bajek :)

    OdpowiedzUsuń
  19. oj, muszę ją przeczytać, zaciekawiłaś mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Mogłabym tę książkę przeczytać, gdyby wpadła mi w ręce w jakiejś bibliotece i gdybym miała akurat ochotę na taką lekturę. Kojarzę oczywiście tę pozycję, ale jakoś nigdy nie miałam na nią szczególnej ochoty.

    OdpowiedzUsuń
  21. hmmmm.... na razie sobie odpuszczę ;)
    zapraszam do mnie

    OdpowiedzUsuń
  22. Kiedyś zaczęłam czytać, coś mnie od niej odciągnęło... Zamierzam do niej wrócić w wolnej chwili :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Mnie tez przez jakiś czas ciągnęło do tej książki, ale po kilku negatywnych opiniach odpuściłam. Hm. Czyżby niesłusznie?

    http://soy-como-el-viento.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  24. Ostatnio mało czytam a szkoda. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  25. Masz rację,okładka bardzo przykuwa uwagę:)

    OdpowiedzUsuń
  26. wiele razy się nad nią zastanawiałam, a nigdy jakos nie mogłam się skusić - teraz zmienię zdanie;)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Czytałem tę książkę, jest nawet niezła, chociaż nigdy nie widziałem książki z większą ilością wulgaryzmów - naprawdę jest ich tu bez liku... Wcześniej spodziewałem się zupełnie czegoś innego, ale i tak czyta się dobrze :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  28. Może być naprawdę ciekawie. Gdy tylko ją znajdę - przeczytam.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz :)

Popularne posty z tego bloga

Zjadacz czerni 8 Katarzyna Grochola

Czym jest miłość? Jaki ma dla ciebie kolor, zapach, fakturę? Myślę, że ile osób, tyle odpowiedzi na te pytania, ponieważ to uczucie, które występuje w różnorodnych kolorach i można odmieniać je przez wszystkie przypadki. Jest niejednoznaczna i nieprzewidywalna, a autorce Katarzynie Grocholi udało się idealnie nakreślić to w swojej najnowszej i niezwykłej książce Zjadacz czerni 8. Na pierwszy rzut oka to zbiór opowiadań, a jednak to powieść, w której każdy rozdział to inna historia, która tylko pozornie nie łączy się z kolejnymi, jest nawet napisana w charakterystycznym dla siebie i bohaterów stylu. Mogłoby się wydawać, że zostały tutaj umieszczone zupełnie przypadkowo, a jednak im głębiej się zastanowić i wniknąć w ich sens tym bardziej okazuje się, że wspólną składową jest barwna różnorodność miłości. Niektóre historie są w lepsze, inne gorsze, a może to tylko moje odczucia, okoliczności w jakich obecnie się znajduję i bagaż doświadczeń, który każdy z nas nosi? Pole do interpretacji j...

Stosik #29

Ostatnie dni upływają mi pod znakiem nauki do matury i wielu ciekawych książek. 1.Sarah Lark ,,Pieśń Maorysów". Czytałam kiedyś książkę tej autorki i była to niezwykła i magiczna saga. Nie mogłam oprzeć się kolejnej książce. 2. Maggie Stefvater ,,Ukojenie". Ostatni tom poprawnej trylogii. Szybko się ją czyta, ale nie przyspiesza bicia serca. Zobaczymy teraz. 3.Melissa Hawach ,,Oddajcie mi dzieci". Rzadko czytam książki z tej serii, ponieważ są niezwykle emocjonalne.  4.Joanne Harris ,,Blask Runów". Kompletnie mi nieznana książka. Czytaliście może?  5.Nora Roberts ,,Śmierć o tobie pamięta". Kusiliście, kusiliście, dałam się. Ciekawe jaka ta książka się okaże :) 6.Jodi Picoult ,,Jak z obrazka". Ostatnio była Diane Chamberlain, dziś postawiłam na panią Picoult. 7.John Marsden ,,Jutro 3". Robi się coraz ciekawiej 8.Simon Beckett ,,Zapisane w kościach" Kupiona w Kauflandzie za 5 złotych. 9.Marek Stelar ,,Rykoszet". Wygran...

Isana Krem do ciała z masłem shea i kakao

Dzisiaj zaprezentuję Wam kosmetyk, który zakupiłam z myślą o włosach. Olejowanie lubię, ale chciałam przekonać się jak to jest z kremowaniem. Dla niewtajemniczonych. Nakładamy na włosy krem lub balsam, w którym znajdziemy dużo odżywczych olejków, naturalnych składników. Trzymamy pod czepkiem. Niektóre dziewczyny stosują to nawet na całą noc, ja raczej po godzinie myję włosy. Jak wrażenia? O tym poniżej. Na początek pobawimy się ze składem Skład: Aqua, Glycerin, Glyceryl Stearate SE, Ethylexyl Stearate, Cocos Nucifera Oil, Butylene Glycol, Cetyl Alcohol, Butyrospermum Parkii Butter, Panthenol, Copernicia Cerifera Cera, Theobroma Cacao Butter, Sodium Cetearyl Sulfate, Parfum, Isopropyl Palmitate, Carbomer, Phenoxyethanol, Tocopheryl Acetate, Sodium Hydroxide, Ethylhexylglycerin, Tetrasodium Glutamate Diacetate, Benzyl Alcohol, Benzyl Benzoate, Coumarin. Na pierwszym miejscu oczywiście, woda, później gliceryna. Już na początku widzimy olejek kokosowy. Znakomite działanie natłuszc...