Przejdź do głównej zawartości

189.Golem

Tytuł: Golem
Autor: Gustav Meyrink
Stron: 337
Wydawnictwo: Vesper
Rok wydania: 2014
Moje zdanie: Książka, którą wygrałam na blogu Zacisze wyśnione. Dziękuję. Muszę przyznać, że nigdy wcześniej nawet o nie nie słyszałam. Jest to absolutna klasyka, zwłaszcza dla kogoś kto lubi takie tajemnicze i mroczne powieści. Książka powstała na przełomie 1913-14 roku. Jest to najsłynniejsza i najczęściej wznawiana powieść tego autora. Nie umiem napisać krótkiego opisu tej książki. Jest to powieść wielowymiarowa, mroczna i tajemnicza. Sen w nierozerwalny sposób splata się w niej z jawą. Przewija się w niej postać Golema, a może jest to tylko legenda i wyobrażenie o nim? Wchodzimy do świata żydowskiej kabały, magii i legend. Gdzieś w tym wszystkim znajdziemy postać Atanazego Pernata, który prowadzi swoje śledztwo. Z pewnością nie można powiedzieć, że jest to łatwa lektura. Jeśli chodzi o język to zupełnie nie widać, że powstała 100 lat temu. Po prostu, aby ją zrozumieć należy się umiejętnie wczytać. Wszystko tu jest wymieszane, przeplata się ze sobą i trzeba się skupić. Jeśli już to zrobimy z czytania czerpiemy prawdziwą przyjemność. Podróżujemy w głąb świata legend, tajemnic oraz w środek samego siebie, ludzkiego umysłu. Jego pragnień i snów. Spodobało mi się to. Książka zaprząta nasze myśli, gdy tylko ją odłożymy, a więc czytało mi się bardzo sprawnie. Miałam możliwość sięgnięcia po piękne wydanie z rysunkami Hugo Steiner-Prag’a. Nadają one jeszcze więcej tajemniczości i grozy.
Polecam!
Ocena:5/6

Komentarze

  1. W ogóle nie znam tej książki, ale bardzo ciekawie ją podsumowałaś, dlatego chętnie się za nią rozejrzę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Też o niej nie słyszałam, ale widzę, że warto się skusić

    OdpowiedzUsuń
  3. I ja ja wygrałam, i czeka na czytanie.
    Sam widok książki jakby sygnalizuje, że czytanie książki będzie z dreszczykiem.
    Fajnie opisałaś książkę.

    OdpowiedzUsuń
  4. pierwszy raz o niej słyszę, ale sposób, w jaki o niej napisałaś sprawia, że chcę się za nią rozejrzeć ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. To bardzo dobra książka, fajnie że miałaś szansę ją przeczytać i że Ci się spodobała.

    OdpowiedzUsuń
  6. Też nigdy o niej nie słyszałam, ale chyba nie sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, takie książki nie każdemu się podobają :)

      Usuń
  7. Jakoś mi umknęła ta powieść. Nadrobię :)

    OdpowiedzUsuń
  8. pierwszy raz słyszę, jestem bardzo jej ciekawa.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz :)

Popularne posty z tego bloga

167.Wiosna życia

Tytuł: Wiosna życia Autor: Artur Kosiorowski Stron: 91 Wydawnictwo: SOWA Rok wydania: 2013 Moje zdanie: Za możliwość przeczytania książki dziękuję bardzo samemu autorowi. :) Młodość. Okres w życiu, który podobno rządzi się swoimi prawami. Ludzie wtedy zaczynają eksperymentować z religią, seksem, alkoholem, papierosami, a często narkotykami. Chcą być lubiani, przynależeć do jakiejś grupy, która będzie ich akceptowała i szanowała. Chcą poznać sens życia, znaleźć najważniejsze wartości. Często błądzą i buntują się na otaczającą ich rzeczywistość. Każdy to prędzej czy później przeżywa.  Autor podzielił się z nami wspomnieniami ze swojej młodości, którą przeżył lekko mówiąc dość intensywnie. Miał ogromny problem z narkotykami, znalazł się nawet w ośrodku Monaru, o których słyszałam wiele na prelekcjach o uzależnieniach. Teraz ma 30 lat, studiuje. Wyszedł na prostą. Musiał przejść jednak długą drogę. W podróż po niej zabiera nas w tej książce. Nie jest ona długa. Trochę zabr

Zjadacz czerni 8 Katarzyna Grochola

Czym jest miłość? Jaki ma dla ciebie kolor, zapach, fakturę? Myślę, że ile osób, tyle odpowiedzi na te pytania, ponieważ to uczucie, które występuje w różnorodnych kolorach i można odmieniać je przez wszystkie przypadki. Jest niejednoznaczna i nieprzewidywalna, a autorce Katarzynie Grocholi udało się idealnie nakreślić to w swojej najnowszej i niezwykłej książce Zjadacz czerni 8. Na pierwszy rzut oka to zbiór opowiadań, a jednak to powieść, w której każdy rozdział to inna historia, która tylko pozornie nie łączy się z kolejnymi, jest nawet napisana w charakterystycznym dla siebie i bohaterów stylu. Mogłoby się wydawać, że zostały tutaj umieszczone zupełnie przypadkowo, a jednak im głębiej się zastanowić i wniknąć w ich sens tym bardziej okazuje się, że wspólną składową jest barwna różnorodność miłości. Niektóre historie są w lepsze, inne gorsze, a może to tylko moje odczucia, okoliczności w jakich obecnie się znajduję i bagaż doświadczeń, który każdy z nas nosi? Pole do interpretacji j

214.Młyn nad Czarnym Potokiem

Tytuł: Młyn nad Czarnym Potokiem Autor: Anna J. Szepielak Stron: 516 Wydawnictwo: Nasza Księgarnia Rok wydania: 2013 Moje zdanie: Rzadko mam okazję czytać polskich autorów. Jakoś zawsze ciągnie mnie w bibliotece do innego regału. Tym razem skierowałam swoje kroki gdzie indziej. Słusznie?  Anna Szepielak jest z zawodu nauczycielką i bibliotekarką. Zadebiutowała książką ,,Zamówienie z Francji”, o której wiele słyszałam i chciałabym ją kiedyś przeczytać.  Życie Marty to ostatnio pasmo nieszczęść i wypadków. Mąż jest zapracowany i niczym się nie interesuje, córeczka ciągle chora, a wszystko jest na jej głowie. Do tego spada na nią organizacja zjazdu rodzinnego na cześć przyjeżdżającej po Polski ciotki z Ameryki. Będzie to jednak okazja do zapoznania się z rodzinnymi historiami, tajemnicami oraz spojrzenia z dystansem na swoje życie.  Liczyłam na lekką obyczajówkę. Co otrzymałam? Lekką, ciepłą obyczajówkę, do tego odrobinę sagi rodzinnej, który to gatunek ubóstwiam. Życie