Przejdź do głównej zawartości

228.Aleja bzów

Tytuł: Aleja bzów
Autor: Aleksandra Tyl
Stron: 307
Wydawnictwo: Prozami
Rok wydania: 2014
Moje zdanie: Kolejna książka od portalu wiadomosci24.pl. Książki obyczajowe to zdecydowanie jeden z moich ulubionych gatunków. Czytamy w nich o prawdziwym, często bolesnym życiu, o problemach ludzi takich jak my. Aleksandra Tyl napisała dotąd trzy powieści obyczajowe.
 Iza to młoda, samotna dziennikarka, na którą w jednej chwili spadają same problemy. Pałac we wsi, w którym mieszka jej ukochana babcia został sprzedany i właściciel chce wyrzucić jego lokatorów, w pracy też nie idzie. Gdy Iza poznaje Monikę- matkę ciężko chorego dziecka zauważa, że inni ludzie mają jeszcze większe problemy. 
Ciepła, optymistyczna i klimatyczna. Tak mogłabym w jednym zdaniu opisać tę książkę. Lubię takie obyczajówki, gdzie obserwujemy młodą kobietę wybierającą dopiero drogę swojego dalszego życia. Wciągnęłam się w losy Izabeli już od pierwszej strony. Nie znajdziemy tu niesamowitych zwrotów akcji, ale zwykłe życie z jego codziennymi zawirowaniami, których uczestnikiem jest każdy z czytelników. 
Romansu też się tutaj trochę znalazło i bardzo dobrze, bo nadaje to książce smaku. Polubiłam postać babci, która opowiadała o swojej młodości kiedy to wcale nie była taką spokojną osobą. Główna bohaterka przeżywa wiele rozterek, ale to silna i mądra kobieta.
 Autorka poruszyła w tej książce wiele ważnych problemów. Jednym z nich jest ludzka znieczulica w stosunku do ludzi niepełnosprawnych.
 Książka zawierała też parę śmiesznych scen, kiedy to rzeczywiście na mojej twarzy zagościł uśmiech. Czytało mi się niezwykle szybko. 
Okładka jest piękna, bardzo mi się podoba. 
Podsumowując, jest to piękna, klimatyczna obyczajówka. Nie jest to zwykłe czytadło, ponieważ porusza wiele ważnych problemów. Bardzo miło spędziłam z nią czas.
Ocena:5-/6

Komentarze

  1. Zawsze chętnie sięgam po obyczajówki, których bohaterami są dziennikarki, więc i po tę sięgnę, jeśli nadarzy się okazja :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie jakoś dziennikarki często są głównymi bohaterkami obyczajówek. Ciekawe dlaczego

      Usuń
  2. Książkę mam, ale jeszcze jej nie czytałam, choć zmierzam, dlatego cieszy mnie twoja pozytywna recenzja.

    OdpowiedzUsuń
  3. Chciałabym poznać twórczość autorki i może zrobię to za sprawą tej książki ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciepła, klimatyczna i optymistyczna obyczajówka ... to coś dla mnie. Uwielbiam takie książki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak ja się cieszę, że książka jest w bibliotece:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam książkę, jednak mnie osobiście czegoś w niej zabrakło, czytało się ją szybko, ale równie szybko zapomniałam o jej treści, aczkolwiek w mojej ocenie jest to dobra książka.

    OdpowiedzUsuń
  7. Moze mało dyskretne pytanie - rozumiem ze twoje recenzje dotyczą książek ktore otrzymujesz , taki rozdział wymiany barterowej . Podpowiesz jak nawiązać taka współprace ?!?! I jaki masz wpływ na wybór lektury ?!?!
    Miesięcznie wydaje około 200 pln na książki , więc taka współpraca była by dla mnie ciekawa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nigdy też wcześniej nie prowadziłam współpracy. Zawsze wypożyczałam z biblioteki, teraz w większości książek też tak robię. Teraz cierpliwie czekam, udzielam się i od czasu do czasu pojawia się w skrzynce jakaś wiadomość o współpracy. Jeśli chodzi o tę książkę to musisz poszukać akcji na portalu wiadomosci24.pl gdzie rozdają książki :)

      Usuń
    2. Dziekuje za info .
      Ja mieszkam za granicą , więc nie mam dostępu do bibliotek , co prawda czytam tez po francusku ,ale znacznie wolniej ;);)
      Czasem , ale
      To raczej wygrywam recenzjami na LubimyCzytac ;) kilka sztuk .
      Tego portalu nieznalam . Pozdrawiam .

      Usuń
    3. Wygrywać możesz jeszcze na granice.pl :)

      Usuń
  8. Lubię książki obyczajowe, zapisuję tytuł. Obserwuję Twój blog i zapraszam do mnie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Lubię obyczajówki, więc chętnie przeczytam. Już sama okładka mnie przyciąga :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bzy mi się bardzo dobrze kojarzą, więc jestem na tak ! ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Też lubię książki obyczajowe, chociaż ta średnio mnie zachęciła. Wydaje się dosyć przeciętna i niczym nie wyróżniająca w sumie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właściwie żadną obyczajówką nie pogardzę :)

      Usuń
  12. Kiedyś chciałam przeczytać tę książkę, ale nie mogłam jej nigdzie znaleźć. Dobrze, że mi o niej przypomniałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ostatnio ciągle znajduję recenzje tej książki :D Muszę kiedyś przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja myślałam, że ostatnio o niej ucichło :)

      Usuń
  14. Z obyczajówkami jest u mnie tak, że muszę naprawdę mieć na nie nastrój :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Słyszałam o niej i na pewno przeczytam :) Cudowna okładka!

    OdpowiedzUsuń
  16. Czuję, że mi też przypadłaby do gustu. Romansów nie lubię, ale obyczajowe - już tak, życie pisze najlepsze scenariusze!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz :)

Popularne posty z tego bloga

214.Młyn nad Czarnym Potokiem

Tytuł: Młyn nad Czarnym Potokiem Autor: Anna J. Szepielak Stron: 516 Wydawnictwo: Nasza Księgarnia Rok wydania: 2013 Moje zdanie: Rzadko mam okazję czytać polskich autorów. Jakoś zawsze ciągnie mnie w bibliotece do innego regału. Tym razem skierowałam swoje kroki gdzie indziej. Słusznie?  Anna Szepielak jest z zawodu nauczycielką i bibliotekarką. Zadebiutowała książką ,,Zamówienie z Francji”, o której wiele słyszałam i chciałabym ją kiedyś przeczytać.  Życie Marty to ostatnio pasmo nieszczęść i wypadków. Mąż jest zapracowany i niczym się nie interesuje, córeczka ciągle chora, a wszystko jest na jej głowie. Do tego spada na nią organizacja zjazdu rodzinnego na cześć przyjeżdżającej po Polski ciotki z Ameryki. Będzie to jednak okazja do zapoznania się z rodzinnymi historiami, tajemnicami oraz spojrzenia z dystansem na swoje życie.  Liczyłam na lekką obyczajówkę. Co otrzymałam? Lekką, ciepłą obyczajówkę, do tego odrobinę sagi rodzinnej, który to gatunek ubóstwiam. Życie

167.Wiosna życia

Tytuł: Wiosna życia Autor: Artur Kosiorowski Stron: 91 Wydawnictwo: SOWA Rok wydania: 2013 Moje zdanie: Za możliwość przeczytania książki dziękuję bardzo samemu autorowi. :) Młodość. Okres w życiu, który podobno rządzi się swoimi prawami. Ludzie wtedy zaczynają eksperymentować z religią, seksem, alkoholem, papierosami, a często narkotykami. Chcą być lubiani, przynależeć do jakiejś grupy, która będzie ich akceptowała i szanowała. Chcą poznać sens życia, znaleźć najważniejsze wartości. Często błądzą i buntują się na otaczającą ich rzeczywistość. Każdy to prędzej czy później przeżywa.  Autor podzielił się z nami wspomnieniami ze swojej młodości, którą przeżył lekko mówiąc dość intensywnie. Miał ogromny problem z narkotykami, znalazł się nawet w ośrodku Monaru, o których słyszałam wiele na prelekcjach o uzależnieniach. Teraz ma 30 lat, studiuje. Wyszedł na prostą. Musiał przejść jednak długą drogę. W podróż po niej zabiera nas w tej książce. Nie jest ona długa. Trochę zabr

3 klimatyczne książki do czytania jesienią

Zrobiło się już troszkę chłodniej. Sierpień, a wraz z nim wakacje powoli dobiegają końca. W tym roku chyba nikt nie ma prawa narzekać, że lata nie było, że nie zdążył się opalić i wygrzać na słoneczku. Staram się cieszyć każdą chwilą, porą roku, ale jednak już nie mogłam się doczekać tego specyficznego klimatu jaki niesie ze sobą jesień i pierwsze miesiące zimy. W styczniu i lutym jakoś tak zawsze tęsknię już za pierwszymi zielonymi akcentami, a więc ciężko mi szukać klimatu. Może teraz będzie lepiej. Zaparzcie sobie kubek ulubionego napoju. W moim przypadku herbata w szarym kubku z Tesco, jedynym, który ostał się przez huragan jakim jest moje dziecko. Siądźcie wygodnie w fotelu. Odpalcie ulubioną muzykę do czytania. Słuchacie w ogóle muzyki do czytania? Ja zakochałam się w playliście Easy Acustic Hits na Spotify. Możecie zapalić świeczkę, a ja zaproponuję wam trzy książki, które podkręcą klimat i którymi będziecie się mogli rozkoszować. Tak się składa, że trzy zaprezentowan