Przejdź do głównej zawartości

Raz, dwa, trzy, zaśnij ty! Dorota Kassjanowicz

wydawnictwo Znak, recenzja książki
Dzisiejszy dzień mojej rodziny miał być bardzo aktywny. Mieliśmy spotkać się z innymi dziećmi, pobawić. Jak zwykle to nasz syn miał ostateczną decyzję i postanowił spać cały dzień. Takie leniwe dni mogłyby być częściej, jednak po całym dniu wylegiwania się, wieczorne zasypianie okazało się koszmarem. W takich i innych sytuacjach niezwykle pomocna okazuje się książka Doroty Kassjanowicz Raz, dwa, trzy, zaśnij ty! Skoro okazała się tak pomocna to postanowiłam od razu napisać o niej kilka słów.

Książeczka ta to jedenaście dłuższych i krótszych wierszyków opowiadających o spaniu. Są napisane niezwykle łatwym i przyjemnym dla ucha językiem. Powstały z prostych rymów, które tworzą wyliczankę. Podczas jej słuchania dziecko ma szansę się wyciszyć i uspokoić, przygotować do snu. Starsze pociechy będą wyłapywać żartobliwe słowne gry i porównania. Tak przez dziesięć wierszyków, adresowanych do dzieci, jamnika czy nawet guzika. Jedenasty jest niespodzianką. 

Warto wspomnieć o odrobinę futurystycznych i śmiesznych ilustracjach Gosi Herby, które znakomicie wpasowują się w klimat wierszy. To one od razu zaciekawiły mojego synka. Nie byłam pewna czy postacie w odcieniach niebieskiego, szarego i zielonego są w stanie skupić jego uwagę, a okazało się, że każda buźka narysowana na wklejce musiała zostać wycałowana i pokazana paluszkiem. Od tej pory książeczka jest przeglądana przynajmniej raz dziennie.

Podsumowując, to kolejna ciekawa propozycja do czytania dzieciom przed snem. Rozbudza wyobraźnię pięknymi wierszami i ilustracjami, wycisza, uspokaja przed snem. Minus właściwie tylko ze względu, że są w niej zwykłe papierowe kartki, które po kilku dniach w moim łobuzem już noszą ślady używania. Mnie jako książkoholika już trochę boli serce :)
Ocena:5-/6
Tytuł: 386.Raz, dwa, trzy, zaśnij ty!
Autor: Dorota Kassjanowicz, ilustracje Gosia Herba
Stron: 48
Wydawnictwo: Znak
Rok wydania: 2018
Za egzemplarz dziękujemy wydawnictwu Znak

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

167.Wiosna życia

Tytuł: Wiosna życia Autor: Artur Kosiorowski Stron: 91 Wydawnictwo: SOWA Rok wydania: 2013 Moje zdanie: Za możliwość przeczytania książki dziękuję bardzo samemu autorowi. :) Młodość. Okres w życiu, który podobno rządzi się swoimi prawami. Ludzie wtedy zaczynają eksperymentować z religią, seksem, alkoholem, papierosami, a często narkotykami. Chcą być lubiani, przynależeć do jakiejś grupy, która będzie ich akceptowała i szanowała. Chcą poznać sens życia, znaleźć najważniejsze wartości. Często błądzą i buntują się na otaczającą ich rzeczywistość. Każdy to prędzej czy później przeżywa.  Autor podzielił się z nami wspomnieniami ze swojej młodości, którą przeżył lekko mówiąc dość intensywnie. Miał ogromny problem z narkotykami, znalazł się nawet w ośrodku Monaru, o których słyszałam wiele na prelekcjach o uzależnieniach. Teraz ma 30 lat, studiuje. Wyszedł na prostą. Musiał przejść jednak długą drogę. W podróż po niej zabiera nas w tej książce. Nie jest ona długa. Trochę zabr

214.Młyn nad Czarnym Potokiem

Tytuł: Młyn nad Czarnym Potokiem Autor: Anna J. Szepielak Stron: 516 Wydawnictwo: Nasza Księgarnia Rok wydania: 2013 Moje zdanie: Rzadko mam okazję czytać polskich autorów. Jakoś zawsze ciągnie mnie w bibliotece do innego regału. Tym razem skierowałam swoje kroki gdzie indziej. Słusznie?  Anna Szepielak jest z zawodu nauczycielką i bibliotekarką. Zadebiutowała książką ,,Zamówienie z Francji”, o której wiele słyszałam i chciałabym ją kiedyś przeczytać.  Życie Marty to ostatnio pasmo nieszczęść i wypadków. Mąż jest zapracowany i niczym się nie interesuje, córeczka ciągle chora, a wszystko jest na jej głowie. Do tego spada na nią organizacja zjazdu rodzinnego na cześć przyjeżdżającej po Polski ciotki z Ameryki. Będzie to jednak okazja do zapoznania się z rodzinnymi historiami, tajemnicami oraz spojrzenia z dystansem na swoje życie.  Liczyłam na lekką obyczajówkę. Co otrzymałam? Lekką, ciepłą obyczajówkę, do tego odrobinę sagi rodzinnej, który to gatunek ubóstwiam. Życie

3 klimatyczne książki do czytania jesienią

Zrobiło się już troszkę chłodniej. Sierpień, a wraz z nim wakacje powoli dobiegają końca. W tym roku chyba nikt nie ma prawa narzekać, że lata nie było, że nie zdążył się opalić i wygrzać na słoneczku. Staram się cieszyć każdą chwilą, porą roku, ale jednak już nie mogłam się doczekać tego specyficznego klimatu jaki niesie ze sobą jesień i pierwsze miesiące zimy. W styczniu i lutym jakoś tak zawsze tęsknię już za pierwszymi zielonymi akcentami, a więc ciężko mi szukać klimatu. Może teraz będzie lepiej. Zaparzcie sobie kubek ulubionego napoju. W moim przypadku herbata w szarym kubku z Tesco, jedynym, który ostał się przez huragan jakim jest moje dziecko. Siądźcie wygodnie w fotelu. Odpalcie ulubioną muzykę do czytania. Słuchacie w ogóle muzyki do czytania? Ja zakochałam się w playliście Easy Acustic Hits na Spotify. Możecie zapalić świeczkę, a ja zaproponuję wam trzy książki, które podkręcą klimat i którymi będziecie się mogli rozkoszować. Tak się składa, że trzy zaprezentowan