Ręka w górę kto zaczytywał się w powieściach sióstr Bronte? Kto nie mógł się oderwać od Przeminęło z wiatrem? Pewnie nie raz marzyłyście o tych pięknych sukniach, wystawnych balach i przystojnych dżentelmenach? Mam rację? Otóż, moje gołąbeczki, to nie do końca tak wyglądało. Stroje często nie były nigdy prane, a więc były pokryte w najlepszym wypadku potem i kurzem. Każdy musiał przestrzegać ściśle określonych reguł, a więc bale były niezwykle sztywne i nudne. Damą lekkich obyczajów można było zostać poprzez zbyt wyzywającą postawę na spacerze, a więc trzeba było pilnować się na każdym kroku. Ciężko w to wszystko uwierzyć? Ja ze swoimi zmiennymi humorami pewnie byłabym w zamkniętym ośrodku dla kobiet z histerią.
Niedyskretnik to podróż przez czasy wiktoriańskie ze strony jakiej nie pokazują nam w filmach i podręcznikach historii. Wszystkie tematy jakie rozpalają naszą wyobraźnię, ale na lekcjach w szkole były niedozwolone. Jaką bieliznę nosiły ówczesne kobiety i dlaczego skoro były zakryte od stóp do głów to jednak wszystkie stroje miały rozcięcie w kroku? Jak wyglądała higiena, zaloty, odchudzanie, gotowanie czy seks i małżeństwo?
Ta książka to zbiór ciekawostek, którą zaczęłam czytać od razu po wyjęciu z paczki. Najpierw po kilka stron, jednak później pochłonęłam ją w dwa posiedzenia. Podczas jej czytanie wielokrotnie się śmiałam, byłam ogromnie zaskoczona czy po prostu wkurzona na stan ówczesnej higieny i skostniałe zasady jakimi kierowali się wszyscy w społeczeństwie. Najdziwniejszy jest chyba fakt, że to mężczyźni mieli zawsze najwięcej do powiedzenia i doradzenia w kwestiach typowo kobiecych jak menstruacja czy poród. Cieszmy się, że żyjemy w takich czasach, a nie innych i w porównaniu z kobietami epoki wiktoriańskiej mamy naprawdę dużo praw i wolność, z której możemy korzystać.
Nie sposób nie wspomnieć też o lekkim i humorystycznym stylu pisania autorki. Przez niego przez książkę po prostu się płynie, przyswaja kolejne ciekawostki. Czasami jest nawet za bardzo bezpośredni. Zwłaszcza, że autorka zwraca się tylko do kobiet, a myślę, że taka lektura mogłaby spodobać się absolutnie każdemu.
Podsumowując, czasami warto sięgnąć po coś zupełnie innego niż czyta się codziennie. Dzięki Niedyskretnikowi mnóstwo się dowiedziałam, a jeszcze więcej pośmiałam. Spędziłam z nią relaksujący czas, który uświadomił mi jaką jestem szczęściarą, że żyję w XXI wieku.
Ocena:5/6
Tytuł:391.Niedyskretnik
Autor: Therese Oneil
Stron: 320
Wydawnictwo: Muza
Rok wydania: 2018
Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu Muza
Komentarze
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz :)