Wiedźmy Himmlera. Kiedyś po zobaczeniu tego tytułu z miejsca pomyślałam sobie, że to książka typowo historyczna, będę potrzebowała na jej przeczytanie mnóstwo czasu i mnie znudzi. Później poczytałam trochę opinii na blogach i dowiedziałam się, że to ciekawa powieść sensacyjna z wątkiem kryminalnym gdzie historia odgrywa dość ważną rolę. To mnie przekonało. Ciekawe jak będzie z wami.
Na dachu słynnego poznańskiego Okrąglaka zostają znalezione kobiece zwłoki. Okazuje się, że ofiarą jest szanowana pani profesor, osoba sprawująca pieczę nad masońskimi dokumentami, które są przechowywane w okolicach Poznania, a w czasie II wojny światowej zostały zebrane przez samego Heinricha Himmlera. Co ma wspólnego przeszłość ze współczesnym zabójstwem? Czy śledczy Roger Kalita rozwiąże tę zagadkę?
Wiedźmy Himmlera to niezwykle lekka powieść gdzie historia nierozerwalnie wiąże się z teraźniejszością. Podczas jej czytania pierwszy raz dowiedziałam się o H-Sonderkommando, której pomysłodawcą był sam Heinrich Himmler. Organizacja ta gromadziła dokumenty dotyczące procesów czarownic, które miały być tajną bronią w walce z Kościołem katolickim. Na kanwie tej historii autorka opiera całą swoją powieść i trochę szkoda, że zakończenie nie wywołało jeszcze większych fajerwerk. Jestem ogromną fanką wszelkich występujących w literaturze teorii spiskowych, a więc myślałam, że w tym kierunku podąży całe śledztwo. Może to jednak nie rozczarowanie, a gorycz faktu, że Katarzyna Marciszewska mnie przechytrzyła i takiego rozwoju wydarzeń się nie spodziewałam.
Równolegle do zagadki kryminalnej śledzimy losy Rogera Kality. To typowy policjant pracoholik, nie mający czasu na swojego jedynego syna. Po śmierci ukochanej żony nie może odnaleźć się w nowej sytuacji. Wielu jest takich bohaterów, mimo to jego perypetie życiowe i miłosne były miłym uzupełnieniem całej powieści i z chęcią przeczytałabym kolejne powieści sensacyjne z jego udziałem.
Czy polecam? Jak najbardziej. Spełnia swoją rolę jako lektura, od której ciężko się oderwać. Zaskakuje i trzyma w napięciu aż do ostatniej strony. Ma bohatera, którego nie sposób nie polubić mimo nie do końca pozytywnych cech. Jednocześnie w przystępny i lekki sposób przemyca historyczne fakty i ciekawostki. Liczę na to, że to nie ostatnia powieść Katarzyny Marciszewskiej i niedługo będziemy mogli pochwalić się pisarką, która na kanwie naszej rodzimej historii i tajemnic tworzy powieści w klimacie Dana Browna czy Tom Knox.
Ocena:4/6
Tytuł:389.Wiedźmy Himmlera
Autor: Katarzyna Marciszewska
Stron: 396
Wydawnictwo: Novae Res
Rok wydania: 2017
Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu Novae Res
Komentarze
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz :)