Przejdź do głównej zawartości

Mój wieloryb, Cudowna wyspa dziadka Benji Davies

Mój wieloryb i Cudowna wyspa dziadka to dwie książki napisane i zilustrowane przez mieszkającego w Londynie autora. Benj Davies jest ilustratorem, reżyserem, ojcem i mężem. Jego przepiękne rysunki zachwycają już w momencie zobaczenia okładek książek, a co dopiero po otwarciu. Naszym oczom ukazuje się wypełniony szczegółami, kolorowy świat, do którego chciałoby się wniknąć. Ulubioną zabawą mojego dziecka związaną z tymi książkami było wyszukiwane kotów, które zostały ukryte tak zręcznie, że nawet ja miałam problem z ich odnalezieniem.

Przejdźmy jednak do treści tych książeczek, ponieważ to tutaj zostałam najmocniej zaskoczona. Gdy ktoś przejrzy książki bez czytania stwierdzi pewnie, że nie niosą one ze sobą żadnej wartości, treści ani przesłania. Na pojedynczej stronie znajduje się często tylko jedno zdanie napisane prostym językiem. Okazuje się jednak, że autor w tych kilkunastozdaniowych opowieściach zawarł więcej emocji niż niejedne książki z olbrzymią ilością stron i treści. To kolejne książki, które mogą być doskonałym wstępem do rozmów z dzieckiem.

Mój wieloryb opowiada o chłopcu, którego ojciec każdego dnia wstaje wcześnie rano, wypływa w morze i ciężko pracuje na kutrze rybackim, aby jego ukochane dziecko miało co jeść i w co się ubrać. Przemęczony mężczyzna nawet nie zdaje sobie sprawy jaki jego syn jest samotny. Gdy chłopiec znajduje wyrzuconego na brzeg małego wieloryba bez wahania przenosi go do swojej wanny i nazywa przyjacielem.
Przepiękna historia o samotności i potrzebie przyjaźni. Każdy z nas potrzebuje drugiego człowieka, aby rozkwitnąć i móc cieszyć się życiem. Najmniejsze dziecko potrzebuje bliskości i obecności rodzica. Myślę, że tę opowieść można przenieść też na nasze, współczesne realia gdzie rodzice gonią za pieniędzmi, karierą, a życie dzieci kręci się wokół zajęć dodatkowych i ekranów smartfonów czy komputerów.

Cudowna wyspa dziadka to bardzo uniwersalna, metaforyczna historia o odchodzeniu, żegnaniu się z bliskimi. Tytułowa wyspa to miejsce, które dziadek pokazuje wnuczkowi. Pełna roślin, zwierząt i kolorów. Pewnego dnia dziadek samotnie wyrusza na wyspę i już z niej nie wraca. Poruszające i mądre przedstawienie tematu, którego nikt z nas nie chce z dziećmi poruszać. Odchodzenie, pożegnanie to jedyna pewna w naszym życiu sprawa, a jednak najtrudniejsza do podjęcia. Benji Davies w delikatny i subtelny sposób wprowadza nas w te kwestie.
Podsumowując, te dwie książki to nie tylko przepiękne ilustracje, ale też mądra i poruszająca treść podana w kilku prostych zdaniach. Dobra jako pierwsza czytanka, nie nudzi, pozwala bawić się w wyszukiwanie szczegółów na obrazkach. O samotności, przyjaźni i pożegnaniach dla małych dzieci.

Ocena: 5/6
Tytuł: 429.Mój wieloryb, 430.Cudowna wyspa dziadka
Autor: Benji Davies
Stron: 32, 32
Wydawnictwo: Znak
Rok wydania: 2018
Za egzemplarze dziękuję wydawnictwu Znak 😊

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

167.Wiosna życia

Tytuł: Wiosna życia Autor: Artur Kosiorowski Stron: 91 Wydawnictwo: SOWA Rok wydania: 2013 Moje zdanie: Za możliwość przeczytania książki dziękuję bardzo samemu autorowi. :) Młodość. Okres w życiu, który podobno rządzi się swoimi prawami. Ludzie wtedy zaczynają eksperymentować z religią, seksem, alkoholem, papierosami, a często narkotykami. Chcą być lubiani, przynależeć do jakiejś grupy, która będzie ich akceptowała i szanowała. Chcą poznać sens życia, znaleźć najważniejsze wartości. Często błądzą i buntują się na otaczającą ich rzeczywistość. Każdy to prędzej czy później przeżywa.  Autor podzielił się z nami wspomnieniami ze swojej młodości, którą przeżył lekko mówiąc dość intensywnie. Miał ogromny problem z narkotykami, znalazł się nawet w ośrodku Monaru, o których słyszałam wiele na prelekcjach o uzależnieniach. Teraz ma 30 lat, studiuje. Wyszedł na prostą. Musiał przejść jednak długą drogę. W podróż po niej zabiera nas w tej książce. Nie jest ona długa. Trochę zabr

214.Młyn nad Czarnym Potokiem

Tytuł: Młyn nad Czarnym Potokiem Autor: Anna J. Szepielak Stron: 516 Wydawnictwo: Nasza Księgarnia Rok wydania: 2013 Moje zdanie: Rzadko mam okazję czytać polskich autorów. Jakoś zawsze ciągnie mnie w bibliotece do innego regału. Tym razem skierowałam swoje kroki gdzie indziej. Słusznie?  Anna Szepielak jest z zawodu nauczycielką i bibliotekarką. Zadebiutowała książką ,,Zamówienie z Francji”, o której wiele słyszałam i chciałabym ją kiedyś przeczytać.  Życie Marty to ostatnio pasmo nieszczęść i wypadków. Mąż jest zapracowany i niczym się nie interesuje, córeczka ciągle chora, a wszystko jest na jej głowie. Do tego spada na nią organizacja zjazdu rodzinnego na cześć przyjeżdżającej po Polski ciotki z Ameryki. Będzie to jednak okazja do zapoznania się z rodzinnymi historiami, tajemnicami oraz spojrzenia z dystansem na swoje życie.  Liczyłam na lekką obyczajówkę. Co otrzymałam? Lekką, ciepłą obyczajówkę, do tego odrobinę sagi rodzinnej, który to gatunek ubóstwiam. Życie

3 klimatyczne książki do czytania jesienią

Zrobiło się już troszkę chłodniej. Sierpień, a wraz z nim wakacje powoli dobiegają końca. W tym roku chyba nikt nie ma prawa narzekać, że lata nie było, że nie zdążył się opalić i wygrzać na słoneczku. Staram się cieszyć każdą chwilą, porą roku, ale jednak już nie mogłam się doczekać tego specyficznego klimatu jaki niesie ze sobą jesień i pierwsze miesiące zimy. W styczniu i lutym jakoś tak zawsze tęsknię już za pierwszymi zielonymi akcentami, a więc ciężko mi szukać klimatu. Może teraz będzie lepiej. Zaparzcie sobie kubek ulubionego napoju. W moim przypadku herbata w szarym kubku z Tesco, jedynym, który ostał się przez huragan jakim jest moje dziecko. Siądźcie wygodnie w fotelu. Odpalcie ulubioną muzykę do czytania. Słuchacie w ogóle muzyki do czytania? Ja zakochałam się w playliście Easy Acustic Hits na Spotify. Możecie zapalić świeczkę, a ja zaproponuję wam trzy książki, które podkręcą klimat i którymi będziecie się mogli rozkoszować. Tak się składa, że trzy zaprezentowan