Drzewa
fascynowały ludzi od zawsze. Przypisywano im boską moc, nadprzyrodzone
zdolności. Czczono je i wykorzystywano praktycznie w każdej dziedzinie życia i
gałęzi przemysłu. Przez to wiele z olbrzymich lasów zostało doszczętnie
zniszczone, a jednocześnie nieodnowione przez obsadzanie gatunkami obcymi dla
ekosystemu. Książka O drzewach, które wybrały Tatry to opowieść o gatunkach
rodzimych dla Tatr. O drzewach, które przywędrowały w to miejsce po ustąpieniu
lodowca. Często ich nie zauważamy. Stoją przy szlakach. Ciche, milczące i tak
charakterystyczne dla danego miejsca, że mijamy je bez spojrzenia. Książka ta
pokazuje, że warto się zatrzymać, podziwiać ich piękno i zastanowić się nad walką,
którą toczą każdego dnia. Drzewa kojarzą nam się z długowiecznością, stagnacją.
Mało kto zdaje sobie sprawę, że rośliny walczą ze sobą o pokarm i światło każdego
dnia.
Sosna, świerk,
brzoza. To tylko 3 z 16 przedstawionych w książce gatunków drzew. Każdemu z nich
zostało poświęcone należne my miejsce, ponieważ każdy jest ważny i zajmuje w
swoim środowisku określoną rolę. Odnajdziemy tu naprawdę ogrom informacji
podanych w lekki, ciekawy i przystępny sposób. Tyle się teraz mówi o leśnych
kąpielach, czerpaniu siły i spokoju z natury, a jednak w książkach tego typu
jest zwykle mało informacji. Tutaj, wprost przeciwnie, odnalazłam wiele
rzetelnych wiadomości i ciekawostek. Opowieść o każdym z drzew zaczyna się
krótkim wstępem jak dany gatunek przywędrował do Tatr, jakie są jego życiowe
strategie. Autorzy uzupełnili ją także o motyw drzew występujący w literaturze,
religiach, wierzeniach. Nie sądziłam, że każda religia w jakiś sposób czciła
lub czci drzewa. To tylko pokazuje jak ważne dla nas są.
Koniecznie muszę
wspomnieć też o fakcie, że książkę tę czyta się jak najlepszy, trzymający w
napięciu thriller. Naprawdę. Te wszystkie strategie przeżyciowe, ciągła walka o
słońce, bo bez niego przecież nie ma fotosyntezy i życia zostały opisane w tak
pasjonujący sposób, że czyta się ekspresowo i ogromnym zaciekawieniem. Mówię to
nie tylko jako studentka biologii. Po prostu właśnie tak należy pisać o
przyrodzie. Szkoda tylko, że premiera książki przeszła bez większego echa. Tyle
teraz podobnych publikacji zagranicznych autorów, które są szeroko promowane, a
nasze polskie perełki zanikają w natłoku.
Warto wspomnieć
też o wydaniu. Przepiękne zdjęcia, okładka imitująca korą w czterech wariantach
do wyboru i intrygująca obwoluta. Przyjemnie się ją czyta i przegląda.
Książka przyrodnicza o drzewach, którą czyta się jak intrygującą powieść sensacyjną? Tak, to jest możliwe. O drzewach, które wybrały Tatry to pasjonująca opowieść o drzewach, które mijamy na górskich szlakach.
Ocena: 5/6
Tytuł: 426.O drzewach,
które wybrały Tatry
Autor: Tomasz
Skrzydłowski, Beata Słama
Stron: 245
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Tatrzańskiego Parku Narodowego
Rok wydania:
2018
Za egzemplarz
dziękuję Wydawnictwu Tatrzańskiego Parku Narodowego
Komentarze
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz :)