Przejdź do głównej zawartości

Teraz zaśniesz C. L. Taylor

Mieliście okazję czytać powieści C. L. Taylor? Autorka jest już dobrze znana na całym świecie, jej książki szeroko tłumaczone, jednak mimo faktu, iż Teraz zaśniesz jest już trzecim thrillerem spod jej pióra przetłumaczonym na język polski to ja nigdy wcześniej o niej nie słyszałam. Nie wiedziałam czego mam się spodziewać, jednak od razu zaciekawił mnie opis przypominający mi twórczość Agathy Christie.

Życie Anny wali się jak domek z kart w momencie poważnego wypadku z samochodem ciężarowym. Kobieta od tej pory cierpi na bezsenność, czuje obecność jakiegoś tajemniczego prześladowcy. Praca w hotelu, na odciętej od świata szkockiej wyspie Rum wydaje się jej wybawieniem. Do czasu gdy kobieta zostaje na wyspie sama z siedmiorgiem gości wśród których jeden z nich jest mordercą i czyha na jej życie.

Odcięta od świata wyspa. Bez łączności telefonicznej i internetowej. W trakcie szalejącego sztormu. I oni – ludzie, którzy są uwięzieni przez warunki atmosferyczne w hotelu. Każdy z nich jest inny, ma odmienny charakter i skrywa jakieś tajemnice. Jeden z nich jest mordercą. Już po przeczytaniu tego opisu i wyobrażeniu sobie tej historii liczyłam na naprawdę mocny klimat. Taki, który wywoła ciarki i dreszcze strachu na plecach, podziała na moją psychikę. W tym wypadku spotkało mnie rozczarowanie. Myślę, że autorka nie wykorzystała do końca potencjału jaki dawała jej ta historia i pomysł. Można by tu stworzyć gęstą i lepką atmosferę, oprawę, która wywoła u czytelnika spore emocje i będzie decydowała o tym, że długo się jej nie zapomni.

Na szczęście autorka pisze bardzo lekko, w odpowiednich momentach podrzuca kolejne tropy, mąci w opowieści mnogością różnorodnych wydarzeń, które wydają się ważne i przełomowe. Wszystko to sprawia, że mimo niedociągnięć od powieści ciężko się oderwać. Lektura tych blisko 400 stron zajęła mi dwa jesienne wieczory, podczas których moja uwaga była maksymalnie skupiona na historii Anny i tajemniczym prześladowcy podrzucającym jej liściki i napisy dotyczące snu.

Plusem tej historii z całą pewnością jest jej zakończenie. Autorka na tyle skutecznie uśpiła moją uwagę, pomieszała tropy i poszlaki, że zupełnie nie domyślałam się rozwiązania całej tej historii. Wydarzenia wieńczące książkę wprawiły mnie w zdumienie. W thrillerach i kryminałach chyba najważniejszym elementem jest umiejętność zaskoczenia czytelnika, zmuszenia go do myślenia i rozwiązywania zagadki. To się autorce udało.

Czy polecam? Zdecydowanie tak. Mimo niedociągnięć w postaci atmosfery, która – moim zdaniem- powinna być gęstsza, bardziej dopracowana to w dalszym ciągu bardzo dobry thriller na długie wieczory. Zdecydowanie wciąga w swoje szpony i jest po prostu świetną rozrywką. Czasami niczego innego nie potrzeba.
Ocena: 4/6
Tytuł: 517.Teraz zaśniesz
Autor: C. L. Taylor
Stron: 398
Wydawnictwo: Albatros
Rok wydania: 2019
Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu Albatros

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

167.Wiosna życia

Tytuł: Wiosna życia Autor: Artur Kosiorowski Stron: 91 Wydawnictwo: SOWA Rok wydania: 2013 Moje zdanie: Za możliwość przeczytania książki dziękuję bardzo samemu autorowi. :) Młodość. Okres w życiu, który podobno rządzi się swoimi prawami. Ludzie wtedy zaczynają eksperymentować z religią, seksem, alkoholem, papierosami, a często narkotykami. Chcą być lubiani, przynależeć do jakiejś grupy, która będzie ich akceptowała i szanowała. Chcą poznać sens życia, znaleźć najważniejsze wartości. Często błądzą i buntują się na otaczającą ich rzeczywistość. Każdy to prędzej czy później przeżywa.  Autor podzielił się z nami wspomnieniami ze swojej młodości, którą przeżył lekko mówiąc dość intensywnie. Miał ogromny problem z narkotykami, znalazł się nawet w ośrodku Monaru, o których słyszałam wiele na prelekcjach o uzależnieniach. Teraz ma 30 lat, studiuje. Wyszedł na prostą. Musiał przejść jednak długą drogę. W podróż po niej zabiera nas w tej książce. Nie jest ona długa. Trochę zabr

214.Młyn nad Czarnym Potokiem

Tytuł: Młyn nad Czarnym Potokiem Autor: Anna J. Szepielak Stron: 516 Wydawnictwo: Nasza Księgarnia Rok wydania: 2013 Moje zdanie: Rzadko mam okazję czytać polskich autorów. Jakoś zawsze ciągnie mnie w bibliotece do innego regału. Tym razem skierowałam swoje kroki gdzie indziej. Słusznie?  Anna Szepielak jest z zawodu nauczycielką i bibliotekarką. Zadebiutowała książką ,,Zamówienie z Francji”, o której wiele słyszałam i chciałabym ją kiedyś przeczytać.  Życie Marty to ostatnio pasmo nieszczęść i wypadków. Mąż jest zapracowany i niczym się nie interesuje, córeczka ciągle chora, a wszystko jest na jej głowie. Do tego spada na nią organizacja zjazdu rodzinnego na cześć przyjeżdżającej po Polski ciotki z Ameryki. Będzie to jednak okazja do zapoznania się z rodzinnymi historiami, tajemnicami oraz spojrzenia z dystansem na swoje życie.  Liczyłam na lekką obyczajówkę. Co otrzymałam? Lekką, ciepłą obyczajówkę, do tego odrobinę sagi rodzinnej, który to gatunek ubóstwiam. Życie

3 klimatyczne książki do czytania jesienią

Zrobiło się już troszkę chłodniej. Sierpień, a wraz z nim wakacje powoli dobiegają końca. W tym roku chyba nikt nie ma prawa narzekać, że lata nie było, że nie zdążył się opalić i wygrzać na słoneczku. Staram się cieszyć każdą chwilą, porą roku, ale jednak już nie mogłam się doczekać tego specyficznego klimatu jaki niesie ze sobą jesień i pierwsze miesiące zimy. W styczniu i lutym jakoś tak zawsze tęsknię już za pierwszymi zielonymi akcentami, a więc ciężko mi szukać klimatu. Może teraz będzie lepiej. Zaparzcie sobie kubek ulubionego napoju. W moim przypadku herbata w szarym kubku z Tesco, jedynym, który ostał się przez huragan jakim jest moje dziecko. Siądźcie wygodnie w fotelu. Odpalcie ulubioną muzykę do czytania. Słuchacie w ogóle muzyki do czytania? Ja zakochałam się w playliście Easy Acustic Hits na Spotify. Możecie zapalić świeczkę, a ja zaproponuję wam trzy książki, które podkręcą klimat i którymi będziecie się mogli rozkoszować. Tak się składa, że trzy zaprezentowan