Przejdź do głównej zawartości

145.Zbrodnia i kara

Tytuł: Zbrodnia i kara
Autor: Fiodor Dostojewski
Stron: 495
Wydawnictwo: Greg
Rok wydania: 2007
Moje zdanie: Kolejna, ostatnia już moja szkolna lektura epoki pozytywizmu. Jak mi się spodobało? Fiodor Dostojewski to rosyjski pisarz. Jego najważniejsze dzieła to ,,Idiota”, ,,Bracia Karamazow”, ,,Biesy”, ,,Zbrodnia i kara”. W tej ostatniej z niezwykłym podobieństwem opisał on zbrodni dokonaną na jego siostrze.
 Rodion Romanowicz Raskolnikow to niezwykle biedny młodzieniec zamieszkujący Petersburg. Jego siostra i matka robią co mogą, aby ułatwić mu życie podczas gdy on nic w tej sprawie nawet nie próbuje zdziałać. Przychodzi mu do głosy straszny pomysł na zabicie starszej lichwiarki Aldony uderzeniem siekiery w głowę. Czy popełni ten straszny czyn? 
Muszę przyznać, że książki z epoki pozytywizmu to jedne z najciekawszych lektur. Po dobrej ,,Lalce” tutaj było jeszcze lepiej. Od początku wiemy jak ta książka się skończy, ale i tak jest bardzo ciekawa. Psychika głównego bohatera została niesamowicie dopracowana i szczegółowo opisana. Mogliśmy się w niej zagłębić i obserwować obłęd i chorobę Raskolnikowa. Reszta bohaterów została też dość wyraźnie nam przedstawiona, ale wiadomo, że nie tak dokładnie. 
Petersburg został przedstawiony od tej najbiedniejszej strony. Nie znajdziemy się tu w bogatych pałacykach. Na każdym kroku towarzyszy nam brud, śmierć, rozkład i straszliwe czyny jakich dokonują ludzie. To już moje kolejne spotkanie z literaturą rosyjską, które należy do udanych. Jedyny minus to dość ciężki język do którego idzie się jednak przyzwyczaić, należy się tylko skupić.
Ocena:4+/6

Komentarze

  1. Niesamowicie podobała mi się ta lektura, przeczytałam ją nawet drugi raz na spokojnie po przerobieniu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja raczej nie wracam do książek, ale do tej może kiedyś...

      Usuń
  2. Już nawet nie pamiętam kiedy czytałam tę lekturę. Chyba do niej wrócę i przeczytam jeszcze raz :)
    /monweg

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja jednak nie lubiłam tej lektury. Zresztą prawie każda szkolna lektura była dla mnie udręką.

    OdpowiedzUsuń
  4. Moja ulubiona lektura z liceum!:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jest to jedna z moich ulubionych książek i przeczytałam ją poza planowo, prawie rok przed tym, jak miałam ją omawiać w szkole. Zaskoczyła mnie. Ta precyzja, te opisy i portret mordercy. Naprawdę świetna, choć nie podoba mi się, jak Dostojewski odnosi się do nas, Polaków.

    OdpowiedzUsuń
  6. Mnie też często denerwuje jak niektórzy autorzy piszą o Polakach

    OdpowiedzUsuń
  7. "Zbrodnia i kara" to świetna książka, a psychologiczny rys Raskolnikowa genialnie dopracowany i intrygująco niejednoznaczny :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz :)

Popularne posty z tego bloga

167.Wiosna życia

Tytuł: Wiosna życia Autor: Artur Kosiorowski Stron: 91 Wydawnictwo: SOWA Rok wydania: 2013 Moje zdanie: Za możliwość przeczytania książki dziękuję bardzo samemu autorowi. :) Młodość. Okres w życiu, który podobno rządzi się swoimi prawami. Ludzie wtedy zaczynają eksperymentować z religią, seksem, alkoholem, papierosami, a często narkotykami. Chcą być lubiani, przynależeć do jakiejś grupy, która będzie ich akceptowała i szanowała. Chcą poznać sens życia, znaleźć najważniejsze wartości. Często błądzą i buntują się na otaczającą ich rzeczywistość. Każdy to prędzej czy później przeżywa.  Autor podzielił się z nami wspomnieniami ze swojej młodości, którą przeżył lekko mówiąc dość intensywnie. Miał ogromny problem z narkotykami, znalazł się nawet w ośrodku Monaru, o których słyszałam wiele na prelekcjach o uzależnieniach. Teraz ma 30 lat, studiuje. Wyszedł na prostą. Musiał przejść jednak długą drogę. W podróż po niej zabiera nas w tej książce. Nie jest ona długa. Trochę zabr

Zjadacz czerni 8 Katarzyna Grochola

Czym jest miłość? Jaki ma dla ciebie kolor, zapach, fakturę? Myślę, że ile osób, tyle odpowiedzi na te pytania, ponieważ to uczucie, które występuje w różnorodnych kolorach i można odmieniać je przez wszystkie przypadki. Jest niejednoznaczna i nieprzewidywalna, a autorce Katarzynie Grocholi udało się idealnie nakreślić to w swojej najnowszej i niezwykłej książce Zjadacz czerni 8. Na pierwszy rzut oka to zbiór opowiadań, a jednak to powieść, w której każdy rozdział to inna historia, która tylko pozornie nie łączy się z kolejnymi, jest nawet napisana w charakterystycznym dla siebie i bohaterów stylu. Mogłoby się wydawać, że zostały tutaj umieszczone zupełnie przypadkowo, a jednak im głębiej się zastanowić i wniknąć w ich sens tym bardziej okazuje się, że wspólną składową jest barwna różnorodność miłości. Niektóre historie są w lepsze, inne gorsze, a może to tylko moje odczucia, okoliczności w jakich obecnie się znajduję i bagaż doświadczeń, który każdy z nas nosi? Pole do interpretacji j

214.Młyn nad Czarnym Potokiem

Tytuł: Młyn nad Czarnym Potokiem Autor: Anna J. Szepielak Stron: 516 Wydawnictwo: Nasza Księgarnia Rok wydania: 2013 Moje zdanie: Rzadko mam okazję czytać polskich autorów. Jakoś zawsze ciągnie mnie w bibliotece do innego regału. Tym razem skierowałam swoje kroki gdzie indziej. Słusznie?  Anna Szepielak jest z zawodu nauczycielką i bibliotekarką. Zadebiutowała książką ,,Zamówienie z Francji”, o której wiele słyszałam i chciałabym ją kiedyś przeczytać.  Życie Marty to ostatnio pasmo nieszczęść i wypadków. Mąż jest zapracowany i niczym się nie interesuje, córeczka ciągle chora, a wszystko jest na jej głowie. Do tego spada na nią organizacja zjazdu rodzinnego na cześć przyjeżdżającej po Polski ciotki z Ameryki. Będzie to jednak okazja do zapoznania się z rodzinnymi historiami, tajemnicami oraz spojrzenia z dystansem na swoje życie.  Liczyłam na lekką obyczajówkę. Co otrzymałam? Lekką, ciepłą obyczajówkę, do tego odrobinę sagi rodzinnej, który to gatunek ubóstwiam. Życie