Przejdź do głównej zawartości

160.Achaja

Tytuł: Achaja
Autor: Andrzej Ziemiański
Stron: 688
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Rok wydania: 2012
Moje zdanie: Fantastyka to gatunek, który cenię i lubię. Polscy autorzy zdecydowanie się w nim sprawdzają. Czy tutaj też tak było? 
Andrzej Ziemiański jest laureatem 10 nagród literackich i właścicielem dość kontrowersyjnego stylu. Jego książki mają tyle samo zwolenników co przeciwników. To chyba dobrze, wszyscy są ciekawi co też wymyślił. 
Achaja, królewska córka państwa Troy pod wpływem licznych intryg swojej macochy zostaje wysłana na wojnę. Tam nikt jej nie oszczędza, a może nawet traktują ją trochę surowiej. Czy przetrwa tę próbę? 
Naczytałam się mnóstwo negatywnych opinii o tej książce, ale i tak musiałam po nią sięgnąć. Słusznie? 
Mi się spodobała i to bardzo. Książka jest brutalna, mocna, ale ja takie lubię. Akcja toczy się szybko, więc kolejne strony wprost przeciekają nam przez palce. Świat i historia wymyślona przez autora są ciekawe. Główna bohaterka Achaja jest silna, przebiegła i zdecydowana. No cóż, nasz autor jej nie oszczędza i to jest mu często zarzucane. A co ma być ciągle tak cukierkowo, musimy się trochę pomartwić o jej życie. Równolegle toczą się jeszcze dwa wątki: dwóch oszustów Zaana i Siriusa oraz czarodzieja Mereditha. Są też bardzo interesujące i jestem ciekawa czy połączą się z wątkiem głównej bohaterki.
 Czytałam opinie o pogardzie dla kobiet, która została zaprezentowana w tej książce. No cóż, jest tu kilka bardziej intrygujących fragmentów, ale mnie zupełnie nie uraziły. Fantastyka jest według mnie mocna i brutalna, nie ważne czy bohaterami są mężczyźni czy kobiety. To jednak tylko moje skromne zdanie. Okładka całkiem ciekawa. Z pewnością sięgnę po kolejny tom. Wy musicie się zastanowić.
Ocena:5/6
Poszukujących dobrego peelingu do twarzy zapraszam tutaj.

Komentarze

  1. Próbowałam czytać tę książkę, lecz nie dałam rady. Widocznie ta odmiana fantastyki nie jest dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najwidoczniej tak, musisz czegoś innego spróbować :)

      Usuń
  2. Mam nadzieję, że kiedyś sięgnę po tą serię. Bardzo lubię polskich fantastów, a niestety rzadko miewam okazję sięgać po ich książki...

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj właśnie wczoraj odebrałam swój egzemplarz i już się cieszę na tę przygodę

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja akurat nie czytam raczej fantastyki...
    pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, ten gatunek nie jest dla każdego :)

      Usuń
  5. Nie trzeba mnie przekonywać. Książki już czekają w kolejce do przeczytania :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mój chłopak czytał i był zachwycony, ale do mnie jakoś nie trafiła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo to może bardziej dla chłopaków lektura, ale ja taką bardzo lubię :)

      Usuń
  7. Myślę, że kiedyś będę chciała spróbować i zapoznać się z Achają.

    OdpowiedzUsuń
  8. Czytałam już coś nie co o tej książce ;P

    OdpowiedzUsuń
  9. Choć nie czytuję fantastyki, zaciekawiłaś mnie brutalnością tej pozycji :P

    OdpowiedzUsuń
  10. Walcząca kobieta- to jest to, co lubię ! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. To, że książka jest brutalna i mocna - w tej tematyce i tym gatunku bardzo się ceni :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja imienniczka :) no tak akurat w tym gatunku to się przydaje

      Usuń
  12. chętnie bym ją przeczytała :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz :)

Popularne posty z tego bloga

Zjadacz czerni 8 Katarzyna Grochola

Czym jest miłość? Jaki ma dla ciebie kolor, zapach, fakturę? Myślę, że ile osób, tyle odpowiedzi na te pytania, ponieważ to uczucie, które występuje w różnorodnych kolorach i można odmieniać je przez wszystkie przypadki. Jest niejednoznaczna i nieprzewidywalna, a autorce Katarzynie Grocholi udało się idealnie nakreślić to w swojej najnowszej i niezwykłej książce Zjadacz czerni 8. Na pierwszy rzut oka to zbiór opowiadań, a jednak to powieść, w której każdy rozdział to inna historia, która tylko pozornie nie łączy się z kolejnymi, jest nawet napisana w charakterystycznym dla siebie i bohaterów stylu. Mogłoby się wydawać, że zostały tutaj umieszczone zupełnie przypadkowo, a jednak im głębiej się zastanowić i wniknąć w ich sens tym bardziej okazuje się, że wspólną składową jest barwna różnorodność miłości. Niektóre historie są w lepsze, inne gorsze, a może to tylko moje odczucia, okoliczności w jakich obecnie się znajduję i bagaż doświadczeń, który każdy z nas nosi? Pole do interpretacji j...

Evvie zaczyna od nowa Linda Holmes

Evvie zaczyna od nowa to historia o przebywaniu żałoby, ale nie w klasycznym wydaniu, a wtedy gdy trzeba pożegnać się ze starą wersją siebie. Precyzyjniej to historia o ludzkich oczekiwaniach, które dla niektórych są zbyt ciężkie do udźwignięcia. Ludzie myślą, że wiedzą o innych wszystko, doskonale odgadują ich emocje, a jednak prawda jest zupełnie inna. Narzucając swoje oczekiwania, nawet w dobrej wierze mogą wyrządzić więcej szkody niż pożytku. Evvie jest właśnie na takim życiowym zakręcie, gdy boleśnie mierzy się z oczekiwaniami innych. W dniu swojego odejścia od męża dowiaduje się o jego śmierci i zostaje wdową, której odczucia wymykają się wszelkim konwenansom. Na jej drodze staje Dean, który tak jak ona nie radzi sobie z własnymi odczuciami.   Gdybym miała określić tę książkę jednym słowem byłoby to poprawna. Jest przyjemna, subtelna, świetnie się ją czyta. Ponury sposób w jaki los zadrwił sobie z głównej bohaterki skupia uwagę od pierwszej do ostatniej strony. Do tego z...

Podsumowanie listopada

Nie wiem jak wy, ale ja właśnie uświadomiłam sobie, że za miesiąc o tej porze będziemy myśleć o Sylwestrze i podsumowaniach roku 2018. Nie wiem kiedy minęło, mam wrażenie, że od października odkąd wróciłam na studia czas zaczął płynąć trzy razy szybciej. Też tak myślicie? Podsumowanie robię trochę wcześniej niż zwykle, ponieważ jestem pewna, że nie uda mi się już skończyć rozpoczętych książek. Książek, no właśnie. Nigdy nie czytałam kilku na raz, ale myślę, że to świetna sprawa gdy czyta się pozycje o różnym ładunku emocjonalnym i odrębnej tematyce. Czasami powieść nam się podoba, ale po przeczytaniu 50 stron czujemy, że musimy ją już odłożyć. Wtedy taka zmiana klimatu mocno się przydaje. Koniec mojego wywodu, pora policzyć ile udało mi się przeczytać. W listopadzie przeczytałam 6 książek. Fajny wynik, satysfakcjonujący, ponieważ mam w tym miesiącu na koncie lekturę, którą nie dało się czytać szybciej i musiałam poświęcić jej sporo czasu. Mowa o książce Przemilczane Joanny Ostrow...