Przejdź do głównej zawartości

Proza, w której można się rozsmakować

Tytuł: 297. Lucynka, Macoszka i ja
Autor: Martin Reiner
Stron: 232
Wydawnictwo: Stara Szkoła
Rok wydania: 2015
Moje zdanie: Literatura czeska była dla mnie od zawsze wielką zagadką. Słyszałam o ich specyficznym humorze. Język też jest uważany za niezwykle śmieszny. 

Martin Reiner to najbardziej utytułowany czeski pisarz. Czy jego książka mi się spodobała? 

Lata 1989-1990. W całej Europie toczą się ważne przemiany, komunizm powoli ustępuje. W Czechosłowacji także. Tomasz- brneński listonosz w wyniku wielu wypadków zostaje opiekunem małej Lucynki. Jednocześnie przeżywa głęboką fascynację zapomnianym poetą- Macoszką. 

Gdy zaczynałam czytać zastanawiałam się o czym ta książka będzie traktować. Opis wiele nie mówi, tytuł jeszcze mniej, a wszędzie zbiera pozytywne recenzje. Jest to niezwykle mądra i dojrzała proza. Odnalazłam w niej tajemniczy i dziwny klimat. Dużo tu absurdu, tajemniczości, rozdziały zostały troszkę pomieszane. Wiele tu retrospekcji, narrator zmienia czas swojej opowieści. To chyba ten czeski klimat. 

Pod tym wszystkim można jednak odkryć piękną i nostalgiczną opowieść o przywiązaniu i miłości, zagubieniu i akceptacji. Bije z niej jakaś samotność i smutek. Zdumiał mnie fakt, że Martin Reiner- mężczyzna pisze z tak wielką dozą subtelności i wrażliwości. Nie jest łatwa, ponieważ nic nie zostało w niej podane na tacy. W tę literaturę trzeba się po prostu wgryźć, wczytać i rozsmakować. Zastanowić i zmusić do wielu refleksji. 

Uważam, że absolutnie każdy powinien chociaż spróbować się z nią zmierzyć. To książka wyższych lotów, coś bardziej wymagającego. Może spodoba wam się tak jak mi?
Ocena:5/6
Za egzemplarz serdecznie dziękuję wydawnictwu Stara Szkoła

Tradycyjnie zapraszam Was do klikania w baner w prawym górnym rogu, może coś was zaciekawi?

Popularne posty z tego bloga

Zjadacz czerni 8 Katarzyna Grochola

Czym jest miłość? Jaki ma dla ciebie kolor, zapach, fakturę? Myślę, że ile osób, tyle odpowiedzi na te pytania, ponieważ to uczucie, które występuje w różnorodnych kolorach i można odmieniać je przez wszystkie przypadki. Jest niejednoznaczna i nieprzewidywalna, a autorce Katarzynie Grocholi udało się idealnie nakreślić to w swojej najnowszej i niezwykłej książce Zjadacz czerni 8. Na pierwszy rzut oka to zbiór opowiadań, a jednak to powieść, w której każdy rozdział to inna historia, która tylko pozornie nie łączy się z kolejnymi, jest nawet napisana w charakterystycznym dla siebie i bohaterów stylu. Mogłoby się wydawać, że zostały tutaj umieszczone zupełnie przypadkowo, a jednak im głębiej się zastanowić i wniknąć w ich sens tym bardziej okazuje się, że wspólną składową jest barwna różnorodność miłości. Niektóre historie są w lepsze, inne gorsze, a może to tylko moje odczucia, okoliczności w jakich obecnie się znajduję i bagaż doświadczeń, który każdy z nas nosi? Pole do interpretacji j...

Stosik #29

Ostatnie dni upływają mi pod znakiem nauki do matury i wielu ciekawych książek. 1.Sarah Lark ,,Pieśń Maorysów". Czytałam kiedyś książkę tej autorki i była to niezwykła i magiczna saga. Nie mogłam oprzeć się kolejnej książce. 2. Maggie Stefvater ,,Ukojenie". Ostatni tom poprawnej trylogii. Szybko się ją czyta, ale nie przyspiesza bicia serca. Zobaczymy teraz. 3.Melissa Hawach ,,Oddajcie mi dzieci". Rzadko czytam książki z tej serii, ponieważ są niezwykle emocjonalne.  4.Joanne Harris ,,Blask Runów". Kompletnie mi nieznana książka. Czytaliście może?  5.Nora Roberts ,,Śmierć o tobie pamięta". Kusiliście, kusiliście, dałam się. Ciekawe jaka ta książka się okaże :) 6.Jodi Picoult ,,Jak z obrazka". Ostatnio była Diane Chamberlain, dziś postawiłam na panią Picoult. 7.John Marsden ,,Jutro 3". Robi się coraz ciekawiej 8.Simon Beckett ,,Zapisane w kościach" Kupiona w Kauflandzie za 5 złotych. 9.Marek Stelar ,,Rykoszet". Wygran...

79.P.S. Kocham Cię

Tytuł: P.S. Kocham Cię Autor: Cecelia Ahern Stron: 455 Wydawnictwo: Świat Książki Rok wydania: 2008 Moje zdanie: Piszę na gorąco. Przed chwilą zakończyłam czytanie, ale już chcę się z wami podzielić wrażeniami. Małżeństwo Holly i Gerry’ego jest idealne. Kochają się, są ze sobą szczęśliwi, mają wielu oddanych przyjaciół. Do czasu gdy u mężczyzny lekarze wykrywają raka mózgu, a on umiera. Zostawia swojej żonie dziesięć listów, po jednym na miesiąc, w których radzi jak ma ona na nowo ułożyć sobie życie. Czy jej się to uda?  Niezwykle smutna, wzruszająca powieść, która daje jednak nadzieję, że potrzeba czasu, aby otrząsnąć się ze strasznych wydarzeń. Pokazuje, że istnieje prawdziwa miłość, która jest silniejsza niż śmierć. Porusza też problem przyjaźni. Prawdziwi przyjaciele nie odwracają się kiedy stracimy bliską nam osobę tylko dlatego, że nie wiedzą jak się mają zachować. Kilka razy płakałam podczas tej lektury.  Nie jest to romans, czy obyczajówka, coś pomię...