Tytuł: Dwórka królowej
Autor: Hanna Kowalczuk
Stron: 335
Wydawnictwo: Lucky
Rok wydania: 2015
Moje zdanie: Bardzo lubię czytać
książki, których akcja toczy się w czasach Tudorów. Zawsze
wyobrażam sobie, że to ja jestem jedną z bohaterek i mi w pas
kłaniają się książęta. Tym razem historia pióra polskiej
autorki. Nie o królowej, ale dwórce Elżbiety I Tudor.
Amelia jest
córką znakomitego lekarza. Sama też zna się na ziołach i
medycynie dlatego trafia na dwór królowej. Ma pilnować jej
jadłospisu. Na dworze jak to na dworze. Ściany mają uszy, a
intryga goni intrygę. Amelia zostaje zauroczona przez przystojnego
księcia Carlos'a Abrego. Na przeszkodzie staje jednak zazdrosna
Victoria i jej podstępna matka.
Książka jest lekka, jednak moje
początki wcale nie były takie proste. Język miał być stylizowany
na czasy Tudorów, dlatego w zdaniach zaimek zwrotny ,,się”
występował na końcu. Narobiło się przez to trochę zamieszania.
Spowolniło to czytanie. Po kilkudziesięciu stronach przestałam ten
drobny mankament zauważać i naraz połknęłam dwieście stron.
Sama historia jest ciekawa i lekka. Poznajmy życie dwórki, które
wbrew pozorom do najłatwiejszych nie należało.
Amelia to silna
bohaterka, która za wszelką cenę chce zostać lekarzem. W jej
czasach była to praca praktycznie dla niej nieosiągalna. Carlos
Abrego to niezwykle zagadkowa i tajemnicza postać, do końca lektury
nie wiedziałam co o nim myśleć.
Najbardziej zaskoczył mnie jednak
fakt, że pojawił się tutaj wątek paranormalny. Na początku
sądziłam, że autorka nie może się zdecydować co napisać.
Później zobaczyłam, że czary, zakazana miłość i legendy to coś
co tę książkę wyróżnia. Wiele jest na rynku książek
historycznych, a takiej jak ta jeszcze nie spotkałam. Miło
spędziłam przy niej czas.
To lekka i ciekawa powieść. Dla tych,
dla których Philippa Gregory była jeszcze za ciężkim kąskiem.
Ocena:4/6
Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Lucky
Komentarze
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz :)