Przejdź do głównej zawartości

12.Podróże Guliwera


Tytuł: Podróże Guliwera
Autor: Jonathan Swift
Stron: 114
Wydawnictwo: Zielona Sowa
Rok wydania: 2000
Moje zdanie: Któż by nie słyszał o Guliwerze i jego dwóch wizytach: jednej u Liliputów, drugiej u olbrzymów. No słyszałam, ale książki do tej pory nie czytałam. Postanowiłam to zmienić, a okazja nadarzyła się idealna, ponieważ zabrakło mi książek z biblioteki, a ta od ładnych paru lat stała na półce. Jonathan Swift to angielski pisarz z XVII wieku. Jego dzieło to powieść przygodowa opowiadająca o Guliwerze, który na skutek splotu nieszczęśliwych wydarzeń najpierw trafia do kraju karłów, później olbrzymów. Mieszka razem z nimi i obserwuje ich życie, kulturę, społeczeństwo. Przeżywa wiele przygód.
Książka pisana w czasach oświecenia, a więc pod pryzmatem przygód, podróży Guliwera autor chciał nam coś przekazać. Choć dzieło to powstało dawno temu jest nadal. Aktualne. Rodzina- główny bohater wiele razy zostawia swoich najbliższych po to by zwiedzić świat, doświadczyć wielu przygód. Dopiero po dwóch wypadkach, gdzie na statku zastała go ogromna burza zrozumiał jaką wartość mają dla niego żona i dzieci. Autor chce zwrócić uwagę na to co w życiu powinno być najważniejsze. Prawda chyba zawsze aktualna. Dodatkowo opisując życie społeczeństw zarówno Liliputów, jak i olbrzymów gardzi cechami takimi tak; kłamstwo, obłuda, złodziejstwo, zazdrość. Pochwala dobroć, pomoc innym, miłosierdzie.
Język książki jest prosty choć powstała kilka wieków temu. Czytało mi się jednak wolno, ponieważ brak w niej dialogów, które ożywiły by tekst. Tak był on trochę monotonny. Bohaterów nie mamy dużo. Coś więcej wiemy tylko o głównym, który jednak wiele razy denerwował mnie swoim zachowaniem. Nie wiem komu tę książkę polecić. Fanom przygotówek? Literatury angielskiej? Ja przeczytałam i nie żałuję. Jestem z siebie dumna, no bo to w końcu klasyka.
Ocena: 4

Komentarze

  1. Mimo, że to klasyka niestety nie czytałam. Muszę to nadrobić;)

    OdpowiedzUsuń
  2. nie czytałam i szczrze mówiąc nie ciągnie mnie, ponieważ nie przepadam za taką tematyką :) Ale recenzja jak najbardziej świetnie napisana :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam... baaaardzo dawno temu... miło przypomnieć sobie tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ooooo! :D Uwielbiałam "Przygody Guliwera" :)Mam miłe wspomnienia

    OdpowiedzUsuń
  5. Zawsze wolniej czyta się książki, które nie mają zbyt wiele dialogów. "Podróże..." czekają grzecznie u mnie na półce na swoją kolej :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam na olimpiadę z polskiego w tamtym roku. Boska książka.;D

    OdpowiedzUsuń
  7. Zastanawiam się nad lekturą tej książki... Jak na razie mam ją na oku, ale jeszcze nie zdecydowałam, czy 'nabyć' :)

    OdpowiedzUsuń
  8. czytałam i mam w swojej biblioteczce choć nie tak ładne wydanie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. A ja tylko słyszałam o tej książce. Obawiam się, że raczej po nią nie sięgnę, chyba że naprawdę przypadkiem nadarzy się taka okazja.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciekawa opowieść, muszę ją podsunąć synowi:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz :)

Popularne posty z tego bloga

214.Młyn nad Czarnym Potokiem

Tytuł: Młyn nad Czarnym Potokiem Autor: Anna J. Szepielak Stron: 516 Wydawnictwo: Nasza Księgarnia Rok wydania: 2013 Moje zdanie: Rzadko mam okazję czytać polskich autorów. Jakoś zawsze ciągnie mnie w bibliotece do innego regału. Tym razem skierowałam swoje kroki gdzie indziej. Słusznie?  Anna Szepielak jest z zawodu nauczycielką i bibliotekarką. Zadebiutowała książką ,,Zamówienie z Francji”, o której wiele słyszałam i chciałabym ją kiedyś przeczytać.  Życie Marty to ostatnio pasmo nieszczęść i wypadków. Mąż jest zapracowany i niczym się nie interesuje, córeczka ciągle chora, a wszystko jest na jej głowie. Do tego spada na nią organizacja zjazdu rodzinnego na cześć przyjeżdżającej po Polski ciotki z Ameryki. Będzie to jednak okazja do zapoznania się z rodzinnymi historiami, tajemnicami oraz spojrzenia z dystansem na swoje życie.  Liczyłam na lekką obyczajówkę. Co otrzymałam? Lekką, ciepłą obyczajówkę, do tego odrobinę sagi rodzinnej, który to gatunek ubóstwiam. Życie

167.Wiosna życia

Tytuł: Wiosna życia Autor: Artur Kosiorowski Stron: 91 Wydawnictwo: SOWA Rok wydania: 2013 Moje zdanie: Za możliwość przeczytania książki dziękuję bardzo samemu autorowi. :) Młodość. Okres w życiu, który podobno rządzi się swoimi prawami. Ludzie wtedy zaczynają eksperymentować z religią, seksem, alkoholem, papierosami, a często narkotykami. Chcą być lubiani, przynależeć do jakiejś grupy, która będzie ich akceptowała i szanowała. Chcą poznać sens życia, znaleźć najważniejsze wartości. Często błądzą i buntują się na otaczającą ich rzeczywistość. Każdy to prędzej czy później przeżywa.  Autor podzielił się z nami wspomnieniami ze swojej młodości, którą przeżył lekko mówiąc dość intensywnie. Miał ogromny problem z narkotykami, znalazł się nawet w ośrodku Monaru, o których słyszałam wiele na prelekcjach o uzależnieniach. Teraz ma 30 lat, studiuje. Wyszedł na prostą. Musiał przejść jednak długą drogę. W podróż po niej zabiera nas w tej książce. Nie jest ona długa. Trochę zabr

3 klimatyczne książki do czytania jesienią

Zrobiło się już troszkę chłodniej. Sierpień, a wraz z nim wakacje powoli dobiegają końca. W tym roku chyba nikt nie ma prawa narzekać, że lata nie było, że nie zdążył się opalić i wygrzać na słoneczku. Staram się cieszyć każdą chwilą, porą roku, ale jednak już nie mogłam się doczekać tego specyficznego klimatu jaki niesie ze sobą jesień i pierwsze miesiące zimy. W styczniu i lutym jakoś tak zawsze tęsknię już za pierwszymi zielonymi akcentami, a więc ciężko mi szukać klimatu. Może teraz będzie lepiej. Zaparzcie sobie kubek ulubionego napoju. W moim przypadku herbata w szarym kubku z Tesco, jedynym, który ostał się przez huragan jakim jest moje dziecko. Siądźcie wygodnie w fotelu. Odpalcie ulubioną muzykę do czytania. Słuchacie w ogóle muzyki do czytania? Ja zakochałam się w playliście Easy Acustic Hits na Spotify. Możecie zapalić świeczkę, a ja zaproponuję wam trzy książki, które podkręcą klimat i którymi będziecie się mogli rozkoszować. Tak się składa, że trzy zaprezentowan