Tytuł: Spokojna przystań
Autor: Debbie Macomber
Stron: 331
Wydawnictwo: Harlequin, Mira
Rok wydania: 2011
Moje zdanie: Już nawet nie wiem, która to część serii,, Zatoka Cedrów” na tym blogu. Konsekwentnie co miesiąc wypożyczam jeden tom i chyba jeszcze kilka mi zostało. Już nie wiem o czym pisać, ponieważ każda część jest na porównywalnym poziomie. Są niesamowicie ciepłe i klimatyczne tak jak i Zatoka Cedrów. Mieszkańcy kochają i nienawidzą, a autorka miesza w ich życiu. Zakończyła tak, że już nie mogę się doczekać kolejnego tomu. Polecam, jeśli przeczytacie pierwszą część z pewnością już przepadniecie tak jak ja.
Ocena:5/6
Recenzja miała się ukazać w środę, ale blogger spłatał mi psikusa.
Recenzja miała się ukazać w środę, ale blogger spłatał mi psikusa.
Zacznę id pierwszego tomu :)
OdpowiedzUsuńWcale się tobie nie dziwie, że już nie masz o czym pisać o tej serii. Mamie polece.
OdpowiedzUsuńJuż nie wiem ile to ciągnę, ale zrecenzuję wszystkie części, a co :)
UsuńKsiążkę mam, lecz jeszcze jej nie czytałam, ale w niedalekiej przyszłości być może po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńSięgnij :) Super jest
UsuńJeśli chwycę za nią, wpierw przeczytam pierwszy tom i kolejne :D
OdpowiedzUsuńNo tak
UsuńTrochę się ciągnie ta seria... Nie wiem, czy wystarczy mi tyle cierpliwości:p
OdpowiedzUsuńA ona się jeszcze ciągnie i ciągnie :)
UsuńNie czytałam...może się skuszę. Chociaż serie trochę mnie męczą.
OdpowiedzUsuńmonweg.blog.onet.pl
Mnie nie męczą, na szczęście :)
UsuńLubię takie lekkie książki ;)
OdpowiedzUsuń