Tytuł: W imię miłości
Autor: Jodi Picoult
Stron: 390
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok wydania: 2008
Moje zdanie: Piszę na gorąco, od razu po skończeniu lektury. Jeszcze jestem wstrząśnięta, stłamszona, jak zawsze po przeczytaniu książki tej autorki. Znacie Jodi Picoult? Pisze niezwykle piękne, wstrząsające powieści, jej bohaterami są często dzieci, porusza te tematy, o których inni boją się pisać.
Nina Frost to doświadczony zastępca prokuratora. Codziennie spotyka się z dziećmi, które zostały molestowane, stara się im pomóc jak może, doprowadzić przestępcę, który dokonał tego czynu do więzienia. Nie zdaje sobie sprawy, że jej pięcioletni synek został zgwałcony. Co w takiej sytuacji ma zrobić? Jak daleko można posunąć się w imię miłości?
Autorka zawsze podejmowała trudne tematy, wymagające zastanowienia, ale w tej książce po prostu przeszła samą siebie. Czy dla najbliższych nam osób możemy robić rzeczy zupełnie niezgodne z prawem? Czy jest to wtedy przestępstwo, czy obrona rodziny? Przyznam, że nie umiem odpowiedzieć na te pytania. Z pewnością prawo często bardziej krzywdzi ofiarę, a broni oskarżonego. Czy da się tego uniknąć? Nie wiem. Mnóstwo dzisiaj postawiłam przed Wami pytań, ale taka też jest ta książka. Bardzo mocna i wzruszająca, zwłaszcza gdy czytamy o gwałtach dokonywanych na dzieciach.
Bohaterowie: małżeństwo Caleb i Nina, ich syn Nathaniel i przyjaciel rodziny Patrick to zupełnie różne postacie. Znakomicie mogłam wczuć się w ich przemyślenia, zbadać sprawę z wielu stron, ale jest tak trudna, że to i tak nie pozwoliło mi jej do końca rozgryźć. Książkę czyta się niesamowicie szybko, chcemy od razu dowiedzieć się jak to wszystko się zakończy. Przyznam, że byłam bardzo zaskoczona.
Jak zwykle autorka uraczyła nas wieloma fragmentami z sali sądowej. Niektórzy mówią, że jest schematyczna, ja uważam, że to jej taki znak rozpoznawczy, który bardzo mi się podoba. Zawsze pozwala czegoś ciekawego się dowiedzieć. Polecam, z pewnością książka was zaskoczy i zostawi w waszych głowach zamęt, jak u mnie. Dawno nie dałam takiej oceny.
Ocena:6/6
Najbardziej w książkach Picoult lubię momenty, kiedy możemy przenieść się na salę sądową. Oczywiście cenię też tę autorkę za to, że nie wstydzi się i nie boi poruszać tak trudnych tematów. Jodi Picoult jest na szycie listy moich ulubiony autorek i trudno będzie ją zastąpić. Jej książki mogę polecać w ciemno, bo wiem, że i tak będę dobre.
OdpowiedzUsuńJa też bardzo lubię te momenty, a wielu osobom się nie podobają. U mnie też jest jedną z ulubionych autorek
UsuńPo dzieła Jodi nie trzeba mnie zbytnio namawiać, ponieważ lubię twórczość tej autorki i chętnie ją czytuje.
OdpowiedzUsuńPowyższej pozycji nie znam jeszcze, ale nic straconego :)
Koniecznie nadrób
UsuńOstatnio z Picoult mi nie po drodze, ale muszę to zmienić.
OdpowiedzUsuńPrzeczytaj może ci się zmieni
UsuńKsiążkę czytałam jakiś czas temu. Mało co z niej pamiętam, jednak ta jakoś nie przypadła mi do gustu.
OdpowiedzUsuńO to szkoda
UsuńOd dawna mam ochotę na książki tej autorki, ale jakoś czas mi nie pozwala.
OdpowiedzUsuńSięgnij koniecznie jak będziesz miała więcej czasu
UsuńMam tę książkę na półce i jakoś nie mogę się za nią zabrać, może w końcu dzięki Tobie nabiorę motywacji :)
OdpowiedzUsuńPicoult czytam w ciemno :)
OdpowiedzUsuńJa też
UsuńPodobała mi się ta powieść. Jedna z lepszych Picoult.
OdpowiedzUsuńDopiero jedna książka tej autorki za mną, ale na półce czeka już kolejna. Jeżeli zrobi na mnie podobne wrażenie to podejrzewam, że sięgnę po kolejne tytuły - w tym "W imię miłości". :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że zrobi dobre wrażenie
UsuńPrzeczytałam jedną książkę Jodi Picoult. Niezbyt mnie porwała. Zbieram siłę na następną :)
OdpowiedzUsuńMoże następna będzie lepsza
UsuńMam nadzieję :)
Usuńja uwielbiam jej ksiazki, ta obecnie czeka w kolejce :D
OdpowiedzUsuńteraz czytam ,,jesień cudów''
Jesień cudów też czytałam, piękna książka
Usuńczytałam jak na razie dwie książki tej autorki i mam ochotę na kolejne :)
OdpowiedzUsuńTo świetnie
UsuńOoo, 6/6 to faktycznie dobry znak :)
OdpowiedzUsuńOj tak
Usuń