Przejdź do głównej zawartości

229.Pierwsza na liście

Tytuł: Pierwsza na liście
Autor: Magdalena Witkiewicz
Stron: 345
Wydawnictwo: Filia
Rok wydania: 2015
Moje zdanie: Serdecznie dziękuję wydawnictwu i autorce, że mogłam przedpremierowo przeczytać tę książkę.
 Nazwisko pani Magdaleny wielokrotnie obiło mi się o uszy, ale nigdy nie miałam możliwości przeczytania czegoś spod jej pióra. Zadebiutowała ona powieścią ,,Milaczek”. Pamiętam, że bardzo głośno było też o ,,Opowieściach niewiernej” czy ,,Szkole żon”. Z przyjemnością zabrałam się za lekturę. 
Dzisiaj zacznę może od okładki. Kobieta w chabrowej sukience, a więc od razu wiadomo, że przypadnie mi do gustu. Jest prosta, bardzo estetyczna. Żółty żonkil przełamuje barwy, a dla mnie symbolizuje nadzieję. Czy o tym jest ta książka?
 Ina to kobieta sukcesu- oschła dziennikarka. Jej życie diametralnie się zmienia, gdy do jej drzwi puka dziewczyna i mówi, że szuka tej, która jest pierwsza na liście. Jaką historię skrywa? Czy da się wszystko wybaczyć i w imię przyjaźni zacząć żyć od nowa? 
Na wstępie napiszę, że to moja pierwsza i z całą pewnością nie ostatnia książka tej autorki. Ostatnio zaczęłam się przekonywać do polskich pisarzy i uważam, że zdecydowanie mamy w sobie duży potencjał. Książka zaczęła się dla mnie dziwnie, przeczytałam coś o jakieś liście, nie wiedziałam o co chodzi. Po pięćdziesięciu stronach byłam już tak zauroczona i zaczytana, że odłożyłam ją dopiero gdy się skończyła. 
Jest to niesamowicie piękna i ciepła opowieść o najważniejszych dla człowieka wartościach: przyjaźni i miłości. Uważam, że takich książek nigdy za wiele. Przywracają wiarę w ludzkość i dzielą się z nami niewyczerpanymi pokładami nadziei. Na chandrę, gorszy dzień lub leniwy wieczór ta książka jest idealna. 
Opowiada też o chorobie i zwraca uwagę na wiele ważnych spraw. Zmusiła mnie do refleksji, nad jedną rzeczą z pewnością głębiej się zastanowię, a po lekturze tej książki zrobi to z pewnością wiele osób. Warto pomagać, wybaczać, a kobiety to wcale nie słaba płeć. To przypomniała mi ta lektura. Polubiłam główne bohaterki. Każda jest inna, ma swój charakterek, ale zna swoją wartość i umie walczyć o swoje. Czasami stają nawet przeciwko złemu przeznaczeniu i życiu. Książka jest lekka, klimatyczna i przyjemna do czytania. Kolejne strony po prostu płyną. 
Takie lektury są potrzebne. Zauważyłam, że autorka poruszyła tyle ważnych spraw, a zrobiła to w taki lekki sposób. Jestem bardzo ciekawa innych jej powieści. Polecam!
Ocena:5+/6
Dziękuję wydawnictwu Filia za książkę, a autorce za bardzo miły autograf :) 
 Premiera 14.01.2015

Komentarze

  1. Muszę ją przeczytać. Prozę p. Witkiewicz bardzo lubię i z chęcią do niej powracam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też chcę przeczytać więcej jej książek :)

      Usuń
  2. Moje zdanie na temat tej książki już znasz. Jestem pod jej wielkim wrażeniem.

    OdpowiedzUsuń
  3. ooo super, chętnie bym przeczytała :)

    Pozdrawiam i udanego weekendu życzę :)
    Anru

    OdpowiedzUsuń
  4. Pozdrawiam i udanego weekendu życzę :)
    http://poeta112.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapowiada się bardzo miło. Chętnie po nią kiedyś sięgnę. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Wszyscy teraz czytają tę książkę, zazdroszczę :) Też mam ją w planach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ostatnio trochę recenzji tej książki się pojawiło, ale to dobrze, bo jest piękna i wartościowa :)

      Usuń
  7. Mam chęć na tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Czekam z niecierpliwością na premierę tej ciepłej i pięknej opowieści :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wszędzie widzę recenzje tej książki... i wszystkie są pozytywne ;) Będę się musiała nad nią zastanowić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też chyba jeszcze nie widziałam negatywnej recenzji :)

      Usuń
    2. Ja również. Nic tylko czekać do 14 lutego:)

      Usuń
  10. Mnóstwo tej książki teraz wszędzie. Cieszę się, że czytelnicy tłumnie doceniają pisarkę, która tworzy niezwykle wartościową prozę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ogólnie zaczęłam ostatnio doceniać polskich autorów :)

      Usuń
  11. Zazdroszczę możliwości przeczytania tej książki :) Jeszcze nie czytałam książek autorki, ale słyszałam o nich wiele dobrego, wiec niedługo na pewno po nie sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też wcześniej wiele dobrego o niej słyszałam i strasznie ucieszyłam się, że będę mogła ją przeczytać
      :)

      Usuń
  12. Przepiękna ksiązka! Też była to moja pierwsza powieść pani Witkiewicz, którą przeczytałam, ale na pewno nie ostatnia ;) Bardzo spodobał mi się jej styl pisania i pomysł na książkę.

    Premiera jet 14 stycznia a nie lutego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak mnie to teraz zastanawia czemu napisałam luty, ale sama nie wiem :)
      Mi też pomysł bardzo przypadł do gustu, mało książek porusza tak ważne tematy :)

      Usuń
  13. Szczerze mówiąc, akurat tej książki nie będę uwzględniać w swoich planach. Jakoś do mnie nie przemawia opis.

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie znam jeszcze twórczości tej Autorki, ale nie zacznę od "Pierwszej na liście", bo na półce czeka już inny tytuł tej Autorki :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam w planach, a recenzje tylko wzmacniają ochotę na lekturę :)

    OdpowiedzUsuń
  16. ciekawie się zapowiada
    zapraszam do mnie
    www.zakladkaa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  17. Po jakąkolwiek książkę tej autorki muszę sięgnąć. Nie oprę się :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Lubię książki tej pisarki i na pewno tę powieść sobie sprawię, bo bardzo mnie interesuje.

    OdpowiedzUsuń
  19. Jestem po lekturze tej książki, wczoraj opublikowałam swoje recenzję, jeśli miałabyś ochotę przeczytać to zapraszam, a jeśli nie to trudno ):

    OdpowiedzUsuń
  20. Witkiewicz wciąż przede mną, więc na początek zacznę od którejś z wcześniejszych książek :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz :)

Popularne posty z tego bloga

214.Młyn nad Czarnym Potokiem

Tytuł: Młyn nad Czarnym Potokiem Autor: Anna J. Szepielak Stron: 516 Wydawnictwo: Nasza Księgarnia Rok wydania: 2013 Moje zdanie: Rzadko mam okazję czytać polskich autorów. Jakoś zawsze ciągnie mnie w bibliotece do innego regału. Tym razem skierowałam swoje kroki gdzie indziej. Słusznie?  Anna Szepielak jest z zawodu nauczycielką i bibliotekarką. Zadebiutowała książką ,,Zamówienie z Francji”, o której wiele słyszałam i chciałabym ją kiedyś przeczytać.  Życie Marty to ostatnio pasmo nieszczęść i wypadków. Mąż jest zapracowany i niczym się nie interesuje, córeczka ciągle chora, a wszystko jest na jej głowie. Do tego spada na nią organizacja zjazdu rodzinnego na cześć przyjeżdżającej po Polski ciotki z Ameryki. Będzie to jednak okazja do zapoznania się z rodzinnymi historiami, tajemnicami oraz spojrzenia z dystansem na swoje życie.  Liczyłam na lekką obyczajówkę. Co otrzymałam? Lekką, ciepłą obyczajówkę, do tego odrobinę sagi rodzinnej, który to gatunek ubóstwiam. Życie

167.Wiosna życia

Tytuł: Wiosna życia Autor: Artur Kosiorowski Stron: 91 Wydawnictwo: SOWA Rok wydania: 2013 Moje zdanie: Za możliwość przeczytania książki dziękuję bardzo samemu autorowi. :) Młodość. Okres w życiu, który podobno rządzi się swoimi prawami. Ludzie wtedy zaczynają eksperymentować z religią, seksem, alkoholem, papierosami, a często narkotykami. Chcą być lubiani, przynależeć do jakiejś grupy, która będzie ich akceptowała i szanowała. Chcą poznać sens życia, znaleźć najważniejsze wartości. Często błądzą i buntują się na otaczającą ich rzeczywistość. Każdy to prędzej czy później przeżywa.  Autor podzielił się z nami wspomnieniami ze swojej młodości, którą przeżył lekko mówiąc dość intensywnie. Miał ogromny problem z narkotykami, znalazł się nawet w ośrodku Monaru, o których słyszałam wiele na prelekcjach o uzależnieniach. Teraz ma 30 lat, studiuje. Wyszedł na prostą. Musiał przejść jednak długą drogę. W podróż po niej zabiera nas w tej książce. Nie jest ona długa. Trochę zabr

3 klimatyczne książki do czytania jesienią

Zrobiło się już troszkę chłodniej. Sierpień, a wraz z nim wakacje powoli dobiegają końca. W tym roku chyba nikt nie ma prawa narzekać, że lata nie było, że nie zdążył się opalić i wygrzać na słoneczku. Staram się cieszyć każdą chwilą, porą roku, ale jednak już nie mogłam się doczekać tego specyficznego klimatu jaki niesie ze sobą jesień i pierwsze miesiące zimy. W styczniu i lutym jakoś tak zawsze tęsknię już za pierwszymi zielonymi akcentami, a więc ciężko mi szukać klimatu. Może teraz będzie lepiej. Zaparzcie sobie kubek ulubionego napoju. W moim przypadku herbata w szarym kubku z Tesco, jedynym, który ostał się przez huragan jakim jest moje dziecko. Siądźcie wygodnie w fotelu. Odpalcie ulubioną muzykę do czytania. Słuchacie w ogóle muzyki do czytania? Ja zakochałam się w playliście Easy Acustic Hits na Spotify. Możecie zapalić świeczkę, a ja zaproponuję wam trzy książki, które podkręcą klimat i którymi będziecie się mogli rozkoszować. Tak się składa, że trzy zaprezentowan