Przejdź do głównej zawartości

Krótka przerwa w blogowaniu

Dwie kreski na teście. Szok, płacz, ogromne niedowierzanie. Od razu przychodzi strach bo te kreski jakieś takie rozlane, rozmyte. Może cieszę się za wcześnie? Wizyta u lekarza. USG. Widzisz maleńki pęcherzyk gdzieś w tobie. Później jeszcze niepokój jak dam radę z taką kruszynką. Nie zrobię jej krzywdy? Jak dam radę pogodzić ciążę ze studiami? Z przygotowaniami do ślubu? Z półtora roku zrobiło się tylko pół.Czas pędzi jak szalony, a ja najchętniej cały dzień bym spała.

Z pewnością będzie tutaj mnie troszkę mniej. Daję sobie tydzień wolnego. Na początku przyszłego tygodnia możecie spodziewać się recenzji. Muszę uporządkować kilka spraw w głowie, przyzwyczaić się do nowej sytuacji. Tego, że cały czas muszę być ostrożna o tą siedmiomilimetrową istotkę, którą noszę pod serduszkiem. Studia w ciąży to pewnie też nie łatwa sprawa. Okaże się. 
Właściwie dlaczego to publikuję? Długo biłam się z myślami. Chyba muszę. Blog to moje drugie życie, odskocznia i miejsce gdzie poznałam wielu fantastycznych ludzi. Takich, którzy mnie teraz nie odrzucą. Mam nadzieję. Dla wielu to może być głupota, nieodpowiedzialność. Ciąża w wieku 20 lat. Kto tak robi? Oprócz najbliższej rodziny wsparcia więcej nie będzie. Moje koleżanki nie mogły zrozumieć tego, że się zaręczam i planuję ślub. Teraz powinnam robić karierę, a nie bawić się w kupki i pieluszki. Może właśnie tego chcę? 

Jedyne co wiem to fakt, że jestem ogromnie szczęśliwa i dumna. 

Popularne posty z tego bloga

214.Młyn nad Czarnym Potokiem

Tytuł: Młyn nad Czarnym Potokiem Autor: Anna J. Szepielak Stron: 516 Wydawnictwo: Nasza Księgarnia Rok wydania: 2013 Moje zdanie: Rzadko mam okazję czytać polskich autorów. Jakoś zawsze ciągnie mnie w bibliotece do innego regału. Tym razem skierowałam swoje kroki gdzie indziej. Słusznie?  Anna Szepielak jest z zawodu nauczycielką i bibliotekarką. Zadebiutowała książką ,,Zamówienie z Francji”, o której wiele słyszałam i chciałabym ją kiedyś przeczytać.  Życie Marty to ostatnio pasmo nieszczęść i wypadków. Mąż jest zapracowany i niczym się nie interesuje, córeczka ciągle chora, a wszystko jest na jej głowie. Do tego spada na nią organizacja zjazdu rodzinnego na cześć przyjeżdżającej po Polski ciotki z Ameryki. Będzie to jednak okazja do zapoznania się z rodzinnymi historiami, tajemnicami oraz spojrzenia z dystansem na swoje życie.  Liczyłam na lekką obyczajówkę. Co otrzymałam? Lekką, ciepłą obyczajówkę, do tego odrobinę sagi rodzinnej, który to gatunek ubóstwiam. Życie

167.Wiosna życia

Tytuł: Wiosna życia Autor: Artur Kosiorowski Stron: 91 Wydawnictwo: SOWA Rok wydania: 2013 Moje zdanie: Za możliwość przeczytania książki dziękuję bardzo samemu autorowi. :) Młodość. Okres w życiu, który podobno rządzi się swoimi prawami. Ludzie wtedy zaczynają eksperymentować z religią, seksem, alkoholem, papierosami, a często narkotykami. Chcą być lubiani, przynależeć do jakiejś grupy, która będzie ich akceptowała i szanowała. Chcą poznać sens życia, znaleźć najważniejsze wartości. Często błądzą i buntują się na otaczającą ich rzeczywistość. Każdy to prędzej czy później przeżywa.  Autor podzielił się z nami wspomnieniami ze swojej młodości, którą przeżył lekko mówiąc dość intensywnie. Miał ogromny problem z narkotykami, znalazł się nawet w ośrodku Monaru, o których słyszałam wiele na prelekcjach o uzależnieniach. Teraz ma 30 lat, studiuje. Wyszedł na prostą. Musiał przejść jednak długą drogę. W podróż po niej zabiera nas w tej książce. Nie jest ona długa. Trochę zabr

3 klimatyczne książki do czytania jesienią

Zrobiło się już troszkę chłodniej. Sierpień, a wraz z nim wakacje powoli dobiegają końca. W tym roku chyba nikt nie ma prawa narzekać, że lata nie było, że nie zdążył się opalić i wygrzać na słoneczku. Staram się cieszyć każdą chwilą, porą roku, ale jednak już nie mogłam się doczekać tego specyficznego klimatu jaki niesie ze sobą jesień i pierwsze miesiące zimy. W styczniu i lutym jakoś tak zawsze tęsknię już za pierwszymi zielonymi akcentami, a więc ciężko mi szukać klimatu. Może teraz będzie lepiej. Zaparzcie sobie kubek ulubionego napoju. W moim przypadku herbata w szarym kubku z Tesco, jedynym, który ostał się przez huragan jakim jest moje dziecko. Siądźcie wygodnie w fotelu. Odpalcie ulubioną muzykę do czytania. Słuchacie w ogóle muzyki do czytania? Ja zakochałam się w playliście Easy Acustic Hits na Spotify. Możecie zapalić świeczkę, a ja zaproponuję wam trzy książki, które podkręcą klimat i którymi będziecie się mogli rozkoszować. Tak się składa, że trzy zaprezentowan