Recenzje tych książek pojawiły się na portalu Czytamwszędzie. Na koniec wszystko wam podlinkuję. Dlaczego uważam, że warto dowiedzieć się o nich coś więcej?
Obie są dość krótkie, ,,Udręka braku pożądania" zaledwie 100 stron, ,,Zakonnice odchodzą po chichu" to 200.
Każda z nich jest jednak bardzo inspirująca. Zaznaczyłam w nich mnóstwo cytatów, do których będę z pewnością w przyszłości wracać.
,,Udręka braku pożądania" Janusza L. Wiśniewskiego to zbiór króciutkich tekstów. Porównałabym ją do dzieł Erica-Emmanuela Schmitta. Dużo treści, a mało słów. Mnóstwo takich trafiających do człowieka pojedynczych, nierozbudowanych zdań o zdradzie, miłości, życiu. Książka do której się wraca.
,,Zakonnice odchodzą po chichu" Marty Abramowicz to reportaż. Pierwszy w mojej czytelniczej karierze jednak ogromnie udany. Opowiada o tym co dzieje się za zamkniętymi drzwiami zakonów żeńskich, o tym, o czym raczej się nie mówi. Mocna i kontrowersyjna lektura.
Zapraszam do komentowania na portalu
Już niedługo:
283.Dzieci gniewu
284.Historia pszczół
4 urodziny bloga
Komentarze
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz :)