Dzień dobry kochani!
Pora na podsumowanie maja, który okazał się najgorszym jak dotąd czytelniczo miesiącem. Stres związany z obroną pracy licencjackiej daje o sobie znać i po prostu mnie paraliżuje. Nie potrafię za bardzo o niczym innym myśleć, a więc o czytaniu też. W maju przeczytałam 7 książek.
Dodałam recenzje kilku z nich.
Kto wypuścił bogów i Po prostu misja to książki, które sprawiły, że na kilka godzin zapomniałam o troskach i zaśmiewałam się do łez. Kocham mitologię grecką, a więc musiało mi się spodobać.
Architekci natury to piękna książka opowiadająca o sposobach zwierząt na przetrwanie i przedłużenie gatunku dzięki budowaniu wymyślnych domów i fortyfikacji.
Shinrin-yoku przypomina, że warto regularnie zażywać leśnych kąpieli i relaksować w lesie.
Niedźwiedź i słowik to perełka, w której się zakochałam. Polecam ją absolutnie każdemu. Koniecznie przeczytajcie recenzję, ponieważ mam nadzieję, że jak najwięcej osób do niej przekonam. Okazuje się, że jeśli sprzedaż będzie słaba to kolejne tomy nie zostaną opublikowanie w Polsce. Bardzo bym nad tym ubolewała.
Komentarze
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz :)