Przejdź do głównej zawartości

Pensjonat Muszelka Fanny Joly

Wydawnictwo Znak
Fanny Joly to bestsellerowa autorka książek dla dzieci. Napisała już blisko 300 książek. W trakcie moich poszukiwań  odnalazłam 13 wydanych w Polsce. Co sprawia, że bajki spod jej pióra są tak chętnie czytane przez dzieci na całym świecie? Wspólnie z moim synkiem postanowiliśmy rozwikłać tę zagadkę dzięki lekturze niedawno wydanego Pensjonatu Muszelka.

Niesforni bohaterowie
Pensjonat Muszelka to pięć opowieści, każda składająca się z kilkunastu rozdziałów. Opowiadają o dziesięcioletnim Janie-Albercie, synu właściciela nadmorskiego pensjonatu. Chłopak kocha się uczyć i jest naprawdę mądry i zdolny. W przeciwieństwie do jego osiągnięć sportowych. Rózia to wnuczka ogrodnika pracującego w pensjonacie Muszelka. Jest przeciwieństwem Jana-Alberta. Wysoka, ale nie lubi jak mówi się o niej tyczka. Kocha sport i jedynym przedmiotem, z którego dostaje dobre stopnie w szkole jest W-F. Tak odmienne charaktery muszą zaowocować mnóstwem  niespodziewanych wydarzeń i przygód. Od razu podczas czytania dziecku na głos do głowy przyszło mi jedno skojarzenie – Mikołajek. Rzeczywiście, chociaż główny bohater nie jest aż tak psotny, to odnalazłam tutaj klimat z książek czytanych przeze mnie podczas mojego dzieciństwa. Przedstawia ten okres tak jaki powinien być, pełen śmiechu, beztroski i zabawy. Nawet jeśli trzeba przyrządzić smaczny obiad dla hotelowych gości  nasi bohaterowie doskonale sobie poradzą i będą się przy tym świetnie bawić. Jestem pewna, że dzieci wolą słuchać opowieści o niesfornych postaciach niż ich ugrzecznionych wersjach.

Zabawne ilustracje
Christophe Besse opatrzył opowieści pięknymi, zabawnymi ilustracjami. Lekka kreska i karykaturalne wręcz postaci urozmaicają lekturę i bawią czytelnika.

Czy polecam? Jak najbardziej i nie tylko do czytania dzieciom. Równie dobrze możecie sięgnąć po nią sami, ponieważ gwarantuje dobrą zabawę i relaks. Z pewnością odnajdziecie w niej echo bajek czytanych w dzieciństwie. Mam wrażenie, że ostatnio powstaje wiele powieści z klimatem książek sprzed lat. To piękne, że dzięki nim mogę poczuć się jak mała dziewczynka oczarowana opowieścią o niesfornych dzieciach mieszkających w nadmorskim pensjonacie, z którego okna nie widać niestety morza. Tego lata wakacje musicie spędzić koniecznie w Pensjonacie Muszelka. Niezapomniane przygody gwarantowane!
Ocena:5/6
Tytuł: 407.Pensjonat Muszelka
Autor: Fanny Joly
Stron: 374
Wydawnictwo: Znak
Rok wydania: 2018
Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu Znak :)




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Zjadacz czerni 8 Katarzyna Grochola

Czym jest miłość? Jaki ma dla ciebie kolor, zapach, fakturę? Myślę, że ile osób, tyle odpowiedzi na te pytania, ponieważ to uczucie, które występuje w różnorodnych kolorach i można odmieniać je przez wszystkie przypadki. Jest niejednoznaczna i nieprzewidywalna, a autorce Katarzynie Grocholi udało się idealnie nakreślić to w swojej najnowszej i niezwykłej książce Zjadacz czerni 8. Na pierwszy rzut oka to zbiór opowiadań, a jednak to powieść, w której każdy rozdział to inna historia, która tylko pozornie nie łączy się z kolejnymi, jest nawet napisana w charakterystycznym dla siebie i bohaterów stylu. Mogłoby się wydawać, że zostały tutaj umieszczone zupełnie przypadkowo, a jednak im głębiej się zastanowić i wniknąć w ich sens tym bardziej okazuje się, że wspólną składową jest barwna różnorodność miłości. Niektóre historie są w lepsze, inne gorsze, a może to tylko moje odczucia, okoliczności w jakich obecnie się znajduję i bagaż doświadczeń, który każdy z nas nosi? Pole do interpretacji j...

Evvie zaczyna od nowa Linda Holmes

Evvie zaczyna od nowa to historia o przebywaniu żałoby, ale nie w klasycznym wydaniu, a wtedy gdy trzeba pożegnać się ze starą wersją siebie. Precyzyjniej to historia o ludzkich oczekiwaniach, które dla niektórych są zbyt ciężkie do udźwignięcia. Ludzie myślą, że wiedzą o innych wszystko, doskonale odgadują ich emocje, a jednak prawda jest zupełnie inna. Narzucając swoje oczekiwania, nawet w dobrej wierze mogą wyrządzić więcej szkody niż pożytku. Evvie jest właśnie na takim życiowym zakręcie, gdy boleśnie mierzy się z oczekiwaniami innych. W dniu swojego odejścia od męża dowiaduje się o jego śmierci i zostaje wdową, której odczucia wymykają się wszelkim konwenansom. Na jej drodze staje Dean, który tak jak ona nie radzi sobie z własnymi odczuciami.   Gdybym miała określić tę książkę jednym słowem byłoby to poprawna. Jest przyjemna, subtelna, świetnie się ją czyta. Ponury sposób w jaki los zadrwił sobie z głównej bohaterki skupia uwagę od pierwszej do ostatniej strony. Do tego z...

Podsumowanie listopada

Nie wiem jak wy, ale ja właśnie uświadomiłam sobie, że za miesiąc o tej porze będziemy myśleć o Sylwestrze i podsumowaniach roku 2018. Nie wiem kiedy minęło, mam wrażenie, że od października odkąd wróciłam na studia czas zaczął płynąć trzy razy szybciej. Też tak myślicie? Podsumowanie robię trochę wcześniej niż zwykle, ponieważ jestem pewna, że nie uda mi się już skończyć rozpoczętych książek. Książek, no właśnie. Nigdy nie czytałam kilku na raz, ale myślę, że to świetna sprawa gdy czyta się pozycje o różnym ładunku emocjonalnym i odrębnej tematyce. Czasami powieść nam się podoba, ale po przeczytaniu 50 stron czujemy, że musimy ją już odłożyć. Wtedy taka zmiana klimatu mocno się przydaje. Koniec mojego wywodu, pora policzyć ile udało mi się przeczytać. W listopadzie przeczytałam 6 książek. Fajny wynik, satysfakcjonujący, ponieważ mam w tym miesiącu na koncie lekturę, którą nie dało się czytać szybciej i musiałam poświęcić jej sporo czasu. Mowa o książce Przemilczane Joanny Ostrow...