Przejdź do głównej zawartości

Niedźwiedź i słowik Katherine Arden

recenzja książki
Do dzisiejszej opinii podchodzę z pewną dozą stresu i niepokoju. Zawsze gdy jakaś książka mocno się podoba, niesie to ze sobą ryzyko nieumiejętności odpowiedniego dobrania słów i łatwy by z podekscytowania wyszedł niezrozumiały bełkot. Postaram się jednak opowiedzieć wam dlaczego uważam książkę Niedźwiedź i słowik za najlepszą powieść przeczytaną w 2018 roku.

 XIV-wieczna Ruś. Ludzie wierzą tu w duchy opiekujące się gospodarstwem, lasem, rzeką i ludźmi. W Babę Jagę i Mroza, demona zimy i śmierci. Wasilisa kocha słuchać opowieści o bóstwach. Nie zdaje sobie jednak sprawy, że w niej samej drzemie ogromnie silna magiczna moc. Spokój w wiosce kończy się gdy ojciec Wasi przywozi z Moskwy nową żonę. Anna jest chorobliwie pobożna i nie pozwala na składanie ofiar domowym duszkom. Bez och ochrony zło zaczyna rosnąć w silę i wszyscy są w niebezpieczeństwie.

Morozko, leśne rusałki, boginki, bóstwa opiekujące się końmi czy domowym ogniskiem. Cieszę się, że po raz pierwszy mogłam przeczytać powieść opartą na kanwie rosyjskich wierzeń i legend. To ta baśniowa otoczka nadaje jej charakteru i jest największą zaletą. Bez niej ta historia byłaby taka jak wiele na rynku. To nie jest zdecydowanie bajka dla dzieci, ale wywołująca ciarki na plecach powieść dla dorosłych. Upiory powstają tu z martwych, a mocne, naturalistyczne opisy sprawiają, że po lekturze czułam ogromny strach i niepokój przed wyjściem do łazienki.

Niedźwiedź i słowik to powieść, która nie zachwyca szybkością akcji, a wprost przeciwnie swoim gawędziarskim stylem. Wolno rozwijająca się fabuła na każdej stronie staje się trochę bardziej niepokojąca, atmosfera gęstsza i cięższa aż do pasjonującego zakończenia, które wiele obiecuje w kolejnych tomach. Autorka wie jak prawidłowo budować klimat grozy w powieści i zrobiła to znakomicie. Podoba mi się dodanie tu subtelnych wątków erotycznych. Tak delikatnych, że nie opierają się na opisach scen seksualnych, a na napięciu pomiędzy bohaterami, fascynacji i często możemy je odczytywać z niewypowiedzianych słów, drobnych gestów. Przekonuje mnie to znacznie bardziej niż wulgarne opisy.

Powieść ta pokazuje odchodzenie dawnych bogów w zapomnienie. Ruś jest już w tej książce prawosławna, ale jednak dawne obrzędy i zwyczaje dalej tkwią w umysłach ludzi. Wszak w naszych czasach też obchodzimy jeszcze wiele pogańskich zwyczajów, a zupełnie nie zdajemy sobie z tego sprawy. Dopiero pojawienie się macochy Wasi i popa Konstantego sprawia, że ludzie boją się czcić domowe bóstwa. Zło ma wtedy szansę zatriumfować. Spodobał mi się wątek wzajemnego subtelnego przenikania się dawnych bóstw, z religią chrześcijańską.

Pora wspomnieć też o bohaterach, ponieważ trzej z nich zawładnęli moimi myślami na długo. Są wyraziści, dobrze wykreowani i z pewnością tak łatwo się ich nie zapomina. Wasilisa to mądra, zadziorna i niezwykła dziewczyna. Dla jej pobratymców po prostu czarownica. Kocham czytać o tak wyjątkowych, silnych i dzikich kobietach.  
Konstanty to pop, który jest ogarnięty żądzą zbawienia całego świata. Szaleniec, który straszy ludzi mękami piekielnymi. Wspaniały orator, a tak naprawdę człowiek zagubiony i pokonany.
Morozko. Demon śmierci i zimy. Czarny charakter, który został opisany w tak magnetyczny sposób, że zakochałam się w tej postaci i chciałabym aby powstała ekranizacja tej powieści, abym mogła zobaczyć go w kinie.

Podsumowując, Niedźwiedź i słowik to książka, którą musicie przeczytać. Nie chciałam odkładać jej na półkę tak mnie fascynowała w trakcie czytania, a jednocześnie czytałam dziennie po kilkadziesiąt stron, aby nie skończyć jej zbyt szybko. Większość książek czyta się by poznać zakończenie. Ją, aby jak najdłużej pozostać w tym mrocznej, magnetycznej baśni, która oblepia magią, żądzą i dzikością pełną rosyjskich wierzeń i demonów.
Ocena:6/6
Tytuł: 408. Niedźwiedź i słowik
Autor: Katherine Arden
Stron:
Wydawnictwo: Muza
Rok wydania: 2018
Za egzemplarz dziękuję wydawnictwuMuza

Czym są dla was książki? 📚Dla mnie to ogromna pasja. Pewne wydawnictwo zacytowało dzisiaj fragment mojej recenzji 😍nauczyciel z podstawówki opublikował na moim Facebooku czy to przypadkiem nie moje słowa 😍zaczęły się komentarze znajomych o co chodzi z tymi recenzjami. I wiecie co? Choć te moje opinie i zdjęcia pozostawiają wiele do życzenia jestem strasznie dumna z tego, że mam swoją pasję. Dzięki niej życie nie jest szare i smutne 📚 #książka #books #bookstagram #bookstagrampl #bookstagramtopasja #booklove #bookadict #bookadiction #czytanietopasja #czytaniejestsexy #chabrowa #mojeukochaneczytadelka #instabook #instapic #instaphotography #photography #photooftheday #may #polishgirl #polskadziewczyna #spring #polish #goodvibesonly#goodvibes #niedźwiedźisłowik
Post udostępniony przez @ chabrowacczytelniczka

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Zjadacz czerni 8 Katarzyna Grochola

Czym jest miłość? Jaki ma dla ciebie kolor, zapach, fakturę? Myślę, że ile osób, tyle odpowiedzi na te pytania, ponieważ to uczucie, które występuje w różnorodnych kolorach i można odmieniać je przez wszystkie przypadki. Jest niejednoznaczna i nieprzewidywalna, a autorce Katarzynie Grocholi udało się idealnie nakreślić to w swojej najnowszej i niezwykłej książce Zjadacz czerni 8. Na pierwszy rzut oka to zbiór opowiadań, a jednak to powieść, w której każdy rozdział to inna historia, która tylko pozornie nie łączy się z kolejnymi, jest nawet napisana w charakterystycznym dla siebie i bohaterów stylu. Mogłoby się wydawać, że zostały tutaj umieszczone zupełnie przypadkowo, a jednak im głębiej się zastanowić i wniknąć w ich sens tym bardziej okazuje się, że wspólną składową jest barwna różnorodność miłości. Niektóre historie są w lepsze, inne gorsze, a może to tylko moje odczucia, okoliczności w jakich obecnie się znajduję i bagaż doświadczeń, który każdy z nas nosi? Pole do interpretacji j...

Evvie zaczyna od nowa Linda Holmes

Evvie zaczyna od nowa to historia o przebywaniu żałoby, ale nie w klasycznym wydaniu, a wtedy gdy trzeba pożegnać się ze starą wersją siebie. Precyzyjniej to historia o ludzkich oczekiwaniach, które dla niektórych są zbyt ciężkie do udźwignięcia. Ludzie myślą, że wiedzą o innych wszystko, doskonale odgadują ich emocje, a jednak prawda jest zupełnie inna. Narzucając swoje oczekiwania, nawet w dobrej wierze mogą wyrządzić więcej szkody niż pożytku. Evvie jest właśnie na takim życiowym zakręcie, gdy boleśnie mierzy się z oczekiwaniami innych. W dniu swojego odejścia od męża dowiaduje się o jego śmierci i zostaje wdową, której odczucia wymykają się wszelkim konwenansom. Na jej drodze staje Dean, który tak jak ona nie radzi sobie z własnymi odczuciami.   Gdybym miała określić tę książkę jednym słowem byłoby to poprawna. Jest przyjemna, subtelna, świetnie się ją czyta. Ponury sposób w jaki los zadrwił sobie z głównej bohaterki skupia uwagę od pierwszej do ostatniej strony. Do tego z...

Podsumowanie listopada

Nie wiem jak wy, ale ja właśnie uświadomiłam sobie, że za miesiąc o tej porze będziemy myśleć o Sylwestrze i podsumowaniach roku 2018. Nie wiem kiedy minęło, mam wrażenie, że od października odkąd wróciłam na studia czas zaczął płynąć trzy razy szybciej. Też tak myślicie? Podsumowanie robię trochę wcześniej niż zwykle, ponieważ jestem pewna, że nie uda mi się już skończyć rozpoczętych książek. Książek, no właśnie. Nigdy nie czytałam kilku na raz, ale myślę, że to świetna sprawa gdy czyta się pozycje o różnym ładunku emocjonalnym i odrębnej tematyce. Czasami powieść nam się podoba, ale po przeczytaniu 50 stron czujemy, że musimy ją już odłożyć. Wtedy taka zmiana klimatu mocno się przydaje. Koniec mojego wywodu, pora policzyć ile udało mi się przeczytać. W listopadzie przeczytałam 6 książek. Fajny wynik, satysfakcjonujący, ponieważ mam w tym miesiącu na koncie lekturę, którą nie dało się czytać szybciej i musiałam poświęcić jej sporo czasu. Mowa o książce Przemilczane Joanny Ostrow...