Przejdź do głównej zawartości

Kuba i Kanga Ursula Dubosarsky

Zabieram was dzisiaj do australijskiego buszu, gdzie spacerują powolne wombaty, mieszkają krzykliwe papugi oraz długonogie kangury. Gdzieś w tym wszystkim, w starym domu mieszka Kuba i jego tata. W ich gospodarstwie wiele się nie dzieje, chłopiec spędza czas ze stadkiem kur, rudym kotem i psem o imieniu Bobi. Jest bardzo samotny, aż do czasu gdy znajduje w buszu małą kangurzycę – Kangę, której matka została zastrzelona przez myśliwych. Tylko czy dzikie zwierzę może zostać najlepszym przyjacielem?

Przepiękna, wzruszająca, wywołująca łzy. Właśnie taka jest ta historia. Muszę przyznać, że ostatnio książki dla dzieci, a w szczególności takie historie wywołują u mnie znacznie większe emocje niż te dedykowane dorosłym. Tutaj jestem po prostu zachwycona, ponieważ zostałam przeniesiona do Australii, miejsca z moich marzeń. Autorka nie poskąpiła opisów australijskiego buszu i zamieszkujących go dzikich zwierząt, które wraz z trudno uchwytnym urokiem odgłosów natury, nieba upstrzonego gwiazdami czy szumem traw tworzą wylewającą się z kart tej opowieści magię. Historia Kuby i kangurzycy Kangi jest wspaniała i klimatyczna, ale warto pamiętać, że jest jednocześnie niełatwa. Trzeba ją dobrze dziecku wytłumaczyć, oswoić je z pojawiającą się tutaj śmiercią czy rozłąką. To też opowieść o samotności, poszukiwaniu przyjaźni. O tym, że czasami tylko osoba bardzo mądra i wspaniałomyślna jest w stanie zwrócić swojemu przyjacielowi wolność i się z nim pożegnać. Pewnie teraz myślicie, że zdradziłam wam już zakończenie, ale jest zupełnie inaczej. Kuba i Kanga to przewrotna opowieść, która zaskakuje i kończy się zupełnie nie tak jak się spodziewamy. Porusza, smuci, ale jednocześnie daje nadzieję na szczęśliwe zakończenie. Jest też pięknie wydana i ilustracje są na równym poziomie z treścią.
Podsumowując, uważam, że ten rok rozpoczął się świetnie jeśli chodzi o książki dla dzieci, ponieważ już w lutym natrafiłam na prawdziwą perełkę. Książkę klimatyczną, mądrą, wzruszającą i słodko-gorzką, ale czy wszystko co czytamy dzieciom musi być ugładzone i wyidealizowane?Ocena: 5+/6
Tytuł: 470.Kuba i Kanga
Autor: Ursula Dubosarsky
Stron: 198
Wydawnictwo: Znak
Rok wydania: 2019
Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu Znak 😊

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Zjadacz czerni 8 Katarzyna Grochola

Czym jest miłość? Jaki ma dla ciebie kolor, zapach, fakturę? Myślę, że ile osób, tyle odpowiedzi na te pytania, ponieważ to uczucie, które występuje w różnorodnych kolorach i można odmieniać je przez wszystkie przypadki. Jest niejednoznaczna i nieprzewidywalna, a autorce Katarzynie Grocholi udało się idealnie nakreślić to w swojej najnowszej i niezwykłej książce Zjadacz czerni 8. Na pierwszy rzut oka to zbiór opowiadań, a jednak to powieść, w której każdy rozdział to inna historia, która tylko pozornie nie łączy się z kolejnymi, jest nawet napisana w charakterystycznym dla siebie i bohaterów stylu. Mogłoby się wydawać, że zostały tutaj umieszczone zupełnie przypadkowo, a jednak im głębiej się zastanowić i wniknąć w ich sens tym bardziej okazuje się, że wspólną składową jest barwna różnorodność miłości. Niektóre historie są w lepsze, inne gorsze, a może to tylko moje odczucia, okoliczności w jakich obecnie się znajduję i bagaż doświadczeń, który każdy z nas nosi? Pole do interpretacji j

Evvie zaczyna od nowa Linda Holmes

Evvie zaczyna od nowa to historia o przebywaniu żałoby, ale nie w klasycznym wydaniu, a wtedy gdy trzeba pożegnać się ze starą wersją siebie. Precyzyjniej to historia o ludzkich oczekiwaniach, które dla niektórych są zbyt ciężkie do udźwignięcia. Ludzie myślą, że wiedzą o innych wszystko, doskonale odgadują ich emocje, a jednak prawda jest zupełnie inna. Narzucając swoje oczekiwania, nawet w dobrej wierze mogą wyrządzić więcej szkody niż pożytku. Evvie jest właśnie na takim życiowym zakręcie, gdy boleśnie mierzy się z oczekiwaniami innych. W dniu swojego odejścia od męża dowiaduje się o jego śmierci i zostaje wdową, której odczucia wymykają się wszelkim konwenansom. Na jej drodze staje Dean, który tak jak ona nie radzi sobie z własnymi odczuciami.   Gdybym miała określić tę książkę jednym słowem byłoby to poprawna. Jest przyjemna, subtelna, świetnie się ją czyta. Ponury sposób w jaki los zadrwił sobie z głównej bohaterki skupia uwagę od pierwszej do ostatniej strony. Do tego zosta

Podsumowanie września

Wrzesień za mną. Ufff... Ostatnimi czasy staram się rozciągać dobę do przynajmniej 48 godzin. Czasami prawie się udaje, czasami ze zmęczenia zasypiam w trakcie. Jest męcząco, nawet nie spodziewałam się, że tak może wyglądać klasa maturalna, tym bardziej w mojej, kochanej szkole. Wychowawczyni powiedziała, że przy naszym trybie nauki nie powinniśmy już nic robić w domu. Co dopiero jak z dnia na dzień mamy 15 stron A4 słówek z angielskiego. Tak mijał mi wrzesień. Co z książkami?  Przeczytałam 3 książki. Szału nie ma, obiecuję poprawę, ale czy mi się uda? Zrecenzowałam 5 książek. Więcej, bo miałam zapasy, które już się jednak pokończyły. Obserwatorów mam 186. Jeden ubył :)  Za to przynajmniej na facebooku przybyło i jest 571. Było 544. Parę dni temu świętowałam też 100 tysięcy wyświetleń mojego bloga. Dziękuję wam.  Licznik zatrzymuję na 101 830. Przybyło 14 186.  Nie wiem jak to się stało, ale pobiłam 13 tysięcy z sierpnia.  Kochani jesteście :*