Przejdź do głównej zawartości

272.Dziewczyny z Syberii

Tytuł: Dziewczyny z Syberii
Autor: Anna Herbich
Stron: 299
Wydawnictwo: Znak
Rok wydania: 2015
Moje zdanie: Zacznę od strony wizualnej, ponieważ to okładka na początku zwróciła moją uwagę na tę książkę. Piękna kobieta owinięta szalem i te oczy. Wydaje nam się, że spoglądają prosto w naszą duszę. Przenikają do głębi i poruszają. Reszta książki robi dokładnie to samo. 

Mamy tutaj dziesięć bohaterek i dziesięć historii. Zdziwił mnie trochę fakt, że wszystkie one pochodzą z dobrych i bogatych domów, przecież ludzie biedni też byli wysyłani na Syberię. Ta wybiórczość zaskoczyła, ale nie zmienia to wcale faktu, że te kobiety przeszły piekło na ziemi.

 Nigdy nie miałam okazji czytać o rosyjskich łagrach. Przez ,,Inny świat” szybko przebrnęłam, a dlatego, że z przymusu to szybko zapomniałam. Ta książka po prostu mną wstrząsnęła. Po raz kolejny zadaję sobie pytanie. Jak człowiek może coś takiego zrobić drugiemu bliźniemu? Z czego wynika to ogromna nienawiść do kompletnie nieznanych osób? To co przeżyły te kobiety to coś strasznego. Doznawały każdego dnia trudów i upokorzeń. Niektóre opisy są przerażające i makabryczne. Coś takiego nigdy nie powinno się na świecie stać.

 Co jednak napawa nadzieję i dumą to fakt, że te kobiety nigdy się nie poddały. Nie straciły ducha i woli walki, nie oddały się za kromkę chleba. Cały czas były wierna wartościom, które były im wpajane od najmłodszych lat. Z takich ludzi powinniśmy brać przykład nie tylko my- kobiety, ale wszyscy bez wyjątku. W poznawaniu historii kolejnych kobiet pomagały mi zdjęcia. Mogłam wtedy jeszcze bardziej zżyć się z bohaterką i przeżywać ogromne emocje. 

Książka wstrząsa i na długi czas zapada w pamięć. Polecam każdemu. To kawał naszej historii. Po prostu nie wypada nie znać historii, które przeżyli nasz przodkowie. Książka nie zajmie dużo czasu, ponieważ po prostu czyta się sama. Dopiero później warto ją sobie przemyśleć i przetrawić. 

Już wiem, że kolejne książki z tej serii staną na mojej półce. O takich silnych i twardych bohaterkach po prostu chcę czytać.
Ocena:6-/6
Za egzemplarz książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Znak

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

167.Wiosna życia

Tytuł: Wiosna życia Autor: Artur Kosiorowski Stron: 91 Wydawnictwo: SOWA Rok wydania: 2013 Moje zdanie: Za możliwość przeczytania książki dziękuję bardzo samemu autorowi. :) Młodość. Okres w życiu, który podobno rządzi się swoimi prawami. Ludzie wtedy zaczynają eksperymentować z religią, seksem, alkoholem, papierosami, a często narkotykami. Chcą być lubiani, przynależeć do jakiejś grupy, która będzie ich akceptowała i szanowała. Chcą poznać sens życia, znaleźć najważniejsze wartości. Często błądzą i buntują się na otaczającą ich rzeczywistość. Każdy to prędzej czy później przeżywa.  Autor podzielił się z nami wspomnieniami ze swojej młodości, którą przeżył lekko mówiąc dość intensywnie. Miał ogromny problem z narkotykami, znalazł się nawet w ośrodku Monaru, o których słyszałam wiele na prelekcjach o uzależnieniach. Teraz ma 30 lat, studiuje. Wyszedł na prostą. Musiał przejść jednak długą drogę. W podróż po niej zabiera nas w tej książce. Nie jest ona długa. Trochę zabr

214.Młyn nad Czarnym Potokiem

Tytuł: Młyn nad Czarnym Potokiem Autor: Anna J. Szepielak Stron: 516 Wydawnictwo: Nasza Księgarnia Rok wydania: 2013 Moje zdanie: Rzadko mam okazję czytać polskich autorów. Jakoś zawsze ciągnie mnie w bibliotece do innego regału. Tym razem skierowałam swoje kroki gdzie indziej. Słusznie?  Anna Szepielak jest z zawodu nauczycielką i bibliotekarką. Zadebiutowała książką ,,Zamówienie z Francji”, o której wiele słyszałam i chciałabym ją kiedyś przeczytać.  Życie Marty to ostatnio pasmo nieszczęść i wypadków. Mąż jest zapracowany i niczym się nie interesuje, córeczka ciągle chora, a wszystko jest na jej głowie. Do tego spada na nią organizacja zjazdu rodzinnego na cześć przyjeżdżającej po Polski ciotki z Ameryki. Będzie to jednak okazja do zapoznania się z rodzinnymi historiami, tajemnicami oraz spojrzenia z dystansem na swoje życie.  Liczyłam na lekką obyczajówkę. Co otrzymałam? Lekką, ciepłą obyczajówkę, do tego odrobinę sagi rodzinnej, który to gatunek ubóstwiam. Życie

3 klimatyczne książki do czytania jesienią

Zrobiło się już troszkę chłodniej. Sierpień, a wraz z nim wakacje powoli dobiegają końca. W tym roku chyba nikt nie ma prawa narzekać, że lata nie było, że nie zdążył się opalić i wygrzać na słoneczku. Staram się cieszyć każdą chwilą, porą roku, ale jednak już nie mogłam się doczekać tego specyficznego klimatu jaki niesie ze sobą jesień i pierwsze miesiące zimy. W styczniu i lutym jakoś tak zawsze tęsknię już za pierwszymi zielonymi akcentami, a więc ciężko mi szukać klimatu. Może teraz będzie lepiej. Zaparzcie sobie kubek ulubionego napoju. W moim przypadku herbata w szarym kubku z Tesco, jedynym, który ostał się przez huragan jakim jest moje dziecko. Siądźcie wygodnie w fotelu. Odpalcie ulubioną muzykę do czytania. Słuchacie w ogóle muzyki do czytania? Ja zakochałam się w playliście Easy Acustic Hits na Spotify. Możecie zapalić świeczkę, a ja zaproponuję wam trzy książki, które podkręcą klimat i którymi będziecie się mogli rozkoszować. Tak się składa, że trzy zaprezentowan