Przejdź do głównej zawartości

Johnny Depp, au pair, Cypr i podróże, czyli o najnowszym English Matters

Tytuł: 293. English Matters #53
Autor: Praca zbiorowa
Stron: 42
Wydawnictwo: Colorful Media
Rok wydania: 2015
Moje zdanie: Kto śledzi mojego bloga trochę dłużej ten może przypomina sobie, że w liceum z językiem angielskim miałam konkretne przeboje. Nauczyciel, który upokarzał uczniów skutecznie zniechęcił mnie do nauki. Teraz już po maturze przypomniało mi się o tym czasopiśmie. Rozwijać się trzeba, więc sięgnęłam bez wahania. 

Po przydługim wstępie przechodzę do meritum sprawy. Mamy tutaj kilka artykułów z różnorodnych dziedzin. Pierwszy opowiadający o miejscach godnych odwiedzenia mnie nie porwał. Za bardzo przypominał podręcznikowe teksty. Czytałam, ale bez szału. 

Dalej było już tylko lepiej. Po pierwsze artykuły były z kartki na kartkę coraz bardziej interesujące. Poczytałam sobie o Johnny'm Depp'ie, 30 second to Mars, pracy au pair, Cyprze i podróżach. Z każdym kolejnym czytało mi się szybciej. Mam nadzieję, że z wydanie na wydanie będę też coraz mniej zaglądała do słowniczka umieszczonego na dole strony. Świetna sprawa. Myślałam, że słówek będę szukała na własną rękę, a tu miłe zaskoczenie.

 Najciekawszy był jednak artykuł ,,North vs South” porównujący północ i południe Anglii. Mnóstwo ciekawostek, zwyczajów. Naprawdę dobrze się bawiłam i mam nadzieję, że to zaowocuje w przyszłości. Znalazłam tu też jeden artykuł opowiadający stricte o języku angielskim. Przyda się.

 Podsumowując. Znajdziemy tu słabsze i lepsze artykuły. Spodziewałam się tego. To czasopismo dla osób, które chcą się rozwijać i uczyć. Już nie do szkoły, ale dla własnej satysfakcji. English Matters sprawdza się tutaj idealnie. Żałuję tylko, że to dwumiesięcznik.

Ocena:5/6
Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu Colorful Media
P.S. Podjęłam kolejną współpracę. Na blogu pojawił się baner reklamowy. Nie są to żadne wirusy. Jeśli coś was zaciekawi to proszę klikać. Nie ukrywam, że to prowizja dla mnie, a do końca roku chciałabym uzbierać tyle żeby możliwa była ich wypłata :) 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Zjadacz czerni 8 Katarzyna Grochola

Czym jest miłość? Jaki ma dla ciebie kolor, zapach, fakturę? Myślę, że ile osób, tyle odpowiedzi na te pytania, ponieważ to uczucie, które występuje w różnorodnych kolorach i można odmieniać je przez wszystkie przypadki. Jest niejednoznaczna i nieprzewidywalna, a autorce Katarzynie Grocholi udało się idealnie nakreślić to w swojej najnowszej i niezwykłej książce Zjadacz czerni 8. Na pierwszy rzut oka to zbiór opowiadań, a jednak to powieść, w której każdy rozdział to inna historia, która tylko pozornie nie łączy się z kolejnymi, jest nawet napisana w charakterystycznym dla siebie i bohaterów stylu. Mogłoby się wydawać, że zostały tutaj umieszczone zupełnie przypadkowo, a jednak im głębiej się zastanowić i wniknąć w ich sens tym bardziej okazuje się, że wspólną składową jest barwna różnorodność miłości. Niektóre historie są w lepsze, inne gorsze, a może to tylko moje odczucia, okoliczności w jakich obecnie się znajduję i bagaż doświadczeń, który każdy z nas nosi? Pole do interpretacji j...

Stosik #29

Ostatnie dni upływają mi pod znakiem nauki do matury i wielu ciekawych książek. 1.Sarah Lark ,,Pieśń Maorysów". Czytałam kiedyś książkę tej autorki i była to niezwykła i magiczna saga. Nie mogłam oprzeć się kolejnej książce. 2. Maggie Stefvater ,,Ukojenie". Ostatni tom poprawnej trylogii. Szybko się ją czyta, ale nie przyspiesza bicia serca. Zobaczymy teraz. 3.Melissa Hawach ,,Oddajcie mi dzieci". Rzadko czytam książki z tej serii, ponieważ są niezwykle emocjonalne.  4.Joanne Harris ,,Blask Runów". Kompletnie mi nieznana książka. Czytaliście może?  5.Nora Roberts ,,Śmierć o tobie pamięta". Kusiliście, kusiliście, dałam się. Ciekawe jaka ta książka się okaże :) 6.Jodi Picoult ,,Jak z obrazka". Ostatnio była Diane Chamberlain, dziś postawiłam na panią Picoult. 7.John Marsden ,,Jutro 3". Robi się coraz ciekawiej 8.Simon Beckett ,,Zapisane w kościach" Kupiona w Kauflandzie za 5 złotych. 9.Marek Stelar ,,Rykoszet". Wygran...

Isana Krem do ciała z masłem shea i kakao

Dzisiaj zaprezentuję Wam kosmetyk, który zakupiłam z myślą o włosach. Olejowanie lubię, ale chciałam przekonać się jak to jest z kremowaniem. Dla niewtajemniczonych. Nakładamy na włosy krem lub balsam, w którym znajdziemy dużo odżywczych olejków, naturalnych składników. Trzymamy pod czepkiem. Niektóre dziewczyny stosują to nawet na całą noc, ja raczej po godzinie myję włosy. Jak wrażenia? O tym poniżej. Na początek pobawimy się ze składem Skład: Aqua, Glycerin, Glyceryl Stearate SE, Ethylexyl Stearate, Cocos Nucifera Oil, Butylene Glycol, Cetyl Alcohol, Butyrospermum Parkii Butter, Panthenol, Copernicia Cerifera Cera, Theobroma Cacao Butter, Sodium Cetearyl Sulfate, Parfum, Isopropyl Palmitate, Carbomer, Phenoxyethanol, Tocopheryl Acetate, Sodium Hydroxide, Ethylhexylglycerin, Tetrasodium Glutamate Diacetate, Benzyl Alcohol, Benzyl Benzoate, Coumarin. Na pierwszym miejscu oczywiście, woda, później gliceryna. Już na początku widzimy olejek kokosowy. Znakomite działanie natłuszc...