Tytuł: Jutro 4. Przyjaciele mroku
Autor: John Marsden
Stron: 266
Wydawnictwo: Znak
Rok wydania: 2011
Moje zdanie: Czwarty tom bestsellerowej
na całym świecie serii. Książki te otrzymały wiele nagród. W
Polsce też są niezwykle chętnie czytane. Jeśli chcecie uniknąć
spojlerów to radzę ostrożnie czytać tę recenzję. Pewne rzeczy
trzeba napisać.
Ellie wraz z przyjaciółmi muszą wracać do
ogarniętego wojną kraju. W Nowej Zelandii było spokojnie, ale
muszą przecież walczyć i bronić swojego domu, miejsca, które
kochają.
Cały czas brnę do przodu i z każdą kolejną książką
po prostu jestem bardziej zauroczona i zaciekawiona. Zdumiewa mnie
fakt, że chociaż autor jeszcze mało wyjaśnia to jego książki są
w dalszym ciągu niezwykle ciekawe. Kolejne tajemnice i zagadki
piętrzą się w całe stosy, a John Marsden zdradza nam je bardzo
oszczędnie. Bardzo dobrze, cieszę się, że tak buduje napięcie.
Kolejnym plusem jest realne ujęcie problemu w tej serii. Nie
czytamy tylko i wyłącznie o cudownych dzieciakach, które walczą z
wyszkolonymi żołnierzami. Im też może się coś nie udać. Jak na
wojnie.
Po raz kolejny poczytałam sobie o wątpliwościach i
rozterkach głównej bohaterki. Eliie zastanawia się czy w czasie
wojny można choć na chwilę się zapomnieć, oddać się po prostu
przyjemności i czy takie chwile grozy nie zmieniają nas całkowicie.
Cały nasz system wartości. Innych to nudziło, mi się strasznie
podobało. Czytałam niecałe dwa dni. Przy praktycznym braku
dialogów myślę, że jest to wynik zadowalający. Polecam wam całą
serię.
Ocena:5/6
Pędzę ostatnio z recenzjami, ale mam trochę zaległych :)
Pojawiła się tez rozpiska kolejnych postów na blogu :) Podoba wam się?
Pojawiła się tez rozpiska kolejnych postów na blogu :) Podoba wam się?
Komentarze
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz :)