Przejdź do głównej zawartości

Swing time Zadie Smith

Wydawnictwo Znak Recenzja książki
Po prozę Zadie Smith sięgnęłam już ładnych kilka lat temu, chyba w gimnazjum. Autorka wcale nie pisze łatwo, nad jej powieściami należy się skupić, a więc trochę dziwi mnie, że jak na tamtą chwilę z O pięknie czy Białych zębów wyciągnęłam mnóstwo wniosków i refleksji. Jak wyglądało nasze spotkanie po latach?

Tracey i narratorka powieści, której imienia autorka nie zdradzi aż do ostatniej strony poznały się na lekcjach tańca. Obie były czarnoskóre, a więc od razu się sobą zainteresowały. Ich przyjaźń miała wiele wzlotów i upadków, tyle ile różnic je dzieliło. Tracey ma prawdziwy talent do tańca, natomiast narratorka nadrabia pasją. Jedna ma ładny i bogaty dom zamieszkiwany przez nią i jej rodziców, natomiast druga tylko zaniedbane mieszkanie i samotnie wychowującą ją matkę. Wkrótce różnice stają się tak widoczne, że jakakolwiek znajomość pomiędzy dziewczynami wydaje się być już niemożliwa.

Swing time to książka, nad którą należy się pochylić. Czyta się ją niełatwo, ponieważ jak to w przypadku tej autorki jest naprawdę mało dialogów, które mogłoby wszystko przyspieszyć. Jedynie mnóstwo tekstu, któremu trzeba poświęcić należytą uwagę, przegryźć go, wysnuć odpowiednie wnioski i refleksje. Kolejna książka Zadie Smith to po raz kolejny historia o przynależności. Każdy z nas należy do jakiejś mniejszej lub większej społeczności, grupy etnicznej. Czy człowiek zawsze musi się z kimś utożsamiać? Swing time pokazuje jakie te wszystkie pojęcia są płynne. Narratorka, która swoje dziecięce lata spędziła w Londynie zawsze była postrzegana jako czarnoskóra, spotykała się z niesprawiedliwością i nietolerancją. Jednocześnie jako córka białego człowieka podczas wyjazdu do afrykańskiej wioski została potraktowana jako ktoś zupełnie obcy, ponieważ z jaśniejszym kolorem skóry. 

To też historia o kobiecości. Najwięcej refleksji wysnułam na temat małżeństwa rodziców narratorki. Zadie Smith zastanawia się jaka jest rola kobiety w społeczeństwie i rodzinie. Po narodzinach dziecka część życia zmienia się już nieodwołalnie. U mężczyzny często nie jest to tak zauważalne, jednak kobieta musi wyszarpywać czas tylko dla siebie i swoich przyjemności. Czy dobra matka to taka, która będzie szczęśliwa, czy ta, która całkowicie odda się wychowywaniem swojego potomka i czy da się odnaleźć złoty środek?

W powieści tej odnalazłam też smutny bilans naszych czasów. Żyjemy szybko i byle jak. Zapominamy co tak naprawdę ważne i poświęcamy czas jaki został nam podarowany na błahostki i głupoty, które nie przynoszą nam szczęścia. 

Podsumowując, Swing time to historia, której trzeba poświęcić trochę czasu. Proza Zadie Smith nie jest czymś co czyta się dla szybkiej akcji. Ona po prostu pięknie pisze o ludziach, społeczeństwie, przyjaźni i nietolerancji rasowej. Stosuje ciekawe zabiegi pisarskie, jak chociażby nienadanie swojej głównej bohaterce imienia, które mają na celu zmuszenie do wysnuwania mnóstwa refleksji. Myślę, że to po prostu ambitniejsza lektura, której warto dać szansę.
Ocena:5/6
Tytuł: 380.Swing time
Autor: Zadie Smith
Stron: 475
Wydawnictwo: Znak
Rok wydania: 2017
Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Znak

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Zjadacz czerni 8 Katarzyna Grochola

Czym jest miłość? Jaki ma dla ciebie kolor, zapach, fakturę? Myślę, że ile osób, tyle odpowiedzi na te pytania, ponieważ to uczucie, które występuje w różnorodnych kolorach i można odmieniać je przez wszystkie przypadki. Jest niejednoznaczna i nieprzewidywalna, a autorce Katarzynie Grocholi udało się idealnie nakreślić to w swojej najnowszej i niezwykłej książce Zjadacz czerni 8. Na pierwszy rzut oka to zbiór opowiadań, a jednak to powieść, w której każdy rozdział to inna historia, która tylko pozornie nie łączy się z kolejnymi, jest nawet napisana w charakterystycznym dla siebie i bohaterów stylu. Mogłoby się wydawać, że zostały tutaj umieszczone zupełnie przypadkowo, a jednak im głębiej się zastanowić i wniknąć w ich sens tym bardziej okazuje się, że wspólną składową jest barwna różnorodność miłości. Niektóre historie są w lepsze, inne gorsze, a może to tylko moje odczucia, okoliczności w jakich obecnie się znajduję i bagaż doświadczeń, który każdy z nas nosi? Pole do interpretacji j...

Evvie zaczyna od nowa Linda Holmes

Evvie zaczyna od nowa to historia o przebywaniu żałoby, ale nie w klasycznym wydaniu, a wtedy gdy trzeba pożegnać się ze starą wersją siebie. Precyzyjniej to historia o ludzkich oczekiwaniach, które dla niektórych są zbyt ciężkie do udźwignięcia. Ludzie myślą, że wiedzą o innych wszystko, doskonale odgadują ich emocje, a jednak prawda jest zupełnie inna. Narzucając swoje oczekiwania, nawet w dobrej wierze mogą wyrządzić więcej szkody niż pożytku. Evvie jest właśnie na takim życiowym zakręcie, gdy boleśnie mierzy się z oczekiwaniami innych. W dniu swojego odejścia od męża dowiaduje się o jego śmierci i zostaje wdową, której odczucia wymykają się wszelkim konwenansom. Na jej drodze staje Dean, który tak jak ona nie radzi sobie z własnymi odczuciami.   Gdybym miała określić tę książkę jednym słowem byłoby to poprawna. Jest przyjemna, subtelna, świetnie się ją czyta. Ponury sposób w jaki los zadrwił sobie z głównej bohaterki skupia uwagę od pierwszej do ostatniej strony. Do tego z...

Szklany klosz Sylvia Plath

Są takie książki, które można nazwać już mianem kultowych i po prostu trzeba kiedyś po nie sięgnąć. Myślę, że Szklany klosz to właśnie taka lektura. Powieść, która w naszym kraju wznawiana jest co kilka lat, a i tak cały nakład rozchodzi się w dość krótkim czasie, by później ciężko byłoby ją gdziekolwiek kupić. Ogromnie ucieszyłam się, że będę mogła ją przeczytać, ponieważ o Sylvii Plath słyszałam, ale dopiero lektura tej książki pozwoliła mi trochę bardziej poznać tę intrygującą postać, zmusiła do sięgnięcia po kilka z jej wierszy, które także do mnie trafiły. Esther ma właściwie wszystko o czym tylko młoda dziewczyna marzy. Jest piękna, bardzo mądra, czego się nie dotknie to się  jej udaje, wszystko wskazuje na to, że zostanie żoną lekarza. Staż w redakcji nowojorskiego miesięcznika dla dziewcząt wydaje się być idealnym kierunkiem dalszej drogi. W Nowym Jorku coś jest jednak nie tak, inne młode dziewczęta się bawią, korzystają z życia, ze stażu, a ona jest wycofana, zob...