Laura i Dominika - dwie zupełnie różne, niezwykle atrakcyjne kobiety po przejściach. Laura jest spokojna i opanowana. Ma dobrze prosperującą pracownię florystyczną, sama wychowywała swoją córkę, jakiś czas temu została babcią. Dominika to jej przeciwieństwo. To odrobinę roztrzepana projektantka mody, która marzy o prawdziwej miłości. Obie są w takim momencie życia, w którym twierdzi się, że nic dobrego już nas nie spotka. Ich przypadkowe spotkanie w parku pokazuje, że los może im jeszcze wiele zaoferować.
Ubiegły rok to czas przełomowy, jeśli chodzi o moje czytanie powieści polskich autorów. Kiedyś sięgałam po nich niezwykle rzadko, teraz to się zmienia. Gdy otrzymałam propozycję przeczytania tej książki wiedziałam, że nie odmówię. Tym bardziej, że opis z okładki był niezwykle enigmatyczny, a opinii w internecie brak. Czasami warto sięgnąć po coś całkowicie nieznanego, można się przyjemnie zdziwić. Jak było w tym przypadku?
Po skończeniu lektury mogę powiedzieć. Podobało mi się i jestem usatysfakcjonowana. Jedynym minusem są użyte czasami nienaturalne zwroty w dialogach bohaterów lub we wtrąceniach narratora. Jest ich dużo na początku, nie warto się jednak zrażać, ponieważ z każdą kolejną stroną jest coraz lepiej. Tak jakby autor się rozkręcał i coraz mocniej wnikał w swoją historię. Jestem ogromnie ciekawa jakby wyglądała jego kolejna powieść, ponieważ ta jest literackim debiutem.
Szachownica to powieść o ludziach po przejściach szukających swojego szczęścia w życiu. Pokazuje, że czasami warto postawić wszystko na jedną kartę, działać spontanicznie i słuchać tylko serca, nie dopuścić do głosu rozumu. Czasami los ma na nas swój plan i nie trzeba z nim walczyć. Laura i Dominika nie wierzyły, że na ich drodze czeka jeszcze prawdziwa miłość. A jednak.
To też opowieść o przyjaźni, która odgrywa w niej ogromną rolę. Czasami zupełnie różni ludzie stają się sobie rodziną. Nie liczą się charaktery, wiek czy narodowość. Ważna jest chęć pomocy i wsparcia.
Warto wspomnieć też o miejscu akcji tej powieści. Autor przenosi nas do przeuroczej, magicznej Bretanii. Pięknie opisuje krajobrazy, a jeszcze lepiej bogactwo tamtejszej kuchni. Na tyle, że zamarzył mi się romantyczny wypad do tej krainy.
Podsumowując, książka mi się spodobała. Nie obyło się bez potknięć, jednak myślę, że żaden debiut nie może ich uniknąć. Przecież dopiero trzeba wypracować sobie warsztat pisarski. To historia o miłości, wielkiej przyjaźni i urokliwej Bretanii. Przypominam, że jeden egzemplarz możecie wygrać tutaj,a drugi po kliknięciu zdjęcia z mojego Instagrama.
Ocena:4/6
Tytuł: 375.Szachownica
Autor: Marian Wichary
Stron: 348
Wydawnictwo: Poligraf
Rok wydania: 2013
Komentarze
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz :)