Przejdź do głównej zawartości

244.Romanse wszech czasów

Tytuł: Romanse wszech czasów
Autor: Dagny Kurdwanowska
Stron: 313
Wydawnictwo: Sfinks
Rok wydania: 2014
Moje zdanie: Serdecznie dziękuję wydawnictwu Sfinks za możliwość przeczytania tej książki. Gdy otworzyłam paczkę i przekartkowałam książkę miałam skojarzenie z moim podręcznikiem do języka polskiego. Ten sam papier kredowy, czasami te same reprodukcje obrazów. Trochę się przestraszyłam, ale na szczęście niepotrzebnie.
 ,,Romanse wszech czasów” to absolutnie pasjonująca podróż przez pojmowanie miłości i seksu w literaturze na przestrzeni wieków. Autorka opisuje wszystko z pasją i oddaniem, widać jej zaangażowanie. Jest niezwykle oczytana. Zaczyna od jednej z najstarszych książek o miłości ,,Tristan i Izolda”. Dalej przez mroki średniowiecza, aż do współczesności, kończąc na ,,Obcym dziecku” Alana Hollinghurst’a. Tej ostatniej pozycji zupełnie nie znałam. Dzięki ,,Romansom wszech czasów” na mojej liście przybyło wiele pozycji obowiązkowych do przeczytania. Uświadomiłam sobie jak mało klasyki znam. 
Każdy rozdział składa się z 6-8 stron. Czytamy tam krótki opis książki, genezę jej powstania. Nie jest to opracowanie. Autorka zastanawia się jak zmieniało się postrzeganie miłości i namiętności. Czy książka spotkała się z dobrym przyjęciem czy raczej zaszokowała? To o czym pisali autorzy było przecież w jakimś stopniu odzwierciedleniem przekonań ogólnie panujących. Dopiero dzięki tej książce uświadomiłam sobie jak były dawniej traktowane kobiety. Czy mogły sobie pozwolić na miłość? O namiętności to chyba już w ogóle nie mogło być mowy, bo takie kobiety z miejsca stawały się ladacznicami. Smutne bo wszyscy odczuwamy tak samo, a kultura europejska zupełnie o tym zapomniała. Jeśli chcecie się dowiedzieć dlaczego tak się stało serdecznie zapraszam do przeczytania. Autorka nie skupiła się tylko na związkach damsko-męskich, ale i tych homoseksualnych. 
Odbyłam z nią naprawdę interesującą podróż przez dzieje świata, w którym miłość, seks i literatura zawsze odgrywały dużą i ważną rolę. Książkę pochłonęłam w dwa wieczory. Autorka pisze bardzo ciekawie, nie raczy nas suchymi faktami. Obrazy dodają całości pikanterii i cieszą oko. Naprawdę świetnie się przy tej książce bawiłam. Poznałam mnóstwo ciekawostek ze świata literatury. Na pewno jest to lektura obowiązkowa dla moli książkowych.
Ocena:5-/6


Komentarze

  1. Ja jednak spasuję, gdyż wolę bardziej współczesne romanse.

    OdpowiedzUsuń
  2. Uuu to jest książka dla mnie. Poszukam jej sobie w bibliotece

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem czy będzie w bibliotece, chyba bardziej musisz szukać w internecie :)

      Usuń
  3. Z chęcią poznałabym tę książkę:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie dla mnie, ale cieszę się,że Ci się podobała.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo mnie zainteresowałaś tą książką :)

    OdpowiedzUsuń
  6. To może być interesująca książka :)

    OdpowiedzUsuń
  7. No, ta pozycja musi być fajna! Zwłaszcza jak rzuciłaś zdjęcie mojej ukochanej pary, to czuję się zachęcona ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Koniecznie chciałabym przeczytać!

    OdpowiedzUsuń
  9. Książka z klimatem - coś dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. To faktycznie może być fascynująca lektura :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz :)

Popularne posty z tego bloga

167.Wiosna życia

Tytuł: Wiosna życia Autor: Artur Kosiorowski Stron: 91 Wydawnictwo: SOWA Rok wydania: 2013 Moje zdanie: Za możliwość przeczytania książki dziękuję bardzo samemu autorowi. :) Młodość. Okres w życiu, który podobno rządzi się swoimi prawami. Ludzie wtedy zaczynają eksperymentować z religią, seksem, alkoholem, papierosami, a często narkotykami. Chcą być lubiani, przynależeć do jakiejś grupy, która będzie ich akceptowała i szanowała. Chcą poznać sens życia, znaleźć najważniejsze wartości. Często błądzą i buntują się na otaczającą ich rzeczywistość. Każdy to prędzej czy później przeżywa.  Autor podzielił się z nami wspomnieniami ze swojej młodości, którą przeżył lekko mówiąc dość intensywnie. Miał ogromny problem z narkotykami, znalazł się nawet w ośrodku Monaru, o których słyszałam wiele na prelekcjach o uzależnieniach. Teraz ma 30 lat, studiuje. Wyszedł na prostą. Musiał przejść jednak długą drogę. W podróż po niej zabiera nas w tej książce. Nie jest ona długa. Trochę zabr

Zjadacz czerni 8 Katarzyna Grochola

Czym jest miłość? Jaki ma dla ciebie kolor, zapach, fakturę? Myślę, że ile osób, tyle odpowiedzi na te pytania, ponieważ to uczucie, które występuje w różnorodnych kolorach i można odmieniać je przez wszystkie przypadki. Jest niejednoznaczna i nieprzewidywalna, a autorce Katarzynie Grocholi udało się idealnie nakreślić to w swojej najnowszej i niezwykłej książce Zjadacz czerni 8. Na pierwszy rzut oka to zbiór opowiadań, a jednak to powieść, w której każdy rozdział to inna historia, która tylko pozornie nie łączy się z kolejnymi, jest nawet napisana w charakterystycznym dla siebie i bohaterów stylu. Mogłoby się wydawać, że zostały tutaj umieszczone zupełnie przypadkowo, a jednak im głębiej się zastanowić i wniknąć w ich sens tym bardziej okazuje się, że wspólną składową jest barwna różnorodność miłości. Niektóre historie są w lepsze, inne gorsze, a może to tylko moje odczucia, okoliczności w jakich obecnie się znajduję i bagaż doświadczeń, który każdy z nas nosi? Pole do interpretacji j

214.Młyn nad Czarnym Potokiem

Tytuł: Młyn nad Czarnym Potokiem Autor: Anna J. Szepielak Stron: 516 Wydawnictwo: Nasza Księgarnia Rok wydania: 2013 Moje zdanie: Rzadko mam okazję czytać polskich autorów. Jakoś zawsze ciągnie mnie w bibliotece do innego regału. Tym razem skierowałam swoje kroki gdzie indziej. Słusznie?  Anna Szepielak jest z zawodu nauczycielką i bibliotekarką. Zadebiutowała książką ,,Zamówienie z Francji”, o której wiele słyszałam i chciałabym ją kiedyś przeczytać.  Życie Marty to ostatnio pasmo nieszczęść i wypadków. Mąż jest zapracowany i niczym się nie interesuje, córeczka ciągle chora, a wszystko jest na jej głowie. Do tego spada na nią organizacja zjazdu rodzinnego na cześć przyjeżdżającej po Polski ciotki z Ameryki. Będzie to jednak okazja do zapoznania się z rodzinnymi historiami, tajemnicami oraz spojrzenia z dystansem na swoje życie.  Liczyłam na lekką obyczajówkę. Co otrzymałam? Lekką, ciepłą obyczajówkę, do tego odrobinę sagi rodzinnej, który to gatunek ubóstwiam. Życie