Tytuł: Dom na skarpie
Autor: Nora Roberts
Stron: 583
Wydawnictwo: G+J Gruner Jahr Polska
Rok wydania: 2013
Moje zdanie: Sama nie wiedziałam czego mam się po tej książce spodziewać. Zawsze czytałam mini powieści tej autorki, w których to zawsze mi czegoś brakowało. Ucieszyłam się, gdy doczytałam, że tu mam przyjemność z tak rozbudowaną powieścią.
Nory Roberts chyba nie muszę nikomu przedstawiać. Napisała mnóstwo książek, nie wiem skąd czerpie taką ilość pomysłów.
Eli Landon, potomek bogatego rodu zostaje oskarżony o zabójstwo swojej żony. Dopuścił się tego czynu czy znalazł się w złym miejscu o złym czasie? Koniecznie musi wyjechać na parę dni do rodzinnego Domu Na Skarpie w miasteczku Whiskey Beach. Tam poznaje piękną Abrę, która zajmuje się domem. Czy morderstwo jego żony może mieć coś wspólnego z rodzinną legendą? Co odnajdzie Eli?
Długi mi dzisiaj wyszedł opis. To wszystko dlatego, że ta książka jest wielowątkowa. Nie spodziewałam się tego po autorce romansów. Słyszałam jednak, że Nora Roberts pisze też kryminały i to było tu widać.
Na pierwszym miejscu otrzymałam tu opowieść o rodzinie Landonów, legendach i wypadkach, o których każdy członek rodzony wolałby zapomnieć. Wciągnęłam się w tę historię. Kolejne strony przepływały mi przez palce, a przecież książka trochę sobie tych kartek liczy.
Kolejnym wątkiem był wątek kryminalny, dziejący się współcześnie. Do końca nie wiedziałam kto stoi za morderstwem żony Elego. Bardzo się zdziwiłam, że autorka postanowiła właśnie tak to zakończyć. Koniecznie będę musiała sięgnąć po jej jakiś kryminał, potrafi stworzyć idealny klimat.
Trzecim wątkiem, mam wrażenie pozostawionym delikatnie w tle był romans Abry i Elego. Cieszę się, że nie był on najważniejszy z całej książki, stanowił raczej ciekawe tło dla wydarzeń. Autorka wplotła kilka rozpalających zmysły opisów. Pokazała trudne charaktery bohaterów i ich bolesne zmagania z trudną przeszłością.
Naprawdę miło przy tej książce spędziłam czas. Została ona też bardzo ładnie wydana, w grubej oprawie. Ciekawa okładka i wnętrze. Zachęcam, można od niej zacząć przygodę z prozą Nory Roberts,
Ocena:5/6
Kiedyś na pewno coś przeczytam z twórczości autorki, bo nie znam żadnej książki ;)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie jest w czym wybierać :)
UsuńPamiętam jak moja mama zaczytywała się w książkach Roberts, ja jakoś nigdy nie byłam do nich specjalnie przekonana.
OdpowiedzUsuńRozumiem, nie każdy ją lubi :)
UsuńUwielbiam twórczość tej autorki, więc powyższą książkę z przyjemnością poznam.
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
UsuńNa razie mam za sobą jedną książkę Nory Roberts, ale jeszcze sięgnę kiedyś po coś jej pióra :)
OdpowiedzUsuńPolecam ci ,,Dom na skarpie" :)
UsuńJa uwielbiam książki Nory Roberts, a ta jest świetna! I w sumie wątek kryminalny z romantycznym wychodzi jej rewelacyjnie, nie tylko w "Domie na Skarpie" :))
OdpowiedzUsuńNa półce mam jeszcze ,,Kolekcjonera". Oby był też taki świetny :)
UsuńNie znam tej autorki. Opis ciekawi w szczególności jeśli lubi się kryminały, może kiedyś...
OdpowiedzUsuńJeśli nie znasz jeszcze Nory Roberts to warto po nią sięgnąć. Pisze i kryminały, czasami tylko romanse, czasami takie mieszanki :)
UsuńUch jest tyle fajnych książek i pożyczam / kupuje nowe - mam tyle wszystkiego że do końca życia mi wystarczy.
UsuńNo właśnie ja też. Biblioteczka ostatnio pęka w szwach :)
UsuńNie przepadam za stylem Nory Roberts, natomiast adaptacje filmowe jej książek bardzo lubię ;)
OdpowiedzUsuńA ja nie oglądałam żadnej adaptacji :)
UsuńTeż się zastanawiam, skąd autorka czerpie inspiracje do tylu książek. Nie miałam jeszcze styczności z jej twórczością, ale trzeba kiedyś zacząć:)
OdpowiedzUsuńA jak ci się spodoba jej twórczość to czytania i czytania :)
UsuńAż końca nie widać:)
UsuńNo właśnie :)
UsuńKocham książki Nory! Świetna recenzja, zapraszam do mnie :) http://hopeinbooks.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńDziękuję, w wolnej chwili zajrzę :)
UsuńJej, nawet nie pamiętam, czy kiedykolwiek czytałam coś autorstwa tej pani, ale wydaje mi się, że tak... nie zmienia to faktu, że kojarzy mi się wyłącznie z romansami- wiem, wiem, nie tylko to pisze :) może i kiedyś się skuszę :)
OdpowiedzUsuńOj tam zawsze można nadrabiać i czytać, tutaj mamy ogromny wybór :)
UsuńMasz racje, Nora Roberts ma mnóstwo ksiażek. W bibliotece widziałam chyba ze dwadzieścia mini powieści, o których wspomniałaś. Zawsze sie zastanawiałam czy nie wypożyczyć jakiejś książki, autorstwa tej pani. Zdania są podzielone co do jej twórczości i chyba trzeba sie przekonać na własniej skorze :))
OdpowiedzUsuńhttp://papierowa-kraina.blogspot.com/
Chyba lepiej czytać powieści dłuższe niż mini powieści. Tamte są trochę wybrakowane, a z pełnych powieści druga przeczytana i znów mi się podoba. ,,Błękitny dym" to też piękna książka :)
UsuńZa autorką przepadam, więc na pewno się za książką rozejrzę ;)
OdpowiedzUsuńTo super :)
UsuńZa autorką przepadam, więc na pewno się za książką rozejrzę ;)
OdpowiedzUsuńJakoś nigdy mnie nie ciągnęło do twórczości autorki, ale może kiedyś dam jej szansę :)
OdpowiedzUsuńRozumiem, gusta są różne. Za tą autorką wiele osób nie przepada :)
UsuńLubię książki Nory :) zarówno te obyczajowe jak i thrillery :)
OdpowiedzUsuńJa muszę poczytać thrillery :)
Usuńja właśnie tę kryminalną odsłonę Nory Roberts znam, a jako miłośniczka kryminałów i thrillerów musiałam ją zaliczyć :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio też gustuję w kryminałach i thrillerach, częściej niż zwykle :)
UsuńAutorka zawsze kojarzyła mi się z romansami, a jako że po tego typu gatunek raczej nie sięgam, nigdy nie przeczytałam nic z jej twórczości. Ale widzę, że czeka w jej książkach też i coś innego, więc może dam jej jednak kiedyś szansę.
OdpowiedzUsuńMusisz poczytać, popatrzeć, a wtedy z pewnością znajdziesz jakąś książkę w swoim guście :)
UsuńMnie autorka zaczyna coraz bardziej ciekawić, zwłaszcza po przeczytaniu jednego z jej kryminałów mam wielką ochotę na poznanie resztę jej twórczości :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Muszę w takim razie sięgnąć po typowo kryminał skoro są takie dobre :)
UsuńJa od dawna planuję zacząć czytać Norę, ale nie wiem od której zacząć :)
OdpowiedzUsuń@Waniliowe Czytadła
Ta jest bardzo dobra :)
UsuńNora Roberts to solidna firma, chyba żadna jej książka mnie nie zawiodła. Nie wszystkie mnie uwodzą i podbijają serce, niektóre są poprawne i umiarkowanie ciekawe, ale wybierając jej lektury można liczyć na kawałek dobrej literatury, a to już coś ważnego ;)
OdpowiedzUsuńZgadzam się. Nie muszą porywać, ale wiadomo, że ta autorka nie zaprezentuje nam jakiegoś gniotu :)
UsuńCzytałam kiedyś książkę tej autorki i chętnie zapoznałabym się z kolejną. A po za tym moja mama uwielbia Norę, więc jakbym kupiła tę książkę to ona pewnie też by ją przeczytała.
OdpowiedzUsuńMoże obu wam się spodoba :)
Usuń