Przejdź do głównej zawartości

Podsumowanie stycznia

Styczeń już za mną. Studniówka też. Tak długo na nią czekałam, a tu parę godzin i po krzyku. Było świetnie. Cieszę się, że wszystko robiłam sama: włosy, paznokcie, makijaż, bo spotkałam się z komplementami.  Jutro zaczynam ferie, a więc czasu na czytanie mnóstwo, ale jednocześnie matura czai się za rogiem. Oficjalnie rozpoczynam przygotowania. Niektórzy mówią, że późno, ale ciężka praca w szkole przez cały czas to też przygotowanie. 
W styczniu pomimo nawału pracy przeczytałam 9 książek. Z tego jedna recenzyjna. W lutym o ile Poczta Polska nie zawiedzie też ich trochę będzie. Zrecenzowałam 7 książek. Mam mnóstwo recenzji napisanych do przodu. W końcu. 
Mam 207 obserwatorów. Przybyło aż 14. Chyba najlepszy wynik od początku.
Na fb mam 693 lubię to. Przybyło 96. Kocham te liczby. Na liczniku już ponad 150 tysięcy wyświetleń. Czekamy na 200 tysięcy.

Komentarze

  1. Ciekawe ile przeczytasz w lutym - przygotowania do matury potrafią zeżreć każdą sekundę z potencjalnie wolnego czasy ;) Oby do wakacji!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już przeczytałam trzy książki, a więc jestem dobrej myśli :)

      Usuń
  2. Zazdroszczę recenzji napisanych do przodu, ja sama mam w planach takie stworzyć i mieć w zapasie, bo ferie międzysemestralne to na to dobry czas :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też w końcu po sesji i chwilka oddechu. Gratuluję wyniku.

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratuluję:) Odpocznij na feriach!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Książki czytam nałogowo ostatnio :)

      Usuń
  5. oo ja maturę i studniówkę za rok mam ale czas szybko mija. Życzę powodzenia w maju :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie chcę straszyć, ale nawet się nie obejrzysz, a tu już matura :)

      Usuń
  6. Pniesz się w górę z każdym miesiącem. Oby tak dalej. Gratuluję!

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo dobre wyniki, gratuluję ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. 9 książek to i ja chciałabym przeczytać. Gartuluje i życze powodzenia.

    OdpowiedzUsuń
  9. Gratuluję wyniku :)
    Pochwalisz się studniówkowym zdjęciem? :)
    Zazdroszczę ferii :D Ale też sobie zrobię odpoczynek od pracy i przedłużę weekend :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, a muszę to przemyśleć. Może jakieś zdjęcie dodam :)

      Usuń
  10. 9 książek to naprawdę niesamowita ilość, gratuluję! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetne wyniki! Gratulacje ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Oj tam, matura nie zając, nie ucieknie :D A czytać trzeba!
    Ja swoja studniówkę pamiętam jak przez mgłę, to było tak dawno....a le przeszłabym się na jeszcze jedną ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Gratuluję takich świetnych statystyk!

    OdpowiedzUsuń
  14. Piękny wynik! Mi udało się przeczytać w styczniu 7 książek :) Oby było ich jeszcze więcej w przyszłym miesiącu ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz :)

Popularne posty z tego bloga

Zjadacz czerni 8 Katarzyna Grochola

Czym jest miłość? Jaki ma dla ciebie kolor, zapach, fakturę? Myślę, że ile osób, tyle odpowiedzi na te pytania, ponieważ to uczucie, które występuje w różnorodnych kolorach i można odmieniać je przez wszystkie przypadki. Jest niejednoznaczna i nieprzewidywalna, a autorce Katarzynie Grocholi udało się idealnie nakreślić to w swojej najnowszej i niezwykłej książce Zjadacz czerni 8. Na pierwszy rzut oka to zbiór opowiadań, a jednak to powieść, w której każdy rozdział to inna historia, która tylko pozornie nie łączy się z kolejnymi, jest nawet napisana w charakterystycznym dla siebie i bohaterów stylu. Mogłoby się wydawać, że zostały tutaj umieszczone zupełnie przypadkowo, a jednak im głębiej się zastanowić i wniknąć w ich sens tym bardziej okazuje się, że wspólną składową jest barwna różnorodność miłości. Niektóre historie są w lepsze, inne gorsze, a może to tylko moje odczucia, okoliczności w jakich obecnie się znajduję i bagaż doświadczeń, który każdy z nas nosi? Pole do interpretacji j

Evvie zaczyna od nowa Linda Holmes

Evvie zaczyna od nowa to historia o przebywaniu żałoby, ale nie w klasycznym wydaniu, a wtedy gdy trzeba pożegnać się ze starą wersją siebie. Precyzyjniej to historia o ludzkich oczekiwaniach, które dla niektórych są zbyt ciężkie do udźwignięcia. Ludzie myślą, że wiedzą o innych wszystko, doskonale odgadują ich emocje, a jednak prawda jest zupełnie inna. Narzucając swoje oczekiwania, nawet w dobrej wierze mogą wyrządzić więcej szkody niż pożytku. Evvie jest właśnie na takim życiowym zakręcie, gdy boleśnie mierzy się z oczekiwaniami innych. W dniu swojego odejścia od męża dowiaduje się o jego śmierci i zostaje wdową, której odczucia wymykają się wszelkim konwenansom. Na jej drodze staje Dean, który tak jak ona nie radzi sobie z własnymi odczuciami.   Gdybym miała określić tę książkę jednym słowem byłoby to poprawna. Jest przyjemna, subtelna, świetnie się ją czyta. Ponury sposób w jaki los zadrwił sobie z głównej bohaterki skupia uwagę od pierwszej do ostatniej strony. Do tego zosta

Podsumowanie września

Wrzesień za mną. Ufff... Ostatnimi czasy staram się rozciągać dobę do przynajmniej 48 godzin. Czasami prawie się udaje, czasami ze zmęczenia zasypiam w trakcie. Jest męcząco, nawet nie spodziewałam się, że tak może wyglądać klasa maturalna, tym bardziej w mojej, kochanej szkole. Wychowawczyni powiedziała, że przy naszym trybie nauki nie powinniśmy już nic robić w domu. Co dopiero jak z dnia na dzień mamy 15 stron A4 słówek z angielskiego. Tak mijał mi wrzesień. Co z książkami?  Przeczytałam 3 książki. Szału nie ma, obiecuję poprawę, ale czy mi się uda? Zrecenzowałam 5 książek. Więcej, bo miałam zapasy, które już się jednak pokończyły. Obserwatorów mam 186. Jeden ubył :)  Za to przynajmniej na facebooku przybyło i jest 571. Było 544. Parę dni temu świętowałam też 100 tysięcy wyświetleń mojego bloga. Dziękuję wam.  Licznik zatrzymuję na 101 830. Przybyło 14 186.  Nie wiem jak to się stało, ale pobiłam 13 tysięcy z sierpnia.  Kochani jesteście :*